Nieśmiertelne Gry > Gorky 17

Porady

(1/4) > >>

Rybku:
Chciałbym się podzielić ogólną wiedzą dotyczącą zwiedzania i rozgrywki
Tryb przygodowy

1) Otwieramy skrzynki! Przy zwiedzaniu natrafimy na ogrom skrzynek. Nie omijamy żadnych i podnosimy wszystko. Nasze postacie nie mają limitu udźwigu, więc nie musimy się martwić czy czegoś nie uniosą.

2) Rozdajemy przedmioty. W tym trybie powinniśmy rozdzielać sprzęt i lekarstwa - w trakcie walki, przy przekazywaniu sobie przedmiotów, bohaterowie muszą stać na sąsiednich kratkach.

3) Leczymy się. Tryb przygodowy to chwila na odsapnięcie - mamy czas na podratowanie naszych postaci. W trakcie walki, aby wyleczyć postać, musimy "zmarnować" turę (1tura = jedno lekarstwo).

4) "Reagujemy" z otoczeniem. Zdarza się, że trzeba do czegoś strzelić, coś podnieść czy wyłamać. Takich akcji jest stosunkowo mało, ale mogą nam przynieść bezcenne korzyści np nową broń.

5) Ograniczone zaufanie do osób dołączających się do oddziału. Nie wiem czy to ładnie ująłem :p W trakcie gry czy chcemy czy nie, dołączą się do nas nowi bohaterowie. Tak jak przychodzą, tak odchodzą :p Dlatego warto przekazywać im tylko najpotrzebniejszy inwentarz - jeśli postać będzie chciała odejść, bezpowrotnie zabierze ze sobą wszystko co posiada. Inna sprawa jeśli wiemy w których momentach gry przyjdzie nam pożegnać "gościa" oddziału :)

ziemek8:

--- Cytat: Rybku w 14.09.2017, 00:03:14 ---4) "Reagujemy" z otoczeniem. Zdarza się, że trzeba do czegoś strzelić, coś podnieść czy wyłamać. Takich akcji jest stosunkowo mało, ale mogą nam przynieść bezcenne korzyści np nową broń.

--- Koniec cytatu ---
Najlepiej pamiętam wyrzutnię napalmu, do której trzeba było się przekopać.

Z wszystkimi poradami jak najbardziej się zgadzam. :)

Jedną dodatkową radą może być, że - żeby nie zdradzać za wiele, bo widzę, że się z tym hamowałeś Rybku, napiszę - "niektóre" postacie potrafią leczyć lepiej. Jeżeli się nie mylę, to o 10% albo 20% więcej punktów życia postać odzyska jeżeli jest leczona przez taką właśnie postać - czy to w trybie przygodowym czy walki.

Rybku:
Tak :D faktycznie masz rację :) cenna uwaga z tym leczeniem. Jak tylko w oddziale gościłem "lekarza", od razu przekazywałem większość leków :)
A hamowałem się, bo wiem jak przyjemnie jest przechodzić coś pierwszy raz :)
Wyrzutnia napalmu to bardzo fajna sprawa :) ostatnio jak grałem, zauważyłem że jeden z potworów bał się podejść bliżej, jak na drodze spotkał ścianę ognia. Nie pamiętam jego nazwy.... Squaker? Miał betonowe nogi i powodował trzęsienie ziemi :)

ziemek8:
Napalm był całkiem niezły, ale jakoś często go nie używałem, chyba zawsze starałem zachować się go "na później" i wychodziło, że miałem pełno amunicji  do niego na koniec. ;)

A pamiętasz wabik? Bardzo pomocna rzecz. Śmieszne, że działa nie tylko na potwory - To też można potraktować jaką taką małą poradę. ;)

Rybku:
Ja także "kisiłem" napalm na późniejsze walki :D a potem plecak pełen amunicji :)

Wabik pamiętam! Bardzo przydatne urządzenie. Zasłaniałem go swoimi postaciami, żeby zaciekawiony wróg nie mógł podejść i obijałem łomem czy kijem bejsbolowym :)
A jakie masz wspomnienia z miotaczem ciekłego azotu?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej