Nieśmiertelne Gry Szukaj
Nieśmiertelne Gry

Autor Wątek: Powrót do Anno 1602 ...po raz kolejny  (Przeczytany 12716 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ziemek8

  • Administrator
  • Gracz
  • *****
  • Wiadomości: 1528
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Powrót do Anno 1602 ...po raz kolejny
« dnia: 14.10.2015, 19:51:11 »
Po tym jak Anno 1602 pojawiło się na GOG.com (link - wraz z dodatkami!) nie mogłem się oprzeć by znowu zagrać. Mimo tak wielu lat (to już 17 lat od jej wydania) dla mnie to wciąż niezwykła przyjemność powracać do niej. W końcu znowu mogłem zagrać bez problemów (wersja z GOG.com działa na "wszystkich" Windows'ach - XP, Vista, 7, 8, 10). Prawie bez problemów - czasami zdarzały się nieoczekiwane zamknięcia programu (crash'e), ale zdarzało się to tylko czasami - raz na kilkanaście godzin gry - więc strata kilku minut gry (zapisywałem grę dosyć często) nie irytowała tak bardzo. Jedyny dla mnie problem wersji z GOG.com to brak polskiej wersji językowej.

Myśląc, że nie pozostanę przy Anno 1602 zbyt długo zacząłem od gry ciągłej, by tam zbudować prężnie działające miasteczko i zapewne na tym zakończyć. Jednak po zbudowaniu takowego (niezbyt wielkiego) miasteczka nie miałem wcale dość. Zagrałem w pierwszą misję kampanii, w której celem jest wybudowanie małego miasteczka z kilkunastoma mieszkańcami na poziomie Osadnika. Jako, że misja jest bardzo prosta - szybko ją ukończyłem - i tak samo szybko rozpocząłem kolejną misję. Niedługo potem kolejną i kolejną, aż w końcu doszedłem do tych trudniejszych misji, ale ciągle nie miałem dość. Grałem dalej. W końcu ukończyłem wszystkie misje kampanii - w tym także ostatnią misję "Fortecę", która jest chyba najtrudniejsza.

Misja Monopol

Najbardziej zadowolony byłem jednak z jednej z wcześniejszych misji - tej o nazwie "Monopol", gdzie trzeba przejąć kontrolę nad wszystkimi wyspami, na których rośnie tytoń lub kakao (100% żyzności) i utrzymać wysokie (pozytywne oczywiście) saldo handlu. To był chyba mój pierwszy raz kiedy przeszedłem tą misję "tak jak trzeba", nie oszukiwałem zapisując grę na początku i wczytując ją po zbadaniu wszystkich wysp by już od samego początku przejąć kontrolę nad wszystkich potrzebnymi wyspami. Zacząłem - tak po prostu - od budowy miasta na jednej z wysp. Kiedy miasteczko powoli się rozwijało (zawsze ta faza trwa chwile - dopiero rozpoczęcie produkcji narzędzi daje większe możliwości) zbadałem wszystkie wyspy. Niestety - główne miasta dwóch z trzech moich rywali znajdowało się na wyspach, na których można uprawiać - kolejno - tytoń i kakao. Jednak nie poddałem się, postanowiłem kontynuować grę, a nie rozpoczynać ją od początku licząc na łatwiejsze ustawienie (akurat w tej misji archipelag dostępnych wysp nie był predefiniowany, był generowany losowo za każdym razem gdy rozpoczynało się grę od nowa). Za cel wziąłem sobie jak najszybsze odbicie potrzebnych mi wysp spod kontroli rywali, a w Anno 1602 jedyną możliwością by to zrobić jest wojna!

Chciałem zdążyć zanim rozpoczną produkcję uzbrojenia i szkolenie żołnierzy. Nie dbając o pozytywny bilans postawiłem zbrojownię by produkować miecze. Po wyprodukowaniu 6t wyszkoliłem dwóch jeźdźców z mieczami. Zdemontowałem także działa ze statku (domyślnie statek gracza rozpoczyna z 4t dział na pokładzie) i uzbroiłem nimi dwóch żołnierzy z działami. Z tymi czterema jednostkami podpłynąłem na wyspę pierwszego rywala i zaczęła się wojna! Wojna nie była zbyt widowiskowa, mój rywal nie miał żadnych żołnierzy na swojej wyspie. Zniszczyłem wszystkie targowiska i główny magazyn. Niestety rywal odbudowywał je bardzo szybko. Jednak w końcu zabrakło mu materiałów budowalnych. Gdy wszystkie targowiska i główny magazyn były zniszczone (nadal stały i utrzymywały wszystkie budynki) przejąłem całą wyspę stawiając swój magazyn na miejscu starego magazynu rywala (jest to możliwe gdy magazyn główny, wszystkie targowiska i wieże obronne na wyspie są zniszczone). Nie było to takie proste, ponieważ statek przeciwnika (w przeciwieństwie do mojego, z którego wymontowałem działa) był uzbrojony, jednak lawirując statkiem udało mi się w końcu przejąć wyspę (w takim wypadku, gdy na statku rywala nie ma wystarczająco materiałów budowlanych by postawić magazyn na innej wyspie (lub żadnej wolnej wyspy lub choćby jej skrawka nie ma) statek rywala staje się statkiem pirackim. Gdy rywal stał się piratem, nie był już tak problematyczny - zawieszenie białej flagi na moim statku zobowiązywało go do zaprzestania atakowania go.

Podobnie jak z pierwszym rywalem, podobnie uczyniłem z drugim. Drugi rywal jednak zdążył wybudować kolejne miasto na drugiej wyspie. Nie był to jednak problem (a jak się potem okazało - wręcz przeciwnie), zaraz po przejęciu jego wyspy zaproponowałem mu pokój. Po niewielkim datku zgodził się. Szybko zająłem wszystkie inne potrzebne mi wyspy (na których można uprawiać tytoń lub kakao) i mogłem skupić się na pozytywnym bilansie handlowym.


Moja pierwsza, główna wyspa.


Wyspa przejęta od pierwszego rywala.


Wyspa przejęta od drugiego rywala.

Jednak zanim byłem w stanie cokolwiek produkować, by to sprzedawać, musiałem zadbać o bilans ogólny - bym w ogóle mógł sobie pozwolić na postawienie placówek produkcyjnych, ponieważ wojna - nawet tak mała i krótka - jest kosztowna - z początkowych funduszy został mi niewielki procent. Jednak panując nad trzema dużymi wyspami, na których było całkiem sporo mieszkańców, nie było to trudne. Zmniejszyłem wydatki wojskowe (dałem odprawę swoim żołnieżom by nie płacić im ciągle żołdu). Zburzyłem fort, w którym ich szkoliłem. Rozpocząłem produkcję dodatkowych towarów by móc podwyższyć podatki na wszystkich trzech wyspach. Wszystko szło dobrze, więc nadszedł czas zająć się bilansem handlowym, to właśnie on był celem tej misji. Zainteresowałem się więc co pozostali gracze chcą kupować. Tutaj druga wyspa jednego z moich rywali - która na początku wydawała się być problemem - okazała się dużą pomocą. Całkiem sporo towarów właśnie tam sprzedawałem. Na szczęście, nie trzeba było zbudować całego bilansu handlowego tylko na tytoniu i kakao, sprzedawałem więc także inne - często bardziej drogie towary - m.in. narzędzia. Szczęśliwie handel z wolnymi kupcami także wliczał się do bilansu hanlowego (celu misji). W końcu udało mi się uzyskać potrzebny bilans handlowy. Wygrałem!

Dodatkowe scenariusze

Poza grą ciągłą i kampanią spróbowałem swoich sił także w dodatkowych scenariuszach. Skupiłem się na dwóch. Zainteresowałem się nimi, ponieważ znalazłem tam największe wyspy. Wyspy o wielkości, których nie widziałem nigdy wcześniej. Wyspy takiej wielkości wprowadzono w jednym z dodatków do Anno 1602 (który - z tego co wiem - nigdy w Polsce nie został wydany).

Bardzo chciałem wybudować miasto na jednej z takich wysp! A więc zacząłem grać w jeden ze scenariuszy. Rozpoczynając - na pokładzie statku miałem więcej narzędzi niż zwykle. Szybko zauważyłem, że na tej mapie jestem sam, bez rywali, ale też bez wolnych kupców - to dlatego tych narzędzi mam tak dużo - bym sam mógł rozpocząć produkcję narzędzi. Niestety nie była to jedyna rzecz z jakiej trzeba było zdać sobie sprawę. Rozbudowywałem szczęśliwie swoje miasto, aż nagle kopalnia rudy zawaliła się, co oznaczało, że z tej góry nie wydobędę już więcej rudy żelaza. Nie byłoby to problemem gdybym (a) nie produkował narzędzi "pełną parą" (po zawaleniu kopalni rudy miałbym jeszcze żelazo w magazynie, z którego wyprodukowano by jeszcze całkiem sporo narzędzi) oraz (b) nie rozwijał za szybko swojego miasteczka (wszystkie narzędzia zostały zużyte na rozwój domów). Okazało się, że mam za mało narzędzi na wybudowaniu magazynu i kopalni na innej wyspie. Koniec gry, nic nie mogę więcej zbudować (no, poza domkami Pionierów). Niezrażony, nauczony doświadczeniem, rozpocząłem na nowo. Wszystko szło świetnie, byłem już dużo dalej niż ostatnio, zająłem dwie wyspy - na obu zbudowałem całkiem duże miasta (na jednym i drugim mieszkańcy osiągnęli poziom Obywateli). Jednak w pewnym momencie... znowu problem z kopalnią! Pierwsza dawno się zawaliła (tam kopletnie złoża rudy zostały wyczerpane), a druga - okazało się, że złoża ciągle są (hura!), ale aby je dalej wydobywać trzeba wybudować głębinową kopalnię zamiast zwykłej! Nauczony doświadczeniem zawsze zostawiałem sobie pewien zapas narzędzi, ale okazało się, że mam ich za mało! By wybudować głębinową kopalnię musiałem najpierw mieć 450 obywateli, na obu miałem już ich trochę, ale ciągle za mało. Zabrakło mi naprawdę niewiele, wszystko byłoby dobrze gdybym (a) rozwijał domy tylko na jednej wyspie (tak, tych 450 Obywateli trzeba mieć na jednej wyspie by odblokować głębinową kopalnię rudy żelaza), albo (b) zostało sobie troszkę większy zapas narzędzi, albo chociaż (c) nie zbudował czterech plantacji tytoniu wraz z dwoma przetwórcami zaraz przed wyczerpaniem zasobów (niegłębinowych) rudy. Znowu koniec, nic więcej nie wybuduje. W tym momencie trochę się poirytowałem, mimo że nie wyobraziłem sobie żadnych innych podobnych blokad postępu postanowiłem nie ryzykować i nie rozpoczynać ponownie tego scenariusza. Zacząłem inny - ten drugi, w którym zwróciłem uwagę na bardzo duże wyspy - tutaj nie będę się już rozpisywał, zamieściłem save z rozgrywki tego scenariusza - można go pobrać stąd (link).

Szczerze - sam siebie zdziwiłem, że przy 17 letniej grze mogę spędzić tak dużo czasu i tak bardzo na nowo się nią zafascynować (tak bardzo, że kiedy nie mogłem grać to czytałem o grze - wszystkie teksty z niemieckojęzycznej wiki (link) - oraz Charlie homepage (link) - dowiedziałem się nawet kilku rzeczy o Anno 1602, o których wcześniej nie wiedziałem - tłumacząc sobie obie strony w Google Translate). Spędziłem wiele przyjemnych wieczorów grając w Anno 1602. Naprawdę się cieszę, że Anno 1602 (działające na najnowszych systemach) można dostać na GOG.com. Na pewno nie raz jeszcze do tej gry wrócę. :)

jan

  • Gość
Odp: Powrót do Anno 1602 ...po raz kolejny
« Odpowiedź #1 dnia: 20.08.2016, 12:41:35 »
Jakies wskazówki jak w trakcie rozwoju zadbać o porządek na wyspie? Chodzi mi o sposób stawiania budynków i  domków, u ciebie na screenach bardzo ładnie i przejrzyście to wygląda.Tak samo jak u  gracza ai. Niestety ja zawsze kończe z jednym wielkim osiedlem w jednym miejscu wyspy wciskąjąc gdzieś tam na siłe budynki, nie mając na nic miejsca.

ziemek8

  • Administrator
  • Gracz
  • *****
  • Wiadomości: 1528
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Powrót do Anno 1602 ...po raz kolejny
« Odpowiedź #2 dnia: 22.08.2016, 11:24:32 »
AI buduje zwykle w "dziewiątkach" - czyli dzieli wyspę drogami na sektory - każdy 6x6 (w którym w sumie mieści się 9 domków), to ma swoje zalety (pola uprawne ładnie się mieszczą, także zboże (da się dostawić dodatkowe budynki obok)), wadą jest, że jak jest pożar to strażak nie dotrze do domku postawionego w środku.
Dlatego ja często używam "szóstek" (4x6) tam gdzie stawiam domki, a tam gdzie pola uprawne dostosowuje się do wyspy - stawiając od krawędzi wyspy i starając się upakować jak najwięcej.

 

W szybkiej odpowiedzi możesz użyć kodów BBC i uśmieszków tak jak przy normalnej odpowiedzi.

Nazwa: Email:
Weryfikacja:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek
Wpisz litery widoczne na obrazku:
Napisz malymi literami ile to jest dziesiec odjac dziesiec (na koncu (bez spacji) dopisz cyfre dwa):
Napisz malymi literami ile to jest trzy odjac jeden (na koncu (bez spacji) dopisz cyfre cztery):
Napisz malymi literami ile to jest piec odjac jeden (na koncu (bez spacji) dopisz cyfre piec):

Witamy!

Dostęp dla gości
Niezarejestrowani goście mają pełny dostęp do zasobów wortalu, muszą jednak podawać odpowiedzi na antyspamowe pytania kontrolne. Zachęcamy do rejestracji, aby wygodniej korzystać z wortalu, móc identyfikować się w naszej społeczności oraz móc modyfikować ustawienia wortalu pod swoje gusta.

Pliki Cookie
Używamy plików Cookie, aby ułatwiać korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych i reklamowych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Rozumiem