Powrót do Zeusa
Ramptourist - dziennik
Zeus Pan Olimpu to była moja druga gra odkąd rodzice kupili mi PCeta, pierwsza była FIFA 2001 a trzecia Commandos - behind the enemy line. Minęło 15 lat i teraz z racji wykonywanej pracy w której dużo podróżuje i zdaza się kilka razy w miesiącu przesiedziec samotnie dobę w hotelu, postanowiłem rozpracowac grę mojej młodości.
Dziś mam lekko ponad 30 lat, swoją osobowość określił bym jako umysł analityczno-matematyczny. Moim celem w tej grze jest zbudowanie perfekcyjnego, kapitalnie funkcjonującego miasta. Wyznacznikiem sukcesu będzie suma przychodów po pozostawieniu miasta samemu sobie przez 5 lat rezygnując z jakiejkolwiek ingerencji i licząc hajs wpływający do kasy za każdy rok.
Obejrzałem kilka filmików na YouTube graczy, ściągnąłem kilka save'ow ale niczego się od nich nie nauczyłem i niestety uznałem że żaden z nich nie potrafi w tą grę grać, przynajmniej w moim rozumieniu celów gry.
Oczywiście jedynym możliwym poziomem trudności jest Bóg.
Sam się zastanawiam czy może warto by zagrać pewien turniej. Zasady mogłyby być różne. Najbardziej oczywista to suma przychodu czy dochodu z miasta. Kto zbudowalby najsilniejsze ekonomicznie miasto ten zdobyłby medal Zeusa. Zapisy z gry mogłyby być udostępniane w celu wyłonienia zwycięzcy...
Napisz co Ty o tym myślisz
Zobacz wszystkie (3) komentarze
Natomiast kiedy w zyciu poza Olimpem (domyslam sie) wiekszosc ma duzo obowiazkow a malo "wolnego" czasu, to nie sadze zeby "turniej" sie udal - no chyba ze masz dobre doswiadczenia z szachow korespondencyjnych!
Jest na forum kilka ciekawych map, dobrych planow dzielnic; nawet dokladne, choc antyczne (pun intended) opisy techniczne budynkow produkcji; duzo materialu zeby samemu zbudowac swoja wlasna swiatynie Zeusowi
Pozdrawiam!
Sam się zastanawiam czy może warto by zagrać pewien turniej. Zasady mogłyby być różne. Najbardziej oczywista to suma przychodu czy dochodu z miasta. Kto zbudowalby najsilniejsze ekonomicznie miasto ten zdobyłby medal Zeusa. Zapisy z gry mogłyby być udostępniane w celu wyłonienia zwycięzcy...Coś w rodzaju turnieju, z tego co widzę, ostatnio powstało. Pamiętam dawniej były takie, że się miało mniej więcej tydzień na zrealizowanie pewnych zadań i się dostawało punkty za określone rzeczy, np. każdy tysiąc mieszkańców to 1 punkt. Na jednym z anglojęzycznych też coś takiego było, ale tam bardziej na czas, czyli kto pierwszy zrealizuje dany cel ten wygrywa.
Te nowe, o których mówisz: http://n-gry.pl/forum/index.php?board=117.0
Główną różnicą w stosunku do starych "zawodów" - jest brak limitu czasowego i uproszczone punktowanie.