Misja fantastyczna!!!
Chyba nawet Wojna Trojańska nie sprawiła mi tyle problemów, co ta misja. Grało się świetnie!
Trudności na samym starcie miałbym znacznie większe, gdybym w trzecim roku nie odkrył, że mogę bić drachmy
Wtedy kasa zaczęła się zgadzać.
Epizod z 6 trierami był jednym z najtrudniejszych, jakie grałem. Przez ciągłe przekupywanie ataków (jeden za 19800 drachm!) ze 180 tysięcy budżetu na koniec misji zostało 30, mimo tego, że eksportowałem wszystko wszędzie, jak tylko się dało.
Katastrofy naturalne były strasznie dołujące. Pierwszy jednak raz trzęsienie ziemi przeszło mi "pod" świątyniami, niby powinno rozwalić wszystko w drobny mak, a tu nic, wszystko OK. Gdyby nie to, byłby kłopot – pozornie dużo miejsca na niewiele wystarczało.
Dobrze zrobione prośby
Strasznie denerwujące było, bo cała Grecja traktowała mnie jak dojną krowę: DEJ ŻEŹBY/PRZENICEM/RÓNO BO MAM HOROM CURKE, ale to tylko sprawiało, że trzeba było więcej kalkulować.
Rób kolejne misje, potencjał jest super!