Zagrałem - nauczony poprzednimi doświadczeniami - na poziomie Heros.

Bardzo przyjemnie mi się grało. Chyba właśnie na taką misję miałem ochotę! Militarnych aspektów trochę było, ale na poziomie Heros nie dawały się we znaki tak bardzo. Jak dla mnie największym wyzwaniem jest zapewnienie wszystkim mieszkańcom stałego dostępu do żywności, nie tylko pozyskanie - ale jak napisałeś - też dystrybucja.

Plusy
+ fabuła (odbudowa, pomoc Kalidon, koszmary, zniszczenie Kalidon, Halikarnas, Sparta, kolonie, bunt, odebranie tarczy, Jerozolima, Chiny)
+ fabuła - za bunt kolonii dodatkowy plus za fabułę
+ fabuła - za zabawny akcent z Chinami - kolejny plus

+ lawa i ostrzeżenie o niej w tekście - czas na przerzucenie towarów do magazynów oddalonych od łąki - dzięki temu była to wielka strata, ale można było się z tym pogodzić, nie irytowała
+ żywność jako jedno z głównych trudności całej misji - to, że ma się dostęp tylko do ryb i to niewielu (jak napisał Pruskie_Dziecko - linia brzegowa wydaje się być spora, ale postarałeś się by za wiele przystani się tam nie zmieściło - tym bardziej później kiedy pobuduje się triery) - wymagające, ale nie uprzykrzające się
+ obrzeża map tak jak lubię (jak pisałem o innej misji -
link - nie podobają mi się puste granice mapy, wolę zbocza albo wodę)
+ kolonia Nikomedia bardzo odprężająca, spokojne budowanie miasta bez żadnych trudności
+ pełno zadań dla herosów w wielu epizodach
Minusy
- aż 3 kolonie - jak najbardziej mają sens fabularny, ale ja ogólnie nie przepadam za koloniami bo kolonie praktycznie się porzuca, nie ważne co się zrobi i tak tak samo wygląda potem na mapie świata
Starałem się notować w trakcje grania plusy i minusy, bo wiedziałem, że mogę potrzebować paru dni, ale nie trzymałem się tak bardzo tego postanowienia.

Więc pewnie o paru rzeczach zapomniałem pisząc tego posta, ale pamiętam to, że bardzo mi się ta misja spodobała! Dzięki bardzo za to, że ją stworzyłeś!
Wyborna misja, chyba najlepsza w jaką kiedykolwiek grałem, choć w żadnej innej misji nie miałem aż tak dużych problemów ze zdobyciem jedzenia (potem było łatwiej, bo pod koniec gry można zbudować świątynię Artemidy i pojawiają się nowi partnerzy sprzedający jedzenie). Poza tym skromna linia brzegowa zmuszała do wyrzeczeń. Naprawdę dobra gra, na wyższych poziomach trudności wymagająca.
O świętyni Artemidy nie pomyślałem. Zburzyłeś którąś ze świątyń wcześniej zbudowanych czy to była Twoja czwarta? Ja nie mogłem nie skorzystać z pomocy Zeusa by odpędzał te wszystkie boginie w ostatnim epizodzie.
EDIT:
Haspen, skąd bierzesz te wszystkie imona i nazwy miast?