Tak, oczywiście należy to zbalansować. Podatki nie mogą być na poziomie "skandaliczne" a wynagrodzenie "bardzo niskie", bo nawet na początkującym poziomie ludzie cię zjedzą, a co dopiero na np. Tytan lub Bóg.
Jeżeli natomiast podatki mamy "bardzo wysokie" a wynagrodzenie normalne i mamy posterunki w mieście, to nie trzeba się bać specjalnie o zadowolenie. Oczywiście, sam poziom zadowolenia nie zależy tylko i wyłącznie od posterunków. Ważne są też np zapasy zmagazynowanej żywności, ale generalnie za utrzymywanie niezadowolenia na niskim poziomie odpowiedzialne są posterunki.