Wątek: [WarCraft III] Paladyn: Concept Art

[Kalontas]

Kolejny concept art Samwise'a. Tym razem przedstawia on Paladyna, świętego wojownika i krzyżowca walczącego w imieniu Świętego Światła. Powszechnie uważany za połączenie wojownika i kapłana, jest naprawdę czymś o wiele więcej - jest osobą walczącą w imię sprawiedliwości i dobra jako obrońca uciśnionych.

[KajSztof]

Ech... Jeszcze za czasów podstawówki, gdy grywałem w WarCrafta III u mojego znajomego (bo na moim starym gruchotku War3 ledwo zipał), paladyn już był moim ulubionym bohaterem. Był to pierwszy bohater jakiego w tej grze przyzwałem i po prostu mnie zauroczył. "Służę wszystkim, którzy wierzą" i bam! Napakowany kozak z młotem na moje rozkazy!

W skrócie: Paladyn to mój ulubiony bohater już od wielu lat i nie zanosi się na zmianę preferencji w dziedzinie herosów. "Młoty w ruch!"

[MaciekZ]

Typowy "święty" człowiek... Święta księga w jednej ręce, broń na tych co w nią nie wierzą w drugiej... Prawie jak konkwistador.

[Kalontas]

Z tym, że księga Paladyna z WIII to nie Biblia, ale księga zaklęć do odprawiania Nieumarłych.

[KazuaR]

Typowy "święty" człowiek... Święta księga w jednej ręce, broń na tych co w nią nie wierzą w drugiej... Prawie jak konkwistador.

Dlatego paladyni mnie jakoś odpychają. Jak nie marchewką to kijem. -.- ;p

[KajSztof]

Dlatego paladyni mnie jakoś odpychają. Jak nie marchewką to kijem. -.- ;p

No co Ty... Właśnie przez to są fajni!

[KazuaR]

Jak dla kogo. ;]

[Kalontas]

Wspominałem już (a jednak wspominałem, trzy posty wyżej) że Paladyn w W3 to nie Torquemada, przynajmniej nie z zasady. Oni walczą ze złem - demonami, nieumarłymi - a nie z Arabami. Nie walczą np. z Nocnymi Elfami, bo te nie wyznają Światła, a Elune.

[KajSztof]

Innymi słowy Paladynowi bliżej do egzorcysty niż do krzyżowca, o. ;p

[KazuaR]

Egzorcystów też niespecjalnie lubię. Wmawia taki jeden z drugim, że jak słuchasz muzyki cięższej od "Pszczółki Mai" to jesteś satanista, a potem się dziwią. ;p

[MaciekZ]

No dobra, przecież jaja se robiłem z tym porównaniem. Paladyn to paladyn i tyle, a nie żaden moher czy konkwistador. Do współczesnych egzorcystów też bym go nie porównywał bo w świecie Warcrafta demony i nieumarli istnieją "naprawdę". W ogóle porównywanie świata fantazji ze światem rzeczywistym nie może być brane poważnie, bo żądzą się innymi prawami. Btw. Paladynem bardzo fajnie mi się grało w WoW. Idealna postać jeśli ktoś łazi głównie sam, bo bardzo wszechstronny. A i w W3 jest bardzo fajny. Pamiętam że w ostatniej misji kampanii przymierza (w RoC) wysłałem Arthasa samotnie do bazy nieumarłych na wschodzie i sam ją całą zniszczył.

[KajSztof]

No tak, ale Arthas z Ostrzem Mrozu to cziter, bo ma bazowo o 22 punkty obrażeń więcej niż standardowy Paladyn i w dodatku jest to atak chaosu [więc niema karnego modyfikatora przy budynkach, (ale też bonusu przy lekkich pancerzach)].

[MaciekZ]

To oczywiste że Arthas z Frostmourn'em jest dużo silniejszy niż zwykły 10-poziomowy paladyn, ale podejrzewam że taka masakra nie była by możliwa bez typowych dla paladyna umiejętności jakimi są chwilowa nieśmiertelność, czy święty pocisk zadający sporo obrażeń nieumarłym.