Nieśmiertelne Gry

Inne działy => Offtopic => Wątek zaczęty przez: Haspen w 13.12.2011, 16:46:08

Tytuł: O, Bogowie! Tura 29
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 13.12.2011, 16:46:08
Za pozwoleniem Ziemka ;)

Czas potrzebny na grę: Mniej-więcej kilka minut max co turę. Jest to gra-eksperyment: Chcę się wywiedzieć, czy są tutaj ludzie zainteresowani takimi prodżektami.

Zaangażowanie gracza: Według potrzeb.

Chodzi tu głównie o to, że gracz zostaje bogiem, i wraz z innymi (albo samotnie) tworzą wszechświat - na początku oznacza to oczywiście zrobienie jakiejś gwiazdki i kawałków skał krążących wokół (tzn. planety ;P), potem księżyce, ameby w oceanach, albo elfy latające po chmurach. Cokolwiek.

System opiera się na kostce k6, a w sumie o generator rzutów: http://www.random.org/

Przykład tury:

"Post gracza A: Tworzę idealnie prostokątną górę na planecie A."
"Post gracza B: Tworzę jeziora i morza na kamienistej planecie."
"MG [W podsumowaniu 'tury']: A udało się stworzyć górę, która nawet przypomina prostokąt, ale jest zaokrąglona przy brzegach. [Kostka: 4] B trochę przesadził i ma teraz planetę-ocean. [Kostka: 6]"

Jak widać, 'wyrzucenie' jedynki będzie miało 'katastrofalne' (zależy od punktu widzenia) skutki.

Bardzo skomplikowane rzeczy (wg MG) będą wykonywane dłużej niż jedną turę!

'Karta' Gracza:

Imię: To chyba nie trudne :P
Sfery: Jakiekolwiek. Można być bogiem któremu przypisuje się ogień, walkę i zniszczenie, jak i szkło, piasek i błoto.
Kształt: Można być golemem o dwunastu rękach, albo zwykłą kulą światła. Wyobraźnia ograniczeniem. Byle opisy nie były za długie, nie zmuszam by się produkować ;P

Bóstwa są omnipotentne (tylko w teorii :P) i wszechobecne - toteż w każdej chwili można rozmawiać z innym bóstwem lub cisnąć księżyc gracza A w księżyc gracza B.

PS: W poście ze zgłoszeniem, należy także powiedzieć co robimy w pierwszej 'turze'. Gra zacznie się jak będzie 3 lub więcej graczy.

Istoty:
Od roślin po ameby po smokożółwie czy inne elfy - bogowie Istot nie kontrolują. Kontroluje je MG. Oczywiście, jak jakieś bóstwo chce, może w nie cisnąć kamieniem albo się ujawnić by wielbicieli mieć. Oczywiście, z drugiej strony, coś może pójść koszmarnie źle i powstanie armia bogo-morderców z Planety R ;P

Zaczniemy jak tylko zgłosi się co najmniej 3 graczy.

Cytuj
BOGOWIE:
Imię: KazuaR
Sfery: Wszelakie zwierzęta futerkowe.
Wygląd: dwudziestoletni facet o ciemnych włosach, ubrany w dżinsy i zieloną bluzę z kapturem noszący "hipsterskie" okulary.

Imię: ziemek
Sfery: ziemia
Kształt: składa się z materii sypkiej (piasek) jak i lepkiej (glina), może przybierać postać ogromnego glinianego budynku, golema ziemi, góry, kupki sypkiego piasku, który może poruszać się na wietrze.

Imię: Dragwen
Sfery: Woda, Lód i Ciemność, wystarczy chyba taki opis.
Opis postaci: Mroczny elf o czarnych włosach po ramiona i jak na mrocznego elfa przystało ciemnofioletowych  oczach. Wygląda na jakieś 12 lat, jednak jest o wiele, wiele starszy. Potrafi zmieniać się w czarną jak noc pumę z ciemnofioletowymi oczami.

Imię: Asterion
Sfera: twórczość, kreacja, kształtowanie
Wygląd: potężny, brodaty krasnolud o kruczo-czarnych włosach, w ciężkiej metalowej zbroi, siedzący w kuźni "na krańcu wszechświata", pracujący bez przerwy przy piecu i kowadle.

Imię: Zu
Sfery: Słowo, myśl, kontakt.
Kształt: Zielony głaz o średnicy 13 metrów i 333 złocistych warkoczach.

Imię: Ja'Gha
Sfery: Wojna, Władza, Honor, Śmierć
Kształt: Czteroręki, czarnoskóry 'człowiek' o spiczastych uszach i zakręconych białych rogach niczym rogi barana. Każda dłoń trzyma co innego: prawa górna topór, lewa górna bicz, prawa dolna metalową rękawicę, a lewa dolna czaszkę bez dolnej szczęki.

Mapa wszechświata, tura 5 (http://i.imgur.com/riP17.png)
Mapa wszechświata, tura 9 (http://i.imgur.com/Vxlc3.png)
Mapa wszechświata, tura 15 (http://i.imgur.com/QQGRA.png)
Mapa wszechświata, tura 19 (http://i.imgur.com/BWYa1.png)
Mapa wszechświata, tura 26 (http://i40.tinypic.com/1604vp0.jpg)

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku. Wśród gór, w jednej kotlinie znajduje się stworzone przez KazuaRa stanowisko obrony planetarnej.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne, a część z nich posiada niewielkie moce 'magiczne'. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo. Niedawno na Zixar została też importowana grupa Arborian, która "nawróciła" grupę Błotnych Golemów i razem z nimi uciekła do dalekich krajów.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 95% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyją wszelkie możliwe morskie formy życia, włączając w to plankton, ameby, ryby, płazy, wieloryby i plezjozaury + spora grupa rybo-ludzi o wczesnej, piśmiennej cywilizacji. Jedna odmiana tych rybo-ludzi jest pokojowa, a druga wojownicza. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętym w środku niegasnącym płomieniem, powoli podgrzewającym wodę dokoła. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu. Na równiku znajduje się kilka archipelagów wysp.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę. Wśród drzew powstała grupa inteligentnych sów o kosmicznej wiedzy, która buduje wielkie obserwatoria i świątynie, w których odprawiają mroczne rytuały.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei, nazywany Luvemeera, składający się w większości ze złota, ale fragmenty bardziej naturalnej kompozycji są nie obce, tak jak cenne minerały, m.in. uran, czy diamenty. Satelita pokryty jest gęstą i nieprzyjazną atmosferą, składającą się z tlenków węgla i związków złota. Powierzchnia jest silnie wulkaniczna. Trzeci księżyc Xei (nienazwany) to niewielka, czerwona skała, ledwo widoczna z powierzchni wody.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'oczodołach' znajdują się bliźniacze, żółte gwiazdy.

W głębi mgławicy znajdują się dwie młode gwiazdy - czerwony i niebieski karzeł, otoczone dyskami protoplanetarnymi, czekające na zagospodarowanie.

W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo, na której znajduje się kilka różnych dołów. Gleby są bogate w różne egzotyczne minerały, w tym wodorotlenek złota, a atmosfera jest generalnie oddychalna dla człekokształtnych istot, ale wciąż posiada ślady kwasu siarkowego, amoniaku i cyjanku. Planeta ta oscyluje przez szybko ją okrążający, duży, metalowy księżyc - Dunotenter.
Na Dunotenterze znajdują się rtęciowe żywiołaki o postaci dwumetrowych sześcianów z okiem, warkoczami i kończynami. Powierzchnia jest pokryta trzynastoma basenami wypełnionymi płynnym kwarcem, a także wyrysowanymi nań wzorami geometrycznymi i schematami budowy taczki i obróbki mechanicznej metalu.
Na orbicie Zoo znajduje się również regularny brązowy karzeł, Mediwa, który będzie mógł przetrwać do końca wszechświata i o jeden dzień dłużej.
Nad Zoo znajdują się również pćmy i murkwie, wiszące w formacji przypominającej sklepienie niebieskie.

Układ Słoneczny nr.2 - Focus

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra. Część dołów i kanionów jest zalana, tworząc jeziora i morza. Między morzami da się wyróżnić trzy kontynenty, Ferrus, Mithrilus i Adamas, wszystkie pokryte gęstą, życiodajną roślinnością. Na każdym kontynencie grasuje wśród pierwotnej roślinności niebezpieczny golem. Żyją tam również słoniowate paprocie - wielkie, ruchome paprocie żywiące się mniejszą od siebie roślinnością; oraz podstawy ekosystemu, z przewagą mięsożerców. Na przestworzach latają wszelkie możliwe formy życia powietrznego - wliczając w to ptaki, pterozaury i insekty. W głębinach oceanu straszą duchy Xaian, którzy nie przetrwali transportu przez kosmos, a w lasach żyje grupa Arborian.
Medioterra jest okrążana przez lodowy księżyc, Selunę.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa. Mniej więcej w tym pasie znajduje się również niewielka, jasna gwiazda, która koliduje grawitacyjnie z asteroidami, Kekrops. Gwiazda owa jest rozumna i jest niechętnym obrońcą Focusa i wykonawcą rozkazów Asteriona.
Układ jest także broniony przez kosmicznego węża zrobionego z gwiezdnej materii, Olymbrosa, i jego czwórkę dzieci, cztery feniksy o imionach Kojos (żółto-złoty), Krios (zielony), Hyperion (czerwono-pomarańczowy) i Atlas (niebieski).

Gdzieś w warkoczu Żetuzaukasz:

Jest tu złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych. Niedaleko od złotej hali znajdują się pozostałości po asteroidzie Precedens. Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.

Niedaleko stamtąd, znajduje się skonstruowane przez Ziemka perfekcyjne miasto.

Głęboka przestrzeń:
W głębi kosmosu, w niezajętej przez nikogo przestrzeni, zieje czarna dziura, a z niej dobiegają potępieńcze wrzaski.
Niedawno z czarnej dziury wyłonił się statek kosmiczny demonicznych istot, lecący w kierunku Don Korniszona - powinien się tam znaleźć w następnej turze. Obecnie statek jest zamrożony i pozbawiony załogi.
Cytat: Istoty
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację, która kiedyś była nieco brutalna. Z pomocą narzędzi, które miały być fletami, kulki palą lokalne trawy. Narzędzia uprawne używają jako broni.
Palenie trawy staje się podstawą ich prymitywnej kultury, opartej o szamanów, którzy doznają regularnych wizji pod wpływem oparów z palenia. Choć wciąż dość pierwotna, kultura przechodzi okres gwałtownego rozwoju, w oparciu o strach przed przepowiedzianą inwazją przybyszów z gwiazd.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Chokobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę (plus kilka mniejszych), otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Chokobo z Dunotentera: Odizolowana grupa Chokobo przeniesiona na Dunotenter, gdzie próbują znaleźć sobie miejsce w niesprzyjających warunkach.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Xaianie z Xei w Układzie 1: Rybo-ludzie, standardowe mityczne syreny. Mają wczesną, piśmienną cywilizację i czcą Dragwena jako swoje bóstwo, dawcę wiedzy i władzy. Wojownicza sekta czci nowoprzybyłego Ja'Gha i wypowiedziała wojnę swoim poprzednikom, mając na celu zniszczenie "słabych", po czym została przeniesiona na półkulę południową, poprzysięgając zemstę.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Inteligentne sowy z Arboru: Na księżycu Xei mieszkają inteligentne sowy o niesamowicie czarnych piórach, posiadające kosmiczną wiedzę i używające ją do budowania tajemnych obserwatoriów o schodach, które zdają się przeczyć prawom fizyki, a także mrocznych świątyń nieznanych bóstw.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Inteligentne sowy z Arboru, Zixar: Grupa Arborian przeniesiona na Zixar. Podąża za nimi grupa Błotnych Golemów.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Inteligentne sowy z Arboru, Medioterra: W lasach Medioterry żyje grupa Arborian, którą Asterion tutaj przeniósł. Zamierzają kontynuować swoje konstrukcje tutaj.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Straszaki z Dunotentera: Grupa żywiołaków rtęci, wyposażonych w warkocze, jedno oko i cztery pająkowate kończyny dające im nadludzką prędkość. Formują pierwsze osiedla. Poszczególne grupy znacznie się odizolowały i rozpoczęły wzajemną agresję, identyfikując się różnymi kolorami malunków na "twarzach". Jedna grupa, the Communicati, powzięła sobie za zadanie doprowadzenie do porządku wg rozkazów ich stwórcy, Zu.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Krasnoludy z Medioterry: Na Medioterrze żyje zalążek krasnoludzkiej rasy, złożony z tysięcy niezależnych osobników, które wspólnie formują podstawy cywilizacji.
Większość tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Demony: Grupa demonów niedawno przybyła do tego kosmosu w swoim statku kosmicznym, opuszczając inny wszechświat, który zrujnowały do reszty. Po przeniesieniu do perfekcyjnego miasta Ziemka, szeregowa załoga zaczęła je momentalnie demolować, podczas gdy dowódcy zabarykadowali się w jednym z zamków i coś knują.
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 13.12.2011, 17:06:29
Sounds fun. ;]

Imię: KazuaR
Sfery: Wszelakie zwierzęta futerkowe. (:D)
Wygląd: dwudziestoletni facet o ciemnych włosach, ubrany w dżinsy i zieloną bluzę z kapturem noszący "hipsterskie" okulary.

Hmm... To na początek zacząłbym od próby stworzenia jakiegoś źródła światła.
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 13.12.2011, 17:49:37
Uda się w to grać poświętając nie więcej niż 5 minut dziennie?
Jeżeli tak to:
Imię: ziemek
Sfery: ziemia
Kształt: (można mieć możliwość przeistaczania się? ;) niekoniecznie idealnego, ale np. golem z ziemii, czy góra, czy budowla)

Chciałbym zacząć od wielkiego wybuchu. :P
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 13.12.2011, 17:51:06
Co do kształtu: Można mieć kształt zmienny, ale trzeba go i warianty wypisać. Coś muszę na listę wrzucić ;)

I tak, da się grać 5 minut dziennie - wystarczy zarzucić opisem tego, co się w danej turze robi. Ja odwalam większość interpretacyjno-kostkowej roboty :D
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 13.12.2011, 18:00:32
Ok, super.
Kształ(y): składa się z materii sypkiej (piasek) jak i lepkiej (glina), może przybierać postać ogromnego glinianego budynku, golema ziemii, góry, kupki sypkiego piasku, który może poruszać się na wietrze.
Może być? ;)
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 13.12.2011, 18:04:57
Ok, super.
Kształ(y): składa się z materii sypkiej (piasek) jak i lepkiej (glina), może przybierać postać ogromnego glinianego budynku, golema ziemi, góry, kupki sypkiego piasku, który może poruszać się na wietrze.
Może być? ;)

Jak najbardziej!

No to jeszcze jeden gracz i możemy startować.
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 13.12.2011, 19:51:04
No cóż, jak są jeszcze chętnie a po prostu nie są pewni czy dołączyć - ruszymy z pierwszą turą a potem się zobaczy. Dołączyć można w każdej chwili.

TURA 1:

KazuaR:

[Kostka:3] Nagle, wśród nieskończonej ciemności, pojawiło się światło - mała, biała gwiazdka, świecąca bladym światłem, rozgrzewając nieco ten malutki kawałek wszechświata.

Ziemek:

[Kostka:4] Nagle, coś koło gwiazdy wybuchło - wybuch znikąd, można rzec. Nie był on wielki, ale dość duży by rozproszyć nieco korony gazowej bladej gwiazdy - gaz wystrzelił w przestrzeń niczym warkocz.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się mała, biała gwiazda dająca niewiele światła i ciepła, a z niej ciągnie się warkocz gazu.
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 13.12.2011, 20:10:16
Stabilizuję gwiazdę i próbuję ją rozgrzać.
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 13.12.2011, 20:33:55
Kolejny, mniejszy wybuch.
;)
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 13.12.2011, 22:11:38
Tura 2:

KazuaR:

[Kostka:2] Gwiazda pozostała taka, jaka była - słaba i mizerna, [Kostka:3] aczkolwiek stała się nieco gorętsza - jej światło delikatnie przesunęło się kolorystycznie w stronę koloru niebieskiego.

Ziemek:

[Kostka:5] Wybuch mniejszy był doskonały - ach ta paleta kolorów i błysków! Nie wspominając już o materii znikąd która pojawiła się w miejscu wybuchu.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się mała, niebieskawa gwiazda dająca trochę światła i ciepła, a z owej gwiazdy ciągnie się warkocz gazu, powoli zakręcający z powrotem do swojego źródła.

W pobliżu gwiazdy znajduje się skupisko materii powstałej po niewielkim wybuchu skupionej energii.
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 13.12.2011, 22:33:58
Mogą ja pierwszy?
'Uderzam z całą mocą' swoim bytem w skupisko materii.
:D
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 13.12.2011, 22:59:07
Tworzę małych wymiarów planetę. Powiedzmy, tak do 100 km w obwodzie.
Tytuł: O, Bogowie!
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 14.12.2011, 00:05:45
Tura 3:

KazuaR:

[Kostka:2] W pewnej odległości od gwiazdy pojawiła się niewielka asteroida, smutna i samotna.

Ziemek:

[Kostka:1] Ziemek nie dość że nie trafił w skupisko, [Kostka:3] to jeszcze pchnął gwiazdę, rozrywając ją na dwie mniejsze, [Kostka:4,2] które jakoś ze sobą współgrały, całkiem ładnie wokół siebie krążąc w tandemie, ale które strasznie słabo teraz świeciły.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajdują się dwie małe gwiazdy o niebieskawym kolorze. Gwiazdy te raczej stabilnie obracają się w układzie binarnym, ale dają bardzo niewiele ciepła i światła.

Wokół nich krąży mała asteroida.

W pobliżu gwiazdy znajduje się skupisko materii powstałej po niewielkim wybuchu skupionej energii.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 3
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 14.12.2011, 00:09:00
Zaczynam krążyć wokół skupiska materii powstałem po niewielkim wybuchu skupionej energii, coraz szybciej i szybciej.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 3
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 14.12.2011, 09:03:25
Kolejny raz próbuję zrobić planetę.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 3
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 14.12.2011, 15:28:05
Moge chyba jeszcze przyłączyć się do zabawy? :)

Imię: Dragwen
Tytuł: Książę Ciemności, później za osiągnięcia lub co to lo to bedzie tego więcej :D
Sfery: Woda, Lód i Ciemność, wystarczy chyba taki opis.
Opis postaci: (mam ogromne zamiłowanie do tych stworzeń, więc:) Mroczny elf o czarnych włosach po ramiona i jak na mrocznego elfa przystało ciemnofioletowych  oczach. Wygląda na jakieś 12 lat (lubię, jak w filmach, książkach itd są małe, mroczne i straszne dzieci. zresztą sam je umieszczam w swoich opowiadaniach zbyt często), jednak jest o wiele, wiele starszy.
Jest mrocznym elfem więc powinien mieć mrocznoefickie cechy - że tak to ujmę - jak nienaturalnie blada skóra czy spiczaste uszy ;)
Daje pozory że jest istotą bez uczuć, martwiącą się tylko o siebie...
Włada żywiołem wody i wszystkim z tym związanym, opanował też w znacznym stopniu magię Ciemności, umie wprost rozpłynąć się w mgle..
Zamiłowanie do noszenia długich, ciemnych szat. Zazwyczaj działa na własną rękę.
Pochodzi z rodziny królewskiej Panów Ciemności z równoległego wszechświata gdzie rodxzą się bogowie, jest drugim synem króla - więc do śmierci pierworodnego pozostanie Księciem, co mu pasuje. Uciekł z tamtego wymiaru i trafił do losowego - trafił tu ^^
Kocha zimno, najchętniej mieszkałby na jakimś biegunie z ogromną biblioteką ksiąg magicznych, które kocha wertować - chce dowiedzieć się wszystkiego, co cokolwiek istnieje.
 

Jego pierwszym krokiem w tej grze będzie więc stworzenie planety, krążącej najdalej od obu gwiazd tańczących wokół siebie, mroźnej i skutej lodem. Jest wielkości naszego ziemskiego księżyca, więc myślę, że z pozostałych planet które pewnie niedługo powstaną nieźle się prezentuje (bo jeśli są bardzo małe, to odległość między nimi nie musi być bardzo duża. pozostałe widać pewnie.. dobrze :>)

PS: Wyobraziłem sobie niebo z dwoma gwiazdami i nic poza tym. smutny widok. Ta wypowiedź nie liczy się do mojego "kroku" ;)
PS2: sorry za przydługą charakterystykę, ale ja inaczej nie umiem :>
ująłbym więcej szczegółów, ale.. ale dam sobie spokój dla dobra ogółu.
PS3: Edytowałem post ponad 10 razy o.o

---
o, i jak Ziemek może się w coś zmieniać to ja chce...
Ja chce w czarną jak noc pumę z ciemnofioletowymi, jednak kocimi oczami :D

a pisze drugi post bo tamtego już nie mogę edytować..

//(Sklejone by Haspen :3)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 4
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 14.12.2011, 21:50:05
Tura 4:

KazuaR:

[Kostka:4] Nagle, nieopodal asteroidy, pojawiła się skalista planeta - całkiem spora i okrągło wyglądająca. Asteroida natychmiast została złapana przez pole grawitacyjne planety, [Kostka: 1] przez co leci teraz wprost na nią. Biorąc pod uwagę różnice w wielkościach, na nowopowstałej planecie powstanie niewielki krater.

Ziemek:

Bóstwo zaczęło krążyć swoim bytem, coraz szybciej i szybciej. [Kostka: 3] Materia zaczęła powoli wirować w rytm okrążeń Ziemka.

Dragwen:

[Kostka:6] Mroczny elf - tak daleko od dwóch gwiazd że były małymi kropkami w ciemności - stworzył idealną, lodową planetę niewielkich rozmiarów - na powierzchni były i majestatyczne szczyty jak i głębokie, ciemne kaniony.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajdują się dwie małe gwiazdy o niebieskawym kolorze. Gwiazdy te raczej stabilnie obracają się w układzie binarnym, ale dają bardzo niewiele ciepła i światła.

Wokół nich krąży średniej wielkości skalista planeta - w którą już niedługo uderzy mała asteroida.

W pobliżu gwiazdy znajduje się skupisko materii powstałej po niewielkim wybuchu skupionej energii. Materia owa powoli krąży wokół centrum skupiska, popychana przez oddziałującą nań moc Ziemka.

Daleko, daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami.

//Witamy Dragwena i gratulacje z powodu pierwszej szóstki w grze :D
Tytuł: O, Bogowie! Tura 4
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 14.12.2011, 21:56:24
Krążę i krążę wokół materii czekając na jej zapadnięcie się.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 4
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 14.12.2011, 22:17:22
To teraz po całości. Po wylądowaniu asteroidy tworzę w nowo powstałym kraterze ciekły wodór i patrzę, co się będzie działo.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 4
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 14.12.2011, 22:23:34
stwarzam mały, aczkolwiek dobrze widoczny z mojej planety pas lodowych i skalistych pierścieni wokoło.
Myślę też ,że przesadziłem i planeta jest zbyt daleko słońc. zbliżam ją do niej, aby mogło na niej powstać życie, jednak na tyle, by przez lwią cześć roku panowała zima.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 5
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 14.12.2011, 22:44:17
Tura 5:

KazuaR:

[Kostka:1] Pech w tym, że KazuaR się nieco pospieszył i pędząca asteroida grzmotnęła prosto w chmurę wodoru - wybuch stworzył nowe związki, dużo pary wodnej i innych gazów. Miało się pojawić życie - pojawiła się natomiast cienka atmosfera. No i nie można zapomnieć o kraterze który był większy niż zakładano.

Ziemek:

[Kostka:4] Materia nie zapadła się, ale skupiła tym bardziej na mniejszym obszarze, tworząc coś na kształt gęstej gazowo-materialnej chmury.

Dragwen:

Dragwen [Kostka:3,3] stworzył dość cienki, pojedynczy pierścień kawałków lodu i skał. [Kostka:4] Planeta przesunęła się bliżej słońc, ale nadal otrzymuje niewiele ciepła. Lód nie topnieje nawet na równiku.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajdują się dwie małe gwiazdy o niebieskawym kolorze. Gwiazdy te raczej stabilnie obracają się w układzie binarnym, ale dają bardzo niewiele ciepła i światła.

Wokół nich krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona cienką, gazową atmosferą. Planeta posiada jeden, dość spory krater powstały po uderzeniu asteroidy i wybuchu gazów.

W pobliżu gwiazdy znajduje się gęsta chmura materii powstałej po niewielkim wybuchu skupionej energii. Materia owa powoli krąży wokół centrum skupiska, popychana przez oddziałującą nań moc Ziemka.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami. Wokół planety jest pojedynczy pierścień skał i kawałków lodu.

Bonus: Mapka paint'owa wszechświata, w pierwszym poście.
EDIT: Poprawiłem brakujący pierścień wokół planety Dragwena ;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 5
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 14.12.2011, 22:52:13
dobra, najpierw zajmę się atmosferą. wtedy ciepło będzie o wiele lepiej otrzymywane.
więc chce mieć atmosferę na mojej planecie.
PS: nie jest lodowa na wskroś, ma przecież jądro, płaszcz itd. tylko powierzchnia jest skuta lodem :>
Tytuł: O, Bogowie! Tura 5
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 14.12.2011, 23:25:54
Przemieszczam się w pobliże gwiazd i próbuję je ściągnać na siebie.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 5
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 15.12.2011, 15:17:14
Nie celowałem w życie, tylko w krater. Dodaję do atmosfery hel i argon w celu ulepszenia atmosfery.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 6
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 15.12.2011, 19:01:57
Tura 6:

KazuaR:

[Kostka:3] Atmosfera stała się nieco bardziej zróżnicowana oraz odrobinę grubsza.

Ziemek:

Bóstwo zaczęło zmierzać ku gwiazdom, a te zaczęły powoli zmierzać ku Ziemkowi. [Kostka:4] Na tą chwilę całkiem dobrze to znosiły, nie licząc bardzo rzadkich wybuchów w koronach słonecznych.

Dragwen:

[Kostka:2] Mimo szczerych chęci, lodowa planeta pozostała bez odpowiedniej atmosfery.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajdują się dwie małe gwiazdy o niebieskawym kolorze, ale dają bardzo niewiele ciepła i światła. Gwiazdy te zmierzają ku sobie, przyciągane przez Ziemka, i robią to nader stabilnie, poza nielicznymi anomaliami na powierzchniach ich koron.

Wokół nich krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona cienką, gazową atmosferą. Planeta posiada jeden, dość spory krater powstały po uderzeniu asteroidy i wybuchu gazów.

W pobliżu gwiazdy znajduje się gęsta chmura materii powstałej po niewielkim wybuchu skupionej energii. Materia owa powoli krąży wokół centrum skupiska, popychana przez oddziałującą nań moc Ziemka.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami. Wokół planety jest pojedynczy pierścień skał i kawałków lodu.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 6
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 15.12.2011, 19:11:24
aa, to ja zrobie wszystkim na złość jak nie ma atmosfery! Bozia sie wkur**ła!
Tworze pas asteroid i innych dziwnych odłamków między planetą z kraterem a słońcami. Odłamki są bardzo zróżnicowane wielkością, składem i innymi rzeczami.
Nie będę sie dziwił , jak na jednej z nich bedzie mieszkał mały książę ze swoją różą i trzema wulkanami :D
hmm.. to była asteroida B-612? xD

PS: tak, KazuaR, chce zbłąkany sedes w tym pasie! :D
A nie będzie to sedes zwyczajny.
to będzie... SEDES PNEUMATYCZNY!
ma działać podobnie jak młot pneumatyczny.
lub.. bedzie skakał po powierzchni i ją ugniatał >.<
tak, ma skakać!
Tytuł: O, Bogowie! Tura 6
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 15.12.2011, 19:56:55
Taaa... Może jeszcze zabłąkany sedes do tego pasa? xP

Wzbogacam atmosferę o tlen i tworzę połacie trawy wewnątrz krateru.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 6
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 15.12.2011, 20:23:10
Tworzę nową gwiazdę w pobliżu dwóch obecnych.

(jak wypadnie 6 to mi się uda, czy niekoniecznie?)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 6
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 15.12.2011, 21:36:55
Szóstka to doskonały sukces + niekoniecznie dobre konsekwencje. Np: przypadkiem wybuchną pozostałe dwie gwiazdy, z zazdrości czy co...
Tytuł: O, Bogowie! Tura 6
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 15.12.2011, 22:22:25
Mhm... To tyle jak idzie o moje gwiazdy. xP
Tytuł: O, Bogowie! Tura 6
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 15.12.2011, 22:46:07
PS: tak, KazuaR, chce zbłąkany sedes w tym pasie! :D
A nie będzie to sedes zwyczajny.
to będzie... SEDES PNEUMATYCZNY!
ma działać podobnie jak młot pneumatyczny.
lub.. bedzie skakał po powierzchni i ją ugniatał >.<
tak, ma skakać!

masz nie robić tego pneumatycznego kibla! =.=''

ale pas asteroid i małego księcia chcem ^^ (choć nie wiem po co ten M.K. jest tu potrzebny. Ej, on będzie "żył własnym życiem" jak sie uda go stworzyć, czy będzie można go "pokontrolować"?
A jeśli by już było to własne życie, jak to by wyglądało? Haspen by sie nim "poruszał" wedle pomysłu? :) ) [czyli mógłby rozsiać miliony baobabów na planetach? >.<)
niepotrzebne skreślić.

e, a poza tym jakby nie było szóstki czy piątki, nowa gwiazda mogłaby powstać w pewnej odległości od naszych dwóch niebieskich i nic by się strasznie zuego nie zdarzyło.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 6
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 15.12.2011, 23:30:29
Mhm... Może tak poczekamy do następnej tury? ;d
Tytuł: O, Bogowie! Tura 7
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 16.12.2011, 13:40:08
Tura 7:

KazuaR:

[Kostka:4] W atmosferze pojawiły się kolejne gazy! Atmosfera jest teraz znacznie grubsza. [Kostka:3] W kraterze pojawiła się trawa - od kilka kępek, tu i ówdzie, nieśmiało rosnących.

Ziemek:

[Kostka:2] Trzecia gwiazda jakoś nie pojawiła się.

[Kostka:2] Nagle, z powodu stałej obecności Ziemka, gwiazdy uderzyły w siebie! [Kostka:3] Doszło do ejekcji plazmy w dwie strony - jeden z tych supergorących, gazowych pocisków [Kostka:5] leci teraz mniej więcej na linii między skupiskiem materii a skalistą planetą, prawdopodobnie nie trafi w żaden z tych obiektów.

Dragwen:

[Kostka:1] Nagle pierścień wokół skalistej planety zniknął z pyknięciem.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajdują się mała, niebieskawa gwiazda, powstała po zderzeniu dwóch gwiazd. Od gwiazdy lecą dwie chmury plazmy, mniej-więcej na dokładnie przeciwnych odcinkach.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta posiada jeden, dość spory krater powstały po uderzeniu asteroidy i wybuchu gazów, gdzie rośnie nieco trawy.

W pobliżu gwiazdy znajduje się gęsta chmura materii powstałej po niewielkim wybuchu skupionej energii. Materia owa powoli krąży wokół centrum skupiska.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 7
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 16.12.2011, 13:48:25
No to bozia wkurzyła się bardziej.

Dobra, nie ma pierścienia = mniejsze niebezpieczeństwo.. chyba.

Robię atmosferę, może tym razem mi się uda. mam mały plan :]

Poza tym (jestem, bogiem, mogę robić co chce!) zbieram nieco plazmy i formuje ją w kulę. Tak, w niedużą kulę którą zamykam w próżniowym "opakowaniu" i biorę na swoją planetę. Co z nią zrobię dowiemy się później, chociaż mam już pomysł.
Myślę, że to nie powinno zależeć od naszej kochanej kostki i losu. Nie tworze nic tylko używam nieco.. czegośtam. Nie chce aby sie plazma zmarnowała ;).

ale masterem tej gry jest Haspen, więc on zadecyduje.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 7
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 16.12.2011, 14:13:08
Przyspieszam wzrost trawy w kraterze i obserwuję, jak przebiegnie jej rozrost.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 7
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 16.12.2011, 14:59:01
Stabilizuję nową gwiazdę, podgrzewam ją i powiększam.
;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 8
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 17.12.2011, 15:59:00
Tura 8:

KazuaR:

[Kostka:4] Trawa bujnie się rozrosła i zajmuje teraz prawie cały krater, ale odbyło się to bez dziwnych mutacji i innych fajerwerków.

Ziemek:

[Kostka:5] Mała blada gwiazda stała się teraz średniej wielkości, żółtą gwiazdą.

Dzięki temu, lody na równiku planety Dragwena okazjonalnie topniały, tworząc jeziora a nawet morza. Skalista planeta zaczęła być porządnie ogrzewana. Trawa rozrosła się poza krater, nie wspominając o tym że zaczęła produkować życiodajne gazy.

Dragwen:

[Kostka:3,4] Dragwen złapał nieco plazmy i zamknął ją w całkiem szczelnym opakowaniu z plazmo-odpornego materiału, po czym została umieszczona w jednym punkcie lodowej planety.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajdują się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko. Od gwiazdy lecą dwie chmury plazmy, mniej-więcej na dokładnie przeciwnych odcinkach.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta posiada jeden, dość spory krater powstały po uderzeniu asteroidy i wybuchu gazów, gdzie znajduje się 'centrum' ogromnych połaci trawy, które już rosną i poza owym kraterem.

W pobliżu gwiazdy znajduje się gęsta chmura materii powstałej po niewielkim wybuchu skupionej energii. Materia owa powoli krąży wokół centrum skupiska.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami. Na równiku okazjonalnie lód topi się, tworząc krystalicznie czyste jeziora i morza. W pewnym punkcie planety znajduje się kula z zamkniętą w środku plazmą.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 8
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 17.12.2011, 16:31:46
no! :>
hmm.. boję się "efektu ubocznego" topnienia lodów.
Więc lwią ich część .. znikam  :D
oczywiście ma pozostać pokrywa lodowa, jednak taka, by nie zagrażała mojej planecie zatopieniem.
Jednak głupi nie jestem, "wyciągam" z tego lodu tlen i (NIECO!) wodoru i robię atmosferę z okolicznych gazów i niego :)
a wodór, co z tych lodów pozostał niech sobie uleci w kosmos. będzie chmura materii Ziemka a po przeciwległej stronie chmura wodoru Dragwena :>
Tytuł: O, Bogowie! Tura 8
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 17.12.2011, 16:41:15
Żłobię w skalistej planecie duże wgłębienie by następnie podpieprzyć część tej  usuniętej wody (o ile zniknęła :D) z lodowej planety i wlewam ją do zagłębienia.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 8
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 18.12.2011, 01:27:17
Ziemek? :>
Tytuł: O, Bogowie! Tura 8
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 18.12.2011, 11:23:16
Sorry. ;)
Tworzę z "gęstej chmury materii powstałej po niewielkim wybuchu skupionej energii" planetę.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 9
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 18.12.2011, 13:38:03
Tura 9:

KazuaR & Dragwen:

[Kostka:4] Większa część roztopionej wody wystrzeliła w kosmos, odkrywając skalistą powłokę planety. Równik to teraz ogromny kanion, którego ściany są wysokimi lodowcami. [Kostka:3] Pozostała woda wyparowała, tworząc na lodowej planecie cienką atmosferę.

KazuaR od razu przeszedł do swojego planu, [Kostka:3,3] zabierając część wody na swoją planetę, a pozostała zaczęła krążyć wokół chmury Ziemka. [Kostka:2,5] Nie udało mu się zrobić wyżłobienia na czas, przez co woda rozlała się - na szczęście sama znalazła ujście w kraterze, który jest teraz całkowicie zalany.

Ziemek:

[Kostka:6] Ziemek nie tylko stworzył planetę, ale również i jej atmosferę i jeszcze zassał wodę z chmury dopiero co postawionej obok przez mrocznego elfa. Nagłe pojawienie się skalistej planety wywołało zmiany grawitacyjne w okolicy, [Kostka:3,4] przez co na planecie KazuaR'a doszło do silnych trzęsień ziemi - powierzchnia pokryła się wąwozami, nie niszcząc samej planety na szczęście - zarówno ta planeta jak i planeta lodowa musiały się nieco przesunąć, na szczęście nie cierpiąc z powodu zmian. Trawa na planecie KazuaR'a przyjęła zmiany bardzo 'ciepło' - dzięki światłu, ciepłu i wodzie zaczęła bardzo szybko rozrastać się po planecie.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko. Od gwiazdy lecą dwie chmury plazmy, mniej-więcej na dokładnie przeciwnych odcinkach. Te dwie chmury są bardzo rozrzedzone i zimne, niedługo zapewne rozproszą się.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta posiada jeden, dość spory krater powstały po uderzeniu asteroidy i wybuchu gazów, zalany wodą. Brzegi krateru i ląd dalej pokryty jest trawą. Na powierzchni planety łatwo znaleźć głębokie wąwozy.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała skalista planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami, sama planeta otoczona jest cienką atmosferą. Na równiku lodu nie ma - przez co równik przypomina ogromny kanion którego ścianami są wysokie, białe lodowce. W pewnym punkcie planety znajduje się kula z zamkniętą w środku plazmą.

+Mapka z tej tury.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 9
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 18.12.2011, 13:47:22
Część wody przerzucam z krateru do dwóch największych wąwozów. Później zaś tworzę drzewo rosnące korzeniami do góry i rozrzucam kilka zarodków na krawędziach wąwozów.

(Wodorosty wymyślone, fuck yeah 8) )
Tytuł: O, Bogowie! Tura 9
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 18.12.2011, 14:13:28
Staram się stworzyć jakąkolwiek formę życia i czekam 10 mln lat.
xD
Tytuł: O, Bogowie! Tura 9
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 18.12.2011, 14:48:13
rozumiem, że przez działanie gwiazdy te lodowce po bokach kaniony sie stopiły i zalały go wodą? będzie ocean - będzie dobrze.
*wyobraża sobie planetę [opis od góry] lód, "pas zieleni", ocean, "pas zieleni", lód*
Tak będzie  i d e a l n i e!

Dobra.
Udaję się na północ, na biegun. tworzę tam stworzenia, bedące teraz moimi sługami. Nie tworzę ich bardzo dużo, .. wystarczająco, do mojego celu. ;)

DZIECI MROZU
Stworzone z nieroztopianlego lodu.
Oczy to dwa małe świecące punkciki skumulowanej wodnej energii.
Mają wzrost 1.20 i dziecięca sylwetkę, stąd ta nazwa.
Zamiast zębów mają sople, nie jedzą, tylko piją, to im pomaga przetrwać. woda.
Mają siłę trzech dorosłych mężczyzn na raz.



PS: Bogowie mogą mieć "itemy"?
Tytuł: O, Bogowie! Tura 10
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 18.12.2011, 15:31:27
Tura 10:

KazuaR:

[Kostka:1] Nagle większość wody z krateru zniknęła.

[Kostka:4] Na wschodnim brzegu krateru wyrosło wysokie, szare drzewo. Po niedługim czasie okolice brzegu były porośnięte kolejnymi drzewkami, dzięki prawie idealnym warunkom do rozwoju.

Ziemek:

[Kostka:3] W kilku jeziorkach pojawił się plankton, ameby i inne, niewielkie oraz bardzo prymitywne formy życia wodnego.

Dragwen:

Dragwen stworzył [Kostka:4,1,3,6,2] ślepe, karłowate istoty z wytrzymałego lodu, które żywią się wodą a jeśli trzeba, to nawet i samą wilgocią w otaczającym je powietrzu.

//Tylko istoty inteligentne będą miały wpisy do 'Istot'.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta posiada jeden, dość spory krater powstały po uderzeniu asteroidy i wybuchu gazów, zalany częściowo wodą, w której rosną wodorosty. Brzegi krateru i ląd dalej pokryty jest trawą, na wschodnim brzegu także lasem szarych drzew. Na powierzchni planety łatwo znaleźć głębokie wąwozy.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała skalista planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami, sama planeta otoczona jest cienką atmosferą. Na równiku lodu nie ma - przez co równik przypomina ogromny kanion którego ścianami są wysokie, białe lodowce - owo wyżłobienie jest od czasu do czasu zalewane wodą z topniejących lodowców. W pewnym punkcie planety znajduje się kula z zamkniętą w środku plazmą. Na północnym biegunie planety żyje grupa karłowatych, ślepych humanoidów żywiących się wyłącznie wodą i wilgocią.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 10
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 18.12.2011, 15:50:09
I zabawę plus wcielanie planu czas zacząć! :D
 
Więc tak.

Moje dzieci mrozu dostają ode mnie bardzo ciekawy przekaz i - chodź są ślepe - przekazuję do ich umysłów wiele informacji i obrazów. dostają tzw "trzecie oko".
Więc wiedzą co robić.
Część zaczyna pracować w kopalnii, gdzie wydobywa i ociosuje głazy .
Druga cześć zaś idzie na pewien Plac Budowy.
Trzecia cześć to "transporterzy", transportują więc rzeczy na budowe niezbędne.
I takim oto sposobem moje dzieci mrozu stwarzają mi ogromny zamek z wysokimi iglicami, kamiennymi mostami 100 metrów nad ziemią, szczelnymi murami, wieloma komatami , kanałami i lochami. Jest oczywiście zbudowany na SKALE a nie lodzie, głupi nie jestem. Jest to jakaś.. moge powiedzieć że północna cześć planety , jednak gdzieś pomiędzy równikiem a biegunem.


Mam świadomość, że budowa może potrwać kilka tur.

A ja sam - dalej  kontrolując dziecka oczywiście - udaję się na planetę z kraterem i podpierdzielam kilka ziaren drzew  i o wiele, wiele więcej traw, jednak na tyle, żeby planecie z kraterem nie stało się nic złego. Zamykam je w moich sławnych pojemnikach, użyję ich jak będą miały szanse na przeżycie.. chociaż jest już cienka atmosfera (pytanie - w tych warunkach trawa przeżyje czy nie?)
potem oddam coś w rekompensacie :>
.. w sumie to przeze mnie na planetach jest woda ;)

No co, symbioza! xD

Jak tak dalej pójdzie bedę musiał zrobić mapke swojej planety ;x
Tytuł: O, Bogowie! Tura 10
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 18.12.2011, 16:48:41
Wyrywam trawę z planety KazuaRa i rozrzucam po swojej planecie, w sumie kilkanaście ton.

(mogę tak nazywać planety no nie? wiadomo o co chodzi; jak sytuacja się zmieni to inaczej będę je nazywał) (;
Tytuł: O, Bogowie! Tura 10
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 18.12.2011, 17:01:26
Wyrywam trawę z planety KazuaRa i rozrzucam po swojej planecie, w sumie kilkanaście ton.

(mogę tak nazywać planety no nie? wiadomo o co chodzi; jak sytuacja się zmieni to inaczej będę je nazywał) (;

byłem pierwszy, więc biorę nasiona ZANIM ziemek wyrywa trawę ;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 10
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 18.12.2011, 19:24:53
Przeciez i tak całej nie wyrwę. (;
Tytuł: O, Bogowie! Tura 10
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 18.12.2011, 19:32:36
Przeciez i tak całej nie wyrwę. (;
i co, ale tak to będę mieć mniej nasion :D

.. KazuaR?
Tytuł: O, Bogowie! Tura 10
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 18.12.2011, 19:56:27
<głos z mgły> Czego, plugawy śmiertelniku?

xD

Póki mi nie podpieprzycie planety to jest spoko. ;]

Hmm... Skoro inni się bawią to... Tworzę żywą, futrzaną pomarańczową kulkę na nóżkach, która umie mówić i sypie wkurzającymi tekstami. Taki Annoying Orange.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 11
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 18.12.2011, 20:14:10
Tura 11:

KazuaR:

[Kostka:5,3,3] Tak oto na pierwszej planecie układu powstała pomarańczowa kulka futra na dwóch łapkach. Kulka owa wydaje dźwięki z zadowolenia. Jest jej ciepło i wygodnie na brzegu krateru i ogólnie wygląda na bardzo zadowoloną ze swojej prymitywności.

Ziemek i Dragwen:

[Kostka:4] Ziemek wyrwał sporą połać trawy i posadził na swojej planecie.

[Kostka:4] Także i Dragwenowi udało się uzyskać sporo materiału - znaczy się ziaren. [Kostka:3] Tylko część udało mu się schować do kolejnego pojemnika który postawił na planecie - reszta ziarenek rozsypała się po powierzchni. Nie trzeba raczej mówić że jedynie te które upadły w okolicy ciepłego, mokrego równika przetrwały i zaczęły się rozrastać, aczkolwiek bardzo powoli.

Dragwen:

[Kostka:5] Nagle lodowe karły posiadły 'szósty' zmysł dzięki któremu mogły 'czuć' otoczenie wcale go nie dotykając.

Jednak ze względu na swe małe móżdżki wcale nie zajęły się budową wspaniałego pałacu. Jedynie kilka wykopało kilka bloków lodu.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta posiada jeden, dość spory krater powstały po uderzeniu asteroidy i wybuchu gazów, zalany częściowo wodą, w której rosną wodorosty. Brzegi krateru i ląd dalej pokryty jest trawą, na wschodnim brzegu także lasem szarych drzew. Na powierzchni planety łatwo znaleźć głębokie wąwozy. Na planecie żyje pomarańczowa futrzana kulka o dwóch łapkach.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała skalista planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Na lądzie rośnie powoli trawa.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami, sama planeta otoczona jest cienką atmosferą. Na równiku lodu nie ma - przez co równik przypomina ogromny kanion którego ścianami są wysokie, białe lodowce - owo wyżłobienie jest od czasu do czasu zalewane wodą z topniejących lodowców. W tym właśnie równikowym rowie rośnie trawa.
W pewnym punkcie planety znajduje się kula z zamkniętą w środku plazmą. Na północnym biegunie planety żyje grupa karłowatych, ślepych humanoidów żywiących się wyłącznie wodą i wilgocią.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 10
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 18.12.2011, 20:40:02
Nikomu nie znaną mocą która jest dziwna powiększam mózgi tych istot by - nie dość zbudowały pałac - umiały mówić, myśleć, wymyślać - ogólnie jak homo sapiens sapiens. Jednak są pod moją częściową "kontrolą"  w taki sposób, że wprost nie znają zabijania ani nie obmyślają niecnych sztuczek.
Aha, zapomniałbym, robię im też "oczy" normalne, żeby też widziały. nie tracąc oka trzeciego, które teraz będzie służyło do.. pomyślę potem ;)

I zmieniają się powoli, stają się.. żywe. oczywiście na tyle, na ile pozwala moja atmosfera. Więc na razie to jakieś dziwne hybrydy będą.

A jak same mi nie zbudują pałacu ja to zrobię a one tylko mi pomogą nosząc co popadnie.
*wyobraża sobie swoją postać która palcem w powietrzu przesuwa kamienie*
o, fajnie. ^^

Cześć istot idzie na południową część planety :>
i tam w wysokiej górze mi robią kuźnię, wiercą bardzo głęboko w ziemi tworząc korytarze, szyby i komnaty.
tak, zamierzam podzielić planetę na dwa królestwa, ale to potem jak życie będzie :>
W tej górze będzie znajdowała się stolica inego królestwa, ale o tym później. na razie ma robić za kuźnię.


To, co sie winno z planetą dziać bez mojej ingerencji ani kostek..
lodowce topnieją , ze ścianek kanionu woda ścieka. i nie zatapia całej doliny jak leci, jakoś nie wierzę, żeby była równa jak.. stół.
Tworzą się rzeki, wodospady i inne cuda które spływają do pewnej.. dziury tworząc pierwsze jezioro na mojej planecie.

EDIT: masz wodę ziemek, .. za chwile zrobisz sobie planetę - ocean! :D


EDIT 2: .. tylko ja zawsze pisze takie epopeje? o.o

EDIT 3: a czy ta kulka przypadkiem nie powinna być w "istotach"? :)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 10
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 18.12.2011, 20:49:19
Jest u mnie woda na planecie? Tworzę wodę na mojej planecie.
Wyewoluuję z trawy kolejne rodzaje roślin, od kwiatków, aż po drzewa.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 10
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 18.12.2011, 20:53:57
Daję kulce oczy by widziała co i jak się dzieje. Później tworzę góry w różnych punktach skalistej planety.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 12
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 18.12.2011, 22:21:39
Tura 12:

KazuaR:

[Kostka:3] Kulka dostała jedno oko, które pozwoliło jej widzieć okolicę. Nie przejęła się zbytnio, i dalej wędrowała sobie po okolicy.

[Kostka:6] Cała planeta zadrżała gdy nagle wielkie szczyty i łańcuchy górskie wystrzeliły z jej powierzchni. Nawet w kraterze powstały szczyty, i wąwozy zmieniły się w zawaliska dolinowe. Mało gdzie jest teraz równy ląd, nie wspominając że większość traw i drzew została zniszczona przy pęknięciach ziemi. Krater już nie przypomina okręgu i w sumie jezioro jest teraz powyginaną plamą.

Ziemek:

[Kostka:3] Przybyło jeziorek.

[Kostka:4,2,4] Trawa rozrosła się i ewoluowała - o ile nie powstały z niej kwiatki, to karłowate drzewa i owszem. Niegdyś skalista planeta, teraz bardziej przypomina wielkie zielone mokradło.

Dragwen:

[Kostka:1] Dzieci mrozu otrzymały mózgi - co spowodowało eksplozję ich lodowych czaszek, przeładowanych materiałem myślowym. Oczywiście anulowało to wszelkie plany które można było wykonać przy pomocy - nieżywych już - lodowych karłów.

[Kostka:5] Nieopodal miejsca masowego zgonu karłów powstał nagle wspaniały zamek z lodu i kamienia - taki jak wymarzył sobie Dragwen. Z wieloma komnatami, strzelistymi wieżami, wspaniałymi łukami i mostami, i podziemiami.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza jedną z wielkich gór. Na brzegach tego jeziora rosną trawy i nieliczne drzewa. Na planecie żyje pomarańczowa futrzana kulka o dwóch łapkach i jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą i karłowatymi drzewami.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami, sama planeta otoczona jest cienką atmosferą. Na równiku lodu nie ma - przez co równik przypomina ogromny kanion którego ścianami są wysokie, białe lodowce - owo wyżłobienie jest od czasu do czasu zalewane wodą z topniejących lodowców. W tym właśnie równikowym rowie rośnie trawa.
W pewnym punkcie planety znajduje się kula z zamkniętą w środku plazmą, a nieopodal następna, z nasionkami. Na północnym biegunie planety znajduje się ogromny i wspaniały zamek z lodu i kamienia.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 12
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 18.12.2011, 22:34:01
Hahaha.

Ewoluuję dalej roślinność ubogacając planetę o kolejne jej rodzaje. Stwarzam też na podobieństwo swoje z gliny i ziemii stworzenia, które potrafią przeistaczać się z formy bardziej ciekłej na stałą, potrafią też łączyć się ze sobą i przemieszczać.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 12
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 18.12.2011, 22:39:08
Przez równik robię równanie terenu, przesadzam tam trochę roślinności i "kopiuję" pomarańczową kulkę.

Hahaha.

Tak to zabrzmiało dla mnie. ^^" (http://www.youtube.com/watch?v=XF7b_MNEIAg&feature=player_embedded)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 12
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 18.12.2011, 22:41:51
Hahahaha. xD
Tytuł: O, Bogowie! Tura 12
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 19.12.2011, 15:58:18
Umieszczam kulę plazmy na dachu najwyższej, strzelistej wieży.
Tak, że lewituje jakiś metr od "górnej" dachu krawędzi.
Niech mi rozświetla noc :>
Potem udaję się na południową stronę planety, przy okazji burząc lodowce wiszące nad doliną aby ją zasypały i się.. stopiły,
podchodze do wysokiej góry i jednym pstryknięciem palców tworzę w niej wnętrzu  kuźnię ze wszystkimi potrzebnymi przedmiotami.
 
Tytuł: O, Bogowie! Tura 13
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 19.12.2011, 22:38:41
Tura 13:

KazuaR:

[Kostka:3] W okolicach równika szczyty popękały i wygładziły się, ale dalej jest tutaj bardzo górzyście.

[Kostka:4] Nagle, pomarańczowa kulka zyskała niewielką grupę towarzyszy. Pomarańczowe kulki szybko zaczęły się rozprzestrzeniać nad brzegami jeziora, gdzie jest im teraz najwygodniej.

Ziemek:

[Kostka:5] Nagle, wśród traw rozkwitły kwiaty. Zółte, czerwone, purpurowe. Pojawiły się winorośla i krzewy, i jagody i inne rodzaje roślinności.

[Kostka:2] Ziemek zdecydowanie musi popracować nad tworzeniem istot na swoje podobieństwo.

Dragwen:

Kulka zawisła nad najwyższą z wież, tworząc świetlisty punkt na względnie ciemnym niebie.

[Kostka:4] Ściany lodowców popękały i poroztapiały się, przez co większość równika znalazła się pod wodą.

[Kostka:3] W jednej z gór na południowej półkuli pojawiło się wielkie palenisko, kowadło i młot.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - na równiku góry te są nieco mniejsze. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza jedną z wielkich gór. Na brzegach tego jeziora rosną trawy i nieliczne drzewa. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na dwóch łapkach i o jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami, sama planeta otoczona jest cienką atmosferą. Na równiku lodu nie ma - przez co równik przypomina ogromny kanion którego ścianami są wysokie, białe lodowce - owo wyżłobienie jest aktualnie zalane, a pod wodą rosną wodorosty.
W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami. Na północnym biegunie planety znajduje się ogromny i wspaniały zamek z lodu i kamienia, nad którego najwyższą wieżą wisi kula z zamkniętą w środku plazmą.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 13
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 19.12.2011, 23:09:03
to ja sie pobawie w Hefajstosa.

dobrze, kuźnię mam. teraz "wyciągam" magią srebro z wnętrzności planety  (nie całe) i .. sam kuje sobie wspaniały miecz o bardzo bardzo bardzo bardzo (x2000) ostrych krawędziach i pięknych, zawiłych wzorach. Nie mówiąc o runicznych znakach itd.
Posiada miecz ten też średnią rękojeść.
Ogólnie, jest bardzo, bardzo piękny. i niebezpieczny :>
Jest to miecz półtoraręczny.

Nie wiem do czego mi się przyda, chce mieć fajnego itema >w<

Dla epickości dodam że kułem go 60 dni i 60 nocy :>

i żeby nie było że robię coś tylko dla siebie , to podgrzewam planetę tak, aby przy strefach "przyrównikowych" (bodajże to zodiakalne) sie stopiło i mogła róść trawa. wiem, że sie morze powiększy...

Uh, to robię jeszcze więcej dla siebie >.< .. chociaż jak coś w tym oceanie  w y p r o d u k u j e...
to mi podpierdzielą! ;D
Tytuł: O, Bogowie! Tura 13
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 19.12.2011, 23:22:36
Pomyślałem sobie, "a co mi tam". Nie za późno jeszcze by dołączyć?

Jeśli nie:
Imię: Asterion
Sfera: twórczość, kreacja, kształtowanie
Wygląd: potężny, brodaty krasnolud o kruczo-czarnych włosach, w ciężkiej metalowej zbroi, siedzący w kuźni "na krańcu wszechświata", pracujący bez przerwy przy piecu i kowadle.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 13
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 19.12.2011, 23:32:08
Witamy Kalontasie. :)

Pracuję nad swoimi umiejętnościami tworzenia istot na swoje podobieństwo, dopóki mi się uda.
;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 13
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 19.12.2011, 23:39:59
Witajże, Kalontasie :D

W tej grze nigdy nie jest za późno by dołączyć. Bóstwo dodane, tylko od razu jeszcze napisz co robisz na 'wejściu'.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 13
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 19.12.2011, 23:41:55
Wyczarowuję garstkę gazów i próbuję wykuć z nich pomarańczową gwiazdę typu K2 V i umieszczam ją 400 lat świetlnych od reszty gwiazd i planet.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 13
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 20.12.2011, 12:43:07
Jak spojrzałem turę Kalontasa to zrozumiałem znaczenie tytułu. xP

Taaak... Daję kulkom ręce, prosty układ pokarmowy i tworzę nikotynowe owoce na odwróconych drzewach by z głodu nie wymarły.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 14
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 21.12.2011, 10:24:01
Tura 14:

KazuaR:

Kulki już mają układ pokarmowy - jak by inaczej trawę skubały?

[Kostka:4] Kulki dostały dwie małe rączki. Przez to czasami chodzą na czterech łapkach, a czasami tylko na dwóch tylnich. Zdecydowanie pomaga im to w wspinaczce.

[Kostka:2] Drzewom żadnych dziwnych owoców nie przybyło.

Ziemek:

[Kostka:5] Nagle, na bagiennej planecie pojawiły się dziwne błotno-gliniane golemy, mogące się utwardzać jak i zamieniać w plamę błota. Aktualnie bezmyślnie zwiedzają planetę.

Dragwen:

[Kostka:5] Oto powstał wspaniały miecz ze srebra, kuty 60 dni i nocy. Oczywiście srebro jest okropnym materiałem na narzędzia ostre, [Kostka:3] ale dzięki odrobinie magii miecz nie jest taki beznadziejny.

[Kostka:1] Nagle większość równika zamieniła się w lód - nie wspominając o trawie zamkniętej teraz w równikowym lodzie.

Jednakże, ogrzewanie słoneczne, trawa - która nie potrafiła się przystosować do szybkich zmian 'zimno, mokro, ciepło' i zaczęła gnić - oraz nieco czasu sprawiły, że pojawiło się wiele gazów cieplarnianych - teraz cała planeta poci się, lód topi i pęka na obydwu półkulach. Tak samo jak i lodowy pałac.

Asterion:

[Kostka:4] Nagle pojawiła się gwiazda-karzeł, czerwona, nie pomarańczowa tak jak miał w zamysłach Asterion. Ale świeci i grzeje całkiem dobrze. [Kostka:4] 400 lat świetlnych może to nie jest, ale odległość i tak jest dość duża, aby gwiazda nie wpływała na pierwszy układ planetarny.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - na równiku góry te są nieco mniejsze. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza jedną z wielkich gór. Na brzegach tego jeziora rosną trawy i nieliczne drzewa. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje spora grupa błotnisto-glinianych golemów, mogących dowoli utwardzać i rozmiękczać swe ciała.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami, sama planeta otoczona jest cienką atmosferą. Planeta aktualnie przechodzi tortury cieplarniane - obydwie półkule tracą swój lód, woda zalewa wszystko, a równik to kanion wody, lodu i trawy-wodorostów, wypisując od góry.
W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami. Na północnym biegunie planety znajduje się ogromny i wspaniały zamek z lodu i kamienia, nad którego najwyższą wieżą wisi kula z zamkniętą w środku plazmą. Zamek ten także 'cierpi' z powodu gorąca.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się czerwony karzeł.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 14
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 21.12.2011, 11:37:43
Po chwili zastanowienia, uznaję, że czerwona nie wystarczy i próbuję jeszcze raz zrobić gwiazdę K2 V, i wysyłam ją trzy lata świetlne od tej pierwszej.

(Asterion jest uparty :P)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 14
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 21.12.2011, 12:53:13
Ponawiam próbę z nikotynowymi owocami i tworzę na wzgórzach skalistej planety kolejny gatunek - ćmy. :D
Tytuł: O, Bogowie! Tura 14
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 21.12.2011, 13:15:19
Tworzę ZIELONY księżyc krążący wokół mojej planety.Zielony - chyba nie trzeba tego tłumaczyć.

Wiele gatunków roślin i drzew.. :>
Tytuł: O, Bogowie! Tura 14
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 21.12.2011, 16:11:25
Staram się swoim nowym stworzeniom dać możliwość postrzegania fal elektromagnetycznych z zakresu 1nm do 1000nm.
Tworzę 8 malutkich satelitów naturalnych "mojej" planety.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 15
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 21.12.2011, 20:12:49
Tura 15:

KazuaR:

Nagle konsternację wśród kulek spowodował fakt, że na nocnym niebie widziały świetlisty punkt - wcześniej go tam nie było!

[Kostka:1] Wtedy też drzewa zaczęły umierać, wydzielając trujący gaz. Futrzane kulki zaczęły chorować i ginąć od owej trucizny.

[Kostka:3] Na stokach góry pośrodku jeziora pojawiły się nieliczne ćmy.

Ziemek:

[Kostka:2] Golemy nadal są ślepe.

[Kostka:3] Nad planetą zaczęły krążyć dwa małe, skaliste księżyce.

Dragwen:

[Kostka:5] Nad lodową planetą pojawił się księżyc - z pięknego, ciemnozielonego oliwinu.

[Kostka:3] Na owym księżycu pojawiły się trawy i mchy.

Asterion:

[Kostka:6] Nagle pojawiła się wspaniała gwiazda - pomarańczowy karzeł, dokładnie 3 lata świetlne od pierwszego karła stworzonego przez Asteriona. Gwiazda była idealna w każdym calu - idealnie okrągła, idealnie świecąca, i idealnie pomarańczowa. Cały ten idealizm - a raczej siły grawitacyjne nowej gwiazdy - spowodowały, że w odległym systemie zatrzęsło nieco, [Kostka:5] ale nic się nie stało...

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - na równiku góry te są nieco mniejsze. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza jedną z wielkich gór. Na brzegach tego jeziora rosną trawy. Na planecie żyje grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku. Na planecie żyją też ćmy.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje spora grupa błotnisto-glinianych golemów, mogących dowoli utwardzać i rozmiękczać swe ciała.
Nad tą planetą krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami, sama planeta otoczona jest cienką atmosferą. Planeta aktualnie przechodzi tortury cieplarniane - obydwie półkule tracą swój lód, woda zalewa wszystko, a równik to kanion wody, lodu i trawy-wodorostów, wypisując od góry.
W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami. Na północnym biegunie planety znajduje się ogromny i wspaniały zamek z lodu i kamienia, nad którego najwyższą wieżą wisi kula z zamkniętą w środku plazmą. Zamek ten także 'cierpi' z powodu gorąca.
Nad planetą krąży księżyc z zielonego oliwinu, a porastają go trawy i mchy.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się czerwony karzeł.

Układ Słoneczny nr.3

Trzy lata świetlne od czerwonego karła znajduje się większy - pomarańczowy karzeł.

+Mapa z tury.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 15
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 21.12.2011, 20:20:34
Wyczarowuję kawałek kamienia i wykuwam z niego planetę ok. dwa razy większą od Ziemi i umieszczam ją na życiodajnej orbicie (tj. ok. 1 j.a.) koło mojej pomarańczowej gwiazdy (którą nazywam "Focus", czyli ognisko).
Tytuł: O, Bogowie! Tura 15
Wiadomość wysłana przez: szarl w 21.12.2011, 20:26:39
Witam :)
Gdybym się dał jakoś podczepić, to tutaj mój krótki opis:

Imię: Zu
Sfery: Słowo, myśl, kontakt.
Kształt: Zielony głaz o średnicy 13 metrów i 333 złocistych warkoczach.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 15
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 21.12.2011, 20:28:30
Tak jak przy Kalontasie i Dragwenie - napisz jeszcze co robisz na 'starcie'.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 15
Wiadomość wysłana przez: szarl w 21.12.2011, 20:34:20
Staram się doprowadzić do implozji czerwonego karła.

(Tak, wiem, że to właściwie nie jest moja domena, ale od czegoś będę musiał zacząć. Mam nadzieję, że mnie nie zjesz za to? :D)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 15
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 21.12.2011, 20:35:45
Znajduję przestrzeń wypełnioną w miarę równo rozłożoną materią i staram się spowodować implozję.

(Tak, wiem, że to właściwie nie jest moja domena, ale od czegoś będę musiał zacząć. Mam nadzieję, że mnie nie zjesz za to? :D)

Tyle że w całym wszechświecie nie ma luźnej materii lub nawet pyłów :P

Może podczep się pod pierwszą z gwiazd Kalontasa/Asteriona, skoro mu się nie spodobała :D A w sumie, rób jak uważasz ;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 15
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 21.12.2011, 20:51:25
Ratuję umierające kulki i umieszczam na moim zielonym księżycu.. jeśli jest tam atmosfera.
jak nie ma to przed uieszczeniem kulek ją robię.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 15
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 21.12.2011, 21:08:32
Tiaaa... No to jeszcze raz od początku. Drzewa usuwam z planety, tworzę je ponownie (rosnące korzeniami do góry z nikotynowymi owocami) i przemieniam trujące gazy z atmosfery w wodór.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 15
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 21.12.2011, 21:15:56
Nadal staram się nadać moim stworzeniom możliwości odczuwania promieniowania elektromagnetycznego z podanego wcześniej zakresu.
Usadawiam się na satalicie naturalnym bliższym planecie i transformuję się do postaci wielkiej góry.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 21.12.2011, 23:26:11
Tura 16:

KazuaR:

[Kostka:5] Trujące drzewa zniknęły z planety, [Kostka:4] na ich miejscu pojawiły się mniejsze. [Kostka:2] Nikotynowe owoce dalej opierały się 'pojawianiu'.

[Kostka:6] Trujące gazy zamieniły się w wodór, a ten radośnie wybuchł, paląc stoki górskie, trawę i biedne pomarańczowe kulki i ćmy.

Ziemek:

[Kostka:4] Golemy posiadły zdolność 'widzenia' większość naturalnych promieni elektromagnetycznych, i to bez oczu.

Potem na pierwszym księżycu ziemkowej planety pojawił się On sam, zamieniając się w górę która ma doskonały widok na powierzchnię bagiennej planety.

Dragwen:

[Kostka:4,4] Na księżycu lodowej planety pojawiła się cienka atmosfera, a także grupa lekko dymiących futrzanych kulek. Męcząc się i dysząc, przystosowały się poniekąd do gorszej jakości powietrza.

Asterion:

[Kostka:3,5] Na orbicie pomarańczowego karła, dokładnie 1 j.a od niego, pojawiła się mała, skalna planetka.

Zu:

[Kostka:1] Nagle czerwony karzeł zamienił się w czerwonego giganta.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - na równiku góry te są nieco mniejsze. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza jedną z wielkich gór. Na brzegach tego jeziora rosną trawy i niewielkie drzewa. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku. Na planecie żyją też ćmy.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje spora grupa błotnisto-glinianych golemów, mogących dowoli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne.
Nad tą planetą krążą dwa małe, skaliste księżyce - na pierwszym z nich przebywa Ziemek pod postacią wielkiej góry.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowa planeta, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i poorana kanionami, sama planeta otoczona jest cienką atmosferą. Planeta aktualnie przechodzi tortury cieplarniane - obydwie półkule tracą swój lód, woda zalewa wszystko, a równik to kanion wody, lodu i trawy-wodorostów, wypisując od góry.
W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami. Na północnym biegunie planety znajduje się ogromny i wspaniały zamek z lodu i kamienia, nad którego najwyższą wieżą wisi kula z zamkniętą w środku plazmą. Zamek ten także 'cierpi' z powodu gorąca.
Nad planetą krąży księżyc z zielonego oliwinu, a porastają go trawy i mchy. Księżyc ten posiada cieniutką atmosferę i zamieszkuje go mała grupka pomarańczowych, futrzanych kulek.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się czerwony olbrzym.

Układ Słoneczny nr.3

Trzy lata świetlne od czerwonego karła znajduje się większy - pomarańczowy karzeł. Wokół niego, w odległości 1 jednostki astronomicznej, krąży mała, skalista planeta.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 21.12.2011, 23:48:36
Czekam aż "moje" stworzenia stworzą cywilizację zdolną przybyć na satelitę naturalnego, na którym się znajduję.
;)
Tymczasowo opuszczam swój Księżyc i udaję się na powierzchnię planety, przybieram przy tym postać jak najbardziej podobną do moich stworzeń tylko zdecydowanie większą. Stworzenia "widząc" siebie nawzajem i mogąc siebie porównać ze mną - podobnym, ale większym... Czekam na ich reakcję.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 21.12.2011, 23:53:25
O jak "małej" planecie mówimy?
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 22.12.2011, 00:23:59
na księżycu tworzę wrzosy, będę miał giga wrzosowisko. tak, tworzę też strumienie i małe jeziora. żeby kulki miały co pić.

na planecie macierzystej że tak ją nazwę.. biorę z niej pojemnik z ziarnami i jak na razie rozsypuje cześć z nich (te, które sobie poradzą, może wszystkie -zależy od "poradzenia sobie") na księżycu - wrzosowisku. traffka i kffiatuszki same zrobią mi lepszą atmosferę. woda poniekąd też.


PS: Kulki żywią się trawą... a raczej ja im tak każe robić... więc stają sie zielone! xD
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 22.12.2011, 10:52:08
Tworzę jeszcze parę pomniejszych jezior w różnych miejscach planety,  w zewnętrznym płaszczu planety materializuję różne metale i tworzę monolit, którego celem jest ruszenie kulek i/lub ciem do stworzenia cywilizacji.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: szarl w 22.12.2011, 15:25:23
Zamieniam czerwonego olbrzyma w zielonego olbrzyma z trzypasmowym, różnoodcieniowym pierścieniem.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 22.12.2011, 15:52:52
Wiesz, że zielone gwiazdy momentalnie stają się białe z powodu tego, jak współdziałają tworzące je gazy w tych temperaturach?
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 22.12.2011, 16:04:57
O jak "małej" planecie mówimy?

Mała - Merkury
Średnia - Ziemia
Duża - 1.5x/2x Ziemia
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 22.12.2011, 16:38:32
Wiesz, że zielone gwiazdy momentalnie stają się białe z powodu tego, jak współdziałają tworzące je gazy w tych temperaturach?

Kal, to jest zabawa oparta na wyobraźni. -.-
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 22.12.2011, 16:44:35
Wiesz, że zielone gwiazdy momentalnie stają się białe z powodu tego, jak współdziałają tworzące je gazy w tych temperaturach?

Kal, to jest zabawa oparta na wyobraźni. -.-

Wspierana realną astronomią i fizyką - ale skoro Szarl chce zielonego olbrzyma, a kostki na to zezwolą, to będzie zielony olbrzym :)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: szarl w 22.12.2011, 17:15:11
Oczywiście, że wiem ;)
Skoro gram boga, to dlaczego nie mogę zrobić zielonej gwiazdy z pierścieniem? Niech te gazy się palą na zielono. Najwyżej trzeba będzie stworzyć pierwiastek, który będzie miał takie właściwości. :)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 22.12.2011, 17:31:19
ja , ja , ja!

hmmmm

Khetan II, V, VII

łatwo rozpuszcza sie w wodzie

hmmm...

a może by tak stworzenia Khetanowe na wzór węglowych? :>

Tytuł: O, Bogowie! Tura 16
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 22.12.2011, 17:49:10
O jak "małej" planecie mówimy?

Mała - Merkury
Średnia - Ziemia
Duża - 1.5x/2x Ziemia

Więc tą małą planetę popycham bliżej do Focusa (0,2 j.a.?), i próbuję jeszcze raz zrobić skalistą planetę dwa razy większą od Ziemi, na odległość ok. 1 j.a. od Focusa. Widząc, że inni bogowie mnie wyprzedzają, przyspieszam trochę - jeśli mi się uda zrobić planetę o odpowiednim rozmiarze, żłobię w niej miejsca pod przyszłe oceany (tak żeby powstał kształt pod trzy przyszłe kontynenty).
Tytuł: O, Bogowie! Tura 17
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 23.12.2011, 10:53:40
Tura 17:

KazuaR:

[Kostka:3] Na górzystej planecie pojawiło się kilka małych jezior.

[Kostka:4] Skały planety mają teraz w sumie różne minerały i rudy metali!

[Kostka:1] Nagle góra pośrodku jeziora zaczęła wybuchać, bo zaczął w nią wwiercać się wielki monolit. Gdy owa góra była już zniszczona, monolit zatrzymał się, w 90% wkręcony w ziemię, tak że tylko jego podstawa wystawała nad powierzchnię. Kulki i ćmy nic sobie z tego nie robiły, ich niska inteligencja nie bardzo interesowała się latającymi kamieniami i kataklizmami.

Ziemek:

Bóstwo zamieniło się w dużego golema i pojawiło wśród 'swoich'....

Kilka z nich scaliło się i patrzyło na Ziemka, teraz mniejszego od nich. Reszta dalej żyła swoim życiem.

Dragwen:

[Kostka:5] Cały pierwszy księżyć pokrył się wrzosem.

[Kostka:3] Po chwili pojawiły się tam też niewielkie jeziorka.

Dragwen rozsypał część nasion z kuli na wrzosowym księżycu, [Kostka:4] i większość bujnie wyrosła w trawy i karłowate drzewka.

[Kostka:2] Kulki nadal są pomarańczowe.

Asterion:

[Kostka:1] Nieszczęśliwym trafem, Asterion cisnął wadliwą planetą w pomarańczowego karła. Ten szybko zamienił okrągłą skałę w kulę magmy i rozgrzanego do czerwoności kamienia, krążącego bardzo blisko owego słońca.

[Kostka:4] Na miejscu, gdzie 'stała' kiedyś mała planeta, pojawiła się inna, średniej wielkości - no, może trochę większa.

[Kostka:2] Nic specjalnego się na niej nie pojawiło.

Zu:

[Kostka:4] Nagle czerwony olbrzym stał się zielono-żółtym olbrzymem.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - na równiku góry te są nieco mniejsze. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wielką dziurą z wbitym weń monolitem - kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach tego wielkiego jeziora rosną trawy i niewielkie drzewa. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku. Na planecie żyją też ćmy.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje spora grupa błotnisto-glinianych golemów, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne.
Nad tą planetą krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała lodowo-wodna, pokryta wysokimi, lodowymi szczytami i zalana wielkimi morzami czy oceanami, sama planeta otoczona jest cienką atmosferą. Planeta aktualnie przechodzi tortury cieplarniane - obydwie półkule tracą swój lód, woda zalewa wszystko, a równik to wielki rów oceaniczny, pełen lodu i trawy-wodorostów.
W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami. Na północnym biegunie planety znajduje się, w połowie zatopiony, ogromny zamek z lodu i kamienia, nad którego najwyższą wieżą wisi kula z zamkniętą w środku plazmą. Zamek ten prawie całkiem stracił swoją lodowy materiał.
Nad planetą krąży księżyc z zielonego oliwinu, a porastają go trawy, karłowate drzewa i mchy - a także wrzos pokrywający całą planetkę. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior. Księżyc ten posiada cieniutką atmosferę i zamieszkuje go mała grupka pomarańczowych, futrzanych kulek o czterech łapkach i jednym oku.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się zielono-żółty olbrzym.

Układ Słoneczny nr.3

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł. Bardzo blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym. W odległości 1 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 17
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 23.12.2011, 12:00:07
jak sie nie myle te trawy, wrzosy, drzewka itd robią mi tlen, a co za tym idzie atmosfera sie powiększa.

dobra, stwarzam owady. różne, od zielonych much po fioletowe pasikoniki skończywszy :>
jak sie uda i owady zostaną stworzone, kulki moga stać sie wszystkożerne i zacząć konsumować BIAŁKOOO!

daję kulkom instynkt macierzyński jaki na przykład małpki mają niektóre i ogólnie, robię je bardziej "rozumne". Zaczynają wytwarzać prymitywne narzędzia z kamienia i patyków, są małe drzewka = patyki też są.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 17
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 23.12.2011, 12:07:27
Przeliczyłem jeszcze raz, że żeby życie się utrzymało koło pomarańczowej gwiazdy bez mojej magii, lepsze byłoby ok. 0,8 j.a., więc lekko poszturchuję moją kamienną planetę, żeby się zbliżyła na tą odległość. Tą stopioną planetą się nie interesuję - będzie odpowiednik Merkurego.

Poza tym, uznaję, że ten rozmiar wystarczy, a oceany mogę wyrzeźbić potem, więc zabieram się za dorabianie scenerii wokół mojej planety, którą nazywam Medioterra. Wyczarowuję trochę gazów planetarnych i ukręcam z nich dwa gazowe olbrzymy. Pierwszy ma być ciemnoczerwony, ok. 3,2 j.a. od gwiazdy, nieco mniejszy od Jowisza. Drugi ma być w zielone i niebieskie pasma, 1,25 masy Jowisza, i ok. 6,5 j.a. od gwiazdy.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 17
Wiadomość wysłana przez: szarl w 23.12.2011, 14:21:38
Czyli... są te pierścienie?
Powoduję mały "Big bang" z punktu w jądrze olbrzyma.

Znajduję się w przestrzeni kosmicznej w sporej odległości od olbrzyma. Tworzę sobie zielonego, przezroczystego satelitę o średnicy 3 metrów. Ma on być pokryty złotymi włoskami o wyglądzie kiszonej kapusty. Nazywam go Bigos 3.

(Idą Święta, idą Święta,
każda gwiazdka uśmiechnięta)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 17
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 23.12.2011, 15:12:48
Czyli... są te pierścienie?

Niet, bo była 4ka ;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 17
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 23.12.2011, 16:30:55
Tiaaa... Wykręcam monolit i stawiam go jak należy.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 17
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 25.12.2011, 11:42:23
i... koniec?
Tytuł: O, Bogowie! Tura 17
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 25.12.2011, 11:53:14
i... koniec?

i...święta z rodziną zamiast kompem?

Skoro już tak bardzo muszę - to tura będzie wieczorem.

PS: No i jeszcze Ziemek nie napisał co robi :)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 17
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 25.12.2011, 19:44:00
to poczekajmy :>

poza tym jak sie nad tym zastanowiłem to rzeczywiście.
nie wszyscy - tak jak ja - mają... święta, które wyglądają jak jedna wielka szopka i .. nic poza tym.
Na obiadek sobie przyjechał wujek z rodziną i tyle. I jeszcze filmy. i choinka, co sie nikomu rozbierać nie chce i stoi do marca. To sa święta w moim domu.
nikt nie idzie do kościoła, życzenia składane.. od niechcenia i ogólnie...
 
Tytuł: O, Bogowie! Tura 17
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 26.12.2011, 18:52:15
Zaczynam atakować to stworzenie połączone z innych, starając się rozbić go na mniejsze. Czekam też na reakcję innych stworzeń.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 18
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 27.12.2011, 13:08:06
Święta, święta, i jak zawsze - już po świętach.

Tura 18:

KazuaR:

[Kostka:6] Wykręcanie monolitu zostało wykonane z ogromną siłą - siła ta spowodowała, że ostre szczyty zaczęły pękać, kruszyć się i łagodnieć na całej planecie, a trzęsienia ziemi tworzyły uskoki i rozpadliny.

Ziemek:

Ataki szybko sprawiły, że stworzenia zaczęły łączyć się przeciwko jednemu wrogowi. [Kostka:3] Spowodowało to jednostkowe zgony, przez co masa zaczęła słabnąć a pojedyncze osobniki oddzielać się, po to by uciec jak najdalej. Po chwili wszystkie golemy rozpuściły swe wiązania i pierzchły przed Ziemkiem.

Dragwen:

[Kostka:3] Na zielonym księżycu pojawiły się małe insekty.

[Kostka:5] Nagle, mózgi kulek powiększyły się i nowe informacje i pomysły zalały ich społeczeństwo. Szybko zaczęły wyrabiać narzędzia, by radzić sobie z mocnymi korzeniami. Tak czy siak, pomarańczowe futrzane kulki ewoluują, będąc na dobrej drodze do oświecenia i, może kiedyś, ogólnej wspaniałości.

Asterion:

[Kostka:5,5] Kamienna planeta stanęła dokładnie 0.8 j.a od pomarańczowej gwiazdy, a powierzchnia pokryła się wzgórzami, kanionami, dziurami i szczytami.

[Kostka:3,5,4] Asterionowi nie udało się stworzyć tak dużo gazów jakby chciał - pierwszy wyszedł mu idealnie poza oczywiście rozmiarami (ze względu na brak gazów), drugi był znacznie mniejszy i był cały niebieski. [Kostka:3] Krążą one mniej więcej na 5 i 10 j.a od gwiazdy.

Zu:

[Kostka:2] Mini Big Bang nie nastąpił.

[Kostka:4,3] W sporej odległości od olbrzyma, powstała skała o średnicy trzech metrów, pokryta zielonym włosiem.

Tymczasem, na lodowej planecie w pierwszym układzie, lodowo-kamienny zamek w końcu rozsypał się, a fale powiększającego się wciąż oceanu zaczęły zalewać kuźnię na południu.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z wielkim monolitem - kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach tego wielkiego jeziora rosną trawy i niewielkie drzewa. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku. Na planecie żyją też ćmy.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne.
Nad tą planetą krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała wodna planeta, której północna i południowa półkula zwieńczone są lodowcami. Planeta aktualnie przechodzi tortury cieplarniane - obydwie półkule tracą swój lód, woda jest wszędzie
W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętą w środku plazmą. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie zalana.
Nad planetą krąży księżyc z zielonego oliwinu, a porastają go trawy, karłowate drzewa i mchy - a także wrzos pokrywający całą planetkę. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary. Księżyc ten posiada cieniutką atmosferę i zamieszkuje go mała grupka inteligentnych, pomarańczowych, futrzanych kulek o czterech łapkach i jednym oku.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się zielono-żółty olbrzym. Bardzo daleko od niego znajduje się pokryta zielonym włosiem skała zwana Bigos 3.

Układ Słoneczny nr.3

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł.
Bardzo blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra.
5 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a mniejszy i niebieski znajduje się 10 j.a od gwiazdy

Cytuj
Istoty:

Pomarańczowe, futrzane kulki z trawiastego księżyca nad lodową planetą w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 18
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 27.12.2011, 13:27:06
Krótko mówiąc, próbuję popoprawiać moje gazowe olbrzymy, dodając odpowiednie pierwiastki itd., czyli wciąż:
1) 3,2 j.a., nieco mniejszy od Jowisza, bordowy
2) 6,5 j.a., 1,25 Jowisza, w zielono-niebieskie paski.

Następny krok byłby raczej sporą akcją, więc się od niego powstrzymam i może odrobinę odsunę stopioną planetę, żeby się po prostu zestaliła.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 18
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 27.12.2011, 13:45:19
"Moje" stworzenia mają teraz o mnie bardzo wysokie mniemanie. Zaczynają nawet mnie czcić jak boga. Dzięki temu tez ewoluują, ich postrzeganie staje się bogatsze.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 18
Wiadomość wysłana przez: szarl w 27.12.2011, 16:27:03
Przyciągam Bigos 3 na swoją orbitę i tch.. tchuję..? tchnąwuję... ekhm...
Przyciągam Bigos 3 na swoją orbitę, tchnąwszy w niego ducha.

Kolejny raz próbuję wywołać wybuch materii z punktu energii w jądrze olbrzyma.

Z dala od wszystkiego tworzę napis widoczny z całej galaktyki o treści
Wszechsłowny Zu poszukuje żony!

Na końcu Wszechświata (przeciwległym do kuźni krasnoluda :P) buduję zamek przepotężny z mgławic bursztynowo-złocistych i soczysto-zielonych o 333 komnatach i 666 666 pulsarach samostrzelnych na moje rozkazy. Również 777 służących w 111 wieżach zamku ma się znaleźć. Do tego półautomatyczny warkoczoplot z wbudowanym czasalnidełkiem.
Do zamku wieść mają 3 bramy z 3 stron kosmosu. Nad każdą z nich pyszny neonowy napis "Elo, wbijaj do Zu" ma witać wszystkich ewentualnych dostojnych gości.


No dobra... a co na to kostka? :D

A propos.
7 Tarasów Losu, a na każdym 7 mis tytanowych. Co 7 ruchów bogów w każdej misie rzucane będzie 7 kości 7-ściennych foremnych. Wszystkie wyniki zapisują się złotymi zgłoskami obsydianowej księdze na siedmionogim stoliku przy trzech tronach w sali tronowej.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 18
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 27.12.2011, 16:49:59
no dooobra.
roztapiam lód całkowicie. robię planetę-ocean. oczywiście są tam lądy, jednak .. mało ;)
Oczywiście na lodowej planecie.
Kula plazmy ma okrążać planetę lecąc 40 km/h :>

Co do księżyca i kulek.
myślę że ta roślinnosć troche mi atmosfere pogrubiła. Rozsiewam następną część nasionek po planecie - i troche je modyfikuje tak, że rosną drzewa owocowe. I iglaki! :P ... Niebieskie liście mają te drzewa. i igły też niebieskie są.. ;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 18
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 27.12.2011, 17:22:46
Eeyup, Haspen mnie z jakiegoś powodu nienawidzi. xD

Hmm... Zmniejszam monolit i powoli stawiam go na ziemi obok dziury po nim.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 19
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 30.12.2011, 13:56:35
Tura 19:

KazuaR:

[Kostka:4,5] Monolit zmniejszył się o mniej-więcej połowę i stanął na obrzeżach dziury. Po niedługim czasie kilka kulek zaczęło się przyglądać temu wszystkiemu - dziurze oraz monolitowi.

Ziemek:

Golemy postanowiły że muszą się jakoś przeciwstawić wielkiemu niebezpiecznemu golemowi, tylko nie wiedzą jeszcze jak.

Dragwen:

[Kostka:6] Powierzchnia planety to teraz 100% wody. Ani krzty lądu tudzież lodu.

[Kostka:2] Kula plazmy dalej wisi w jednym miejscu i wcale nie zamierza nigdzie iść.

[Kostka:3] Na zielonym księżycu pojawiły się małe drzewka owocowe.

Asterion:

[Kostka:2,4] Pierwszy gazowy olbrzym pozostał tak jak stał. Drugi natomiast przybliżył się do gwiazdy i dostał, w niektórych miejscach, zielonych przebarwień.

[Kostka:3] Stopiona planeta została nieznacznie odsunięta od gwiazdy, przez co temperatura nań spadła, zestalając co poniektóre skały.

Zu:

[Kostka:3] Bigos 3 ma od teraz w swoim centrum niewielki, organiczny, nieaktywny mózg...

[Kostka:1] ...Ten mózg eksplodował gdy nagle połowa skały zniknęła i na owej płaskiej powierzchni pojawił się taras z małą miską pośrodku.

[Kostka:3] W odległym punkcie wszechświata pojawił się mały, lewitujący zamek.

Istoty:
Pomarańczowe, futrzane kulki z trawiastego księżyca nad lodową planetą w Układzie 1: Ooo, nowe roślinki!

[Kostka:4] Nowe krzewy i owoce z drzew całkiem smakują kulkom, i na szczęście nikogo to nie zabiło.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku i monolitem na jednym z brzegów. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach tego wielkiego jeziora rosną trawy i niewielkie drzewa. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku. Na planecie żyją też ćmy.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne.
Nad tą planetą krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 100% wodą.
W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętą w środku plazmą. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu.
Nad planetą krąży księżyc z zielonego oliwinu, a porastają go trawy, karłowate drzewa, także owocowe, oraz mchy - a także wrzos pokrywający całą planetkę. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary. Księżyc ten posiada atmosferę i zamieszkuje go mała grupka inteligentnych, pomarańczowych, futrzanych kulek o czterech łapkach i jednym oku.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się zielono-żółty olbrzym. Bardzo daleko od niego znajduje się pokryta zielonym włosiem półkula skalna zwana Bigos 3 - płaska powierzchnia to taras z miską na samym środku.

Układ Słoneczny nr.3

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra.
5 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a mniejszy i niebieski, z zielonymi przebarwieniami, znajduje się 8 j.a od gwiazdy.

Gdzieś we Wszechświecie:

W pewnym punkcie nieskończonego wszechświata znajduje się mały, lewitujący zamek.

Cytuj
Istoty:

Pomarańczowe, futrzane kulki z trawiastego księżyca nad lodową planetą w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne.

+Mapka z tury, w jakiś system chyba wpadłem :P
Tytuł: O, Bogowie! Tura 19
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 30.12.2011, 14:14:18
chce, aby w oceanie .. na planecie oceanicznej.. jak ją nazwać?
No dobra, chce żeby sie pojawiło tam - na razie prymitywne - życie. Jakieś jednokomórkowce itd. niech mi sie dzielą i tworzą bardziej zaawansowane istoty! :>

Co do księżyca - jest atmosfera = mogę rozsiać pozostałe rośliny. zapomniałem, jeszcze modyfikuje cześć z nich i rozsiewam pod wodą. powstają rośliny podwodne. oczywiście, na planecie - oceanie.

Wbijam swój miecz w skałe na księżycu. niech kulki naucza się je robić. przyda się  do przedzierania przez różne dżungle. które sobie urosną po rozsianiu ziaren :>
Tytuł: O, Bogowie! Tura 19
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 30.12.2011, 14:29:35
Pozwalam kulkom i ćmom stopniowo rozwinąć się dzięki monolitowi.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 19
Wiadomość wysłana przez: szarl w 30.12.2011, 15:13:51
Kopiuję półkulę i sczepiam obie połowy. Obdarzam Bigos 3 duszą (nie mózgiem, duszą).
Zamek powiększam i dostosowuję do poprzednich wymagań.
Jeszcze raz staram się spowodować eksplozję w środku olbrzyma.
Tworzę niewielki (13 metrów średnicy), przezroczysty, złocisty meteoryt i wypycham go w kierunku miecza Dragwena.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 19
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 30.12.2011, 15:32:40
Wciąż próbuję poprawić moje gazowe olbrzymy do perfekcji (dane powyżej) i mając nadzieję, że tym razem będzie to wymagało mniej wysiłku, zaczynam dorabiać więcej kolorowego gazu i rozsiewam go wszędzie dokoła mojego układu słonecznego, robiąc kolorową mgławicę gwiezdną - mając nadzieję, że w przyszłości samoczynnie powstaną z niej nowe gwiazdy.

(Jeśli to się uda, to w następnej rundzie będę nadawał kształty mojej mgławicy)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 19
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 30.12.2011, 17:19:49
Zabieram z planety KazuaRa kilkadziesiąt kulek i przenoszę na swoją planetę. Obserwuję interakcję z moimi stworzeniami.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 20
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 01.01.2012, 16:19:36
Tura 20:

KazuaR:

[Kostka:6] Monolit wzmocnił inteligencję kulek i ciem, przez co ewoluowały! Obydwa gatunki zrozumiały że monolit to nikczemna magia, toteż wspólnymi siłami - a raczej kopaniem pochyłości pod monolitem - zrzuciły go to dziury, gdzie ten roztrzaskał się na kilka części.

Ziemek:

W tymczasie Ziemek zabrał kilka mądrych kulek na swoją planetę. [Kostka:5] Kulki natychmiast przyzwyczaiły się do roślinności, a dziwne, nękające je golemy zaczęły omijać.

Dragwen:

Miecz został wbity w skałę na zielonym księżycu oceanicznej planety.

[Kostka:4] W wodach wszech-oceanicznej planety pojawił się plankton i inne takie drobne stworzonka.

[Kostka:6,2] Zielony księżyc zamienił się w dżunglę, której korzenie i drzewa, rosnąc niebywale szybko, zaczęły zgniatać, dusić i generalnie uśmiercać biedne kulki. Niedługo wszystkie były martwe. Na planecie oceanie nic nie rosło.

Asterion:

[Kostka:5] Gazowe olbrzymy stały się idealne - tak jak chciał krasnolud.

[Kostka:1] Nagle trzeci układ słoneczny został otoczony gęstą powłoką pyłu i asteroid.

Zu:

[Kostka:1] Nagle Bigos 3 zniknął ze wszechświata i nikt go więcej nie widział.

[Kostka:3] Zamek zrobił się nieco większy.

[Kostka:6] Nagle olbrzymem wstrząsnęła przepotężna eksplozja - olbrzym zamienił się w supernową! Już niedługo trzeci układ będzie zagrożony.

[Kostka:3] Mała kula złota zaczęła lecieć wprost na księżyc Dragwena, ale niezbyt szybko.

Istoty:
Pomarańczowe, futrzane kulki ze skalistej planety w Układzie 1: Sprawdzamy jak bardzo przyjazne są ćmy!
[Kostka:1] Między kulkami a ćmami wybuchła brutalna wojna - kulki zaczęły pożerać ćmy, a ćmy zaczęły gryźć kulki. Jak można się spodziewać, te drugie zaczęły szybko przegrywać. Już wkrótce umazane krwią kulki były jedynymi panami planety.

Pomarańczowe, futrzane kulki z bagiennej planety w Układzie 1: Tworzymy osadę z dala od golemów!
[Kostka:4] Wkrótce w pewnym punkcie planety powstała osada zbudowana z drewnianych, prymitywnych domów i liściastych szałasów.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku.
Nad tą planetą krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 100% wodą.
W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętą w środku plazmą. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu.
Nad planetą krąży księżyc z zielonego oliwinu, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary. Księżyc ten posiada atmosferę.
W stronę księżyca pędzi złota skała.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się pulsar, pozostałość po wybuchu supernowej. Gorące gazy i promieniowanie pędzą przez układ.

Układ Słoneczny nr.3

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid.

Gdzieś we Wszechświecie:

W pewnym punkcie nieskończonego wszechświata znajduje się lewitujący zamek.

Cytuj
Istoty:
Pomarańczowe, futrzane kulki ze skalistej planety w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne i nieco brutalne.

Pomarańczowe, futrzane kulki ze bagiennej planety w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę.

//Mam takie przeczucie że coś pominąłem?
Tytuł: O, Bogowie! Tura 20
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 01.01.2012, 17:01:02
Z pyłu i asteroid układam sobie "obłok Oorta", sięgający od 150 j.a. aż do 1 roku świetlnego od Focusa, mojej gwiazdy. Manipuluję składem chemicznym tych asteroid, żeby wchłonęły promieniowanie Gamma od supernowej.

Tymczasem jeszcze raz próbuję zrobić kolorową mgławicę - żeby to naprawdę była mgławica, musi być szeroka na wiele lat świetlnych we wszystkie strony.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 20
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 01.01.2012, 17:08:04
Hmmm... Tworzę Kamień Filozoficzny i przy jego pomocy nadaję moim golemom inteligencję i ogólnie ewoluuję.
;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 20
Wiadomość wysłana przez: szarl w 01.01.2012, 17:21:01
Nadal "dmucham" zamek do porządanych parametrów, dodaję mu kolorków. Złoto, srebro i błękit.
Moja siedziba nazywać się będzie Zu-Mek (Zamek Jedności)
Z Supernovej wyciągam trzy podłużne mgławice o średnicy olbrzyma (żółtą Żetu, zieloną Zauka i czerwoną Sz), które zaplatam w warkocz Żetuzaukasz.
Żetuzaukaszem otaczam cały znany wszechświat. Zu-Mek stawiam w miejscu styku dwóch końców warkocza.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 20
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 01.01.2012, 17:38:30
uh.
biorę połowę populacji kulek na księżyc (tych najrozumniejszych). dostają maczety i nagle umią sie nimi obsługiwać. wycinają troche dżungli i zapewne zrobią sobie osadę.
Zmieniam trajektorię lotu komety żeby spadła na planetę - ocean. albo jeszcze lepiej - sprawiam, że (pobawimy się w fantasy) kula krąży wokół księżyca robiąc księżyc który ma księżyc. ;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 20
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 01.01.2012, 18:38:13
Kk... To ja nazywam swoją Don Korniszon.

(http://a.deviantart.net/avatars/f/u/fuckyeaplz.gif?1)

Co dalej następuje... Ćmy zostają ćmami, a kulki będą smokopijawkami. Potem smokopijawkom z Dona daję kończyny chwytne ze szczypcami - niech mają czym się podcierać, itp. Potem tworzę w atmosferze chmury z wodoru.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 20
Wiadomość wysłana przez: szarl w 01.01.2012, 21:35:25
A, zapomniałem : \
W środku wszechświata umieszczam gigantyczną planetę ZOO (czyt. zu). Na niej umieszczam:
- duży wybieg dla 6 błotnych golemów
- spore akwarium na stadko ciem
- ogrodzoną osadkę dla 8 smokopijawek
- ogrodzoną osadkę dla 8 Chocobo

Na orbicie planety tworzę metalowo-wapienny księżyc Dunotenter z dużą ilością krzemu.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 21
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 03.01.2012, 23:31:29
Drugi post Szarl'a pominięty. Try again next turn :P

Dodatkowo nie wiedziałem skąd Dragwen bierze nowe kulki, to ten wpis pominąłem.

Tura 21:

KazuaR:

Pierwsza Planeta zwie się teraz Don Korniszon.

[Kostka:4] Kulki nie zamieniły się w pijawki, a coś... podobnego. Wydłużyły się, straciły większość futerka, i dostały aparat kłująco-ssący.

[Kostka:5] Oraz piękną parę szczypco-chwytaków, niczym raki.

[Kostka:1] Nagle z atmosfery zniknął tlen. Kulki zaczęły się dusić - na szczęście były przyzwyczajone do zmian atmosferycznych, toteż te silniejsze przetrwały.

Ziemek:

[Kostka:5,2] Na bagiennej planecie powstał różowy, lewitujący kamień tworzący ciepło, niczego jednak nie ewoluujący...

Tak się złożyło, że Kulki ów kamień znalazły i zaczęły tworzyć swą osadę wokół niego.

Dragwen:

[Kostka:3] Manipulacja złotą skałą sprawiła, że otrzymała ona dość płaski tor lotu względem atmosfery oceanicznej planety. Po dłuższej chwili, odbiła się od niej i, złapana przez grawitację, zaczęła krążyć wokół niej. Przez wpływ zielonego księżyca, orbita jest bardzo niestabilna, aczkolwiek względnie kulista.

Asterion:

[Kostka:5,2,3] 95% masy 'pierścienia' zamieniła się w ołów. Ów pierścień rozciągał się zaraz za drugi z gazowych olbrzymów.

[Kostka:5] Nagle, miedzy ukłądem 1, a układami 2 i 3 pojawiła się mgławica - czerwona z różnymi przebarwieniami, głównie żółtymi, zielonymi i purpurowymi.

Zu:

[Kostka:1] Z nieśmiałym pyknięciem, Zu-Mek został asteroidą, samotną, z dala od wszystkiego innego.

[Kostka:4,4] Większość gazów supernowej teraz znalazła się na 'granicy' wszechświata, opasając go jednym kołem zwanym Żetuzaukasz, które raz po raz zmieniało się kolorystycznie - na zielono, czerwono i żółto. W pewnym punkcie tego gazowego koła znalazł się Zu-Mek.

Istoty:
Pomarańczowe, futrzane pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: ARGHABLE ODDYCHAMY!
[Kostka:5] Kulki przystosowały się do ubytków tlenu praktycznie idealnie.

Chocobo z Zixar w Układzie 1: Tworzymy większe budynki ku chwale lewitującego kamienia - przyda się też go gdzieś chować.
[Kostka:2] To budowanie coś im nie wychodzi.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.


Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od dwóch gwiazd istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 100% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyje plankton, ameby i inne prymitywne stworzenia. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętą w środku plazmą. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary. Księżyc ten posiada atmosferę.
Po niestabilnej, acz względnie kulistej orbicie, krąży drugi księżyc Xei - skała czystego złota.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się pulsar, pozostałość po wybuchu supernowej. Promieniowanie gamma po owym wybuchu pędzi przez układ.

Układ Słoneczny nr.3

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu.

Gdzieś we wnętrzu koła Żetuzaukasz:

Znajduje się tu asteroida zwana Zu-Mek.

Cytuj
Istoty:
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne i nieco brutalne.

Chocobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę, otaczającą dziwny, magiczny kamień.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 21
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 03.01.2012, 23:50:39
Wrzucam cząstkę siebie do magicznego kamienia licząc na jego udoskonalenie i umożliwienie mu ewoluowania istot.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 21
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 04.01.2012, 12:30:57
Jeśli ten ołów oznacza, że mój "pas Kuipera" wchłonie promieniowanie gamma z supernowej, to dobrze, tylko go nieco odsuwam, żeby nie było ryzyka kolizji z moimi planetami.

Tymczasem przekształcam nieco mgławicę i robię w niej podobiznę mojej brodatej twarzy - w miejscu, w którym byłaby widoczna z północnej półkuli Medioterry. W miejscu na oczy mojej podobizny zagęszczam materię i ukręcam z niej dwie żółte gwiazdy (G0I-II chyba będzie typem docelowym). Gwiazdy powinny być kilka do kilkunastu lat świetlnych od Focusa.

Jak to się uda, w następnej rundzie zaczynam tworzyć podkład pod życie na Medioterrze.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 21
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 04.01.2012, 14:50:17
tworzę nowe istoty na Arborze.
tym razem wybór trafia na ptaki.
Duże, majestatyczne, o trzy-pięciometrowej rozpiętości skrzydeł (jedna para), ze srebrnymi szponami u "nóg" (tak, też jedna para "nóg", nie chce jakiś hipogryfów) i dziobem (chodzi o kolor..) i pięknymi, mieniącymi się wszystkimi odcieniami koloru niebieskiego piórami, najdłuższymi na ogonie. (5 piór u "końca", bardzo długich i najpiękniejszych. Mają lecznicze właściwości.) Ptaki te mają jednak normalne oczy, jak i wszystkie inne.
Żywią się różnymi ziarnami. Są inteligentne.

Dodaję też kilka pomniejszych, "normalnych" ptaków takich jak purpurowe wróblopodobne, czarne gołębie czy sowy. dużo, drugie miejsce pod względem ilości. Sów o niebieskich oczach. 

Poza tym powoli zwiększam objętość złotej komety, jednak używam różnych materiałów, aż "robi" się z tego czegoś następny księżyc i krąży on stabilnie na drugim miejscu od planety nie kolidując z niczym ani na nic źle nie wpływając. Jest odrobine większy niż lesisty, o jakieś 10-20%
Tytuł: O, Bogowie! Tura 21
Wiadomość wysłana przez: szarl w 04.01.2012, 18:28:04
Zu-Mek niezmordowanie próbuję doprowadzić do pierwotnie obmyślonej postaci.

W środku wszechświata umieszczam gigantyczną planetę ZOO (czyt. zu). Na niej umieszczam:
- duży wybieg dla kilku błotnych golemów
- spore akwarium na stadko ciem
- ogrodzoną osadkę dla grupki smokopijawek
- ogrodzoną osadkę dla grupki Chocobo
- ptakatorium im. Dragwena
Na orbicie planety tworzę metalowo-wapienny księżyc Dunotenter z dużą ilością krzemu.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 21
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 04.01.2012, 20:30:18
Smokopijawki miały być z nazwy, ale spoko.

Przejaw inteligencji jest... To teraz lekka stymulacja w postaci myśli u smokopijawek, by założyć osadę.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 22
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 06.01.2012, 00:38:32
Tura 22:

KazuaR:

Bóstwo natchnęło pijawko-kulki inteligencją wyższych poziomów! [Kostka:6] Kulki jeszcze raz ewoluowały, przez co zaczęły obrabiać kamienie, tworząc z nich narzędzia, błyskotki, broń i oczywiście budynki - niskie kamienne domy i spichlerze kryte trawą. Część z nich zaczęła szperać w skałach w poszukiwaniu błyszczących kamyków, a mędrcy zaczęli interesować się świecącymi gwiazdami na niebie oraz tą wielką kolorową chmurą co widać ją w nocy. A nuż jakąś religię wymyślą...

Ziemek:

[Kostka:2] Ziemek ma pecha.

Dragwen:

[Kostka:2] Jak wyżej... [Kostka:3] No dobra, pojawiło się kilka małych ptaszków.

[Kostka:3,5] Skała tylko nieco się powiększyła, ale za to wskoczyła na drugą, stabilną orbitę.

Asterion:

[Kostka:4] Odsunięcie complete! Pierwsze ołowiane skały pasa znaleźć można mniej-więcej dziesięć j.a od Focusa.

[Kostka:5] 'Prawa' część mgławicy teraz przypominała twarz krasnoluda z brodą.

[Kostka:3] Na czubku nosa owego krasnoluda powstała pojedyncza, żółta gwiazda.

Zu:

[Kostka:1] Zu-Mek znikł, widocznie zmęczony ciągłymi modyfikacjami.

[Kostka:3] W środku Asterionowej mgławicy pojawiła się średniej wielkości skalista planeta bez fajerwerków.

[Kostka:6] Wokół niej zaczął szybko krążyć duży, idealnie kulisty, metalowy księżyc, sprawiając że cała planeta niebezpiecznie oscylowała.

Istoty:
Pomarańczowe, futrzane pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Duże kamienne budynki, taak...
[Kostka:4] Powstało nieco większych domów dla większych rodzin oraz budynków gdzie cała społeczność spożywała posiłki, plus kilka innych budyneczków, o - przybyło kilka osad.

Chocobo z Zixar w Układzie 1: Sprawdzamy czy Golema da się jakoś wykorzystać ku chwale Kamienia.
[Kostka:6] Chocobo złapały i brutalnie rozwaliły golema na suchym, płaskim kamieniu, a potem rzuciły je na lewitujący kamień, który zabłysł - niekoniecznie z tego powodu - co Chocobo uznały za przychylność kamienia...

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 100% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyje plankton, ameby i inne prymitywne stworzenia. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętą w środku plazmą. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei - duża skała czystego złota.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'nosie' istnieje sobie żółta gwiazda.
W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo - oscyluje ona przez szybko ją okrążający, duży, metalowy księżyc - Dunotenter.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się pulsar, pozostałość po wybuchu supernowej. Promieniowanie gamma po owym wybuchu pędzi przez 'krańce' układu.

Układ Słoneczny nr.3

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa.

Cytuj
Istoty:
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację i są nieco brutalne.

Chocobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę, otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 22
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 06.01.2012, 10:08:31
ok...
Tworzę istoty oceaonido-syreno-Mało Syrenko-cośtam jeszcze podobne na Xei w tym oceanie.
Czyli standardowo góra człowieka i dół ryby. oddychają wodą że tak powiem. Na "wierzchu" też umieją, ale mają trudności. Na razie i tak to im sie nie przyda.
Gdy tylko zostają stworzone modyfikuje ich musski tak, że przyśpieszają kilka tysięców lat i umieją pisać <mają własne pismo. coś na kształt klinowego> wierzą w jednego może kilku bogów jak by im sie podobało i ogólnie starożytna mezopotamia. albo co. :P
Oczywiście mieszkają pod wodą. i robią sobie domy w skałach, i ogródki przed nimi z wodorostami itd..

A, właśnie, tworze więcej wodnych roślin.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 22
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 06.01.2012, 13:09:04
Wybieram kilkudziestu golemów i przekazuję im cząstkę swojej boskości.
;D
Tytuł: O, Bogowie! Tura 22
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 06.01.2012, 13:32:06
Jeśli to "z prawej" oznacza, że kształt twarzy będzie widoczny z północnej półkuli, to dobrze. Jeśli nie, to poprawiam mgławicę. Gwiazdę z nosa przesuwam w jeden z "oczodołów", i tworzę drugą, podobną w drugim "oczodole".

Jeśli dobrze widzę, że powstała samoczynnie nowa planeta z księżycem w tej mgławicy, przesuwam tą planetę do mojego "lewego" oka, na życiodajną orbitę. Jeśli coś mi (graczowi) się tu pomyliło, to proszę to zostawić.

Tymczasem biorę czystą wodę, która miała pójść na schładzanie metali, i zamiast tego, wlewam ją w wyżłobienia na Medioterrze, tworząc w ten sposób oceany.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 22
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 06.01.2012, 14:33:27
Czekam na rozwój owej cywilizacji smokopijawek.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 22
Wiadomość wysłana przez: szarl w 06.01.2012, 17:34:36
W miejscu Zu-Meka tworzę Dell-I, czyli Los Wszechświata.
Jest to wielka, złota hala z 777 marmurowymi misami. W każdej po 13 kości 33-ściennych.
System tak jak miał być w Zu-Meku. Wszystkie wyniki opisują przeszłość, przyszłość i teraźniejszość i zapisują się automatycznie w wielkiej Księdze Rzycia (to nie jest ortograf).
W przedsionku hali znajduje się Wielka Poczekalnia, która będzie czekać na prawe istoty, by przed nią odsłonić tajemnice Losu.

Na ZOO umieszczam miejsca do życia dla każdej istniejącej istoty. Dodaję jej masy.
Na dalszej orbicie ZOO umieszczam maleńką gwiazdkę Mediwę.
Z Dunotentera zabieram trochę srebra.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 06.01.2012, 23:56:23
Tura 23:

KazuaR:

---

Ziemek:

[Kostka:5] Nagle, mniejsza część Golemów odkryła, że umie lewitować, tworzyć błoto i piasek na żądanie, nie wspominając o tym że wiedziały o wszystkim co się działo na planecie. Ta grupa szybko stanęła na czele populacji golemów.

Dragwen:

[Kostka:4] W wodach Xei pojawili się prymitywni rybo-ludzie. [Kostka:4] Zaczęli mieszkać w jaskiniach i używać muszli oraz kamieni i wodorostów do codziennych czynności, jak polowania.

[Kostka:2] Ilość wodorostów nie zmieniła się.

Asterion:

Tak, widać podobiznę krasnoluda z północnej półkuli Medioterry.

To planeta Zoo, tylko ktoś ją zapomniał opisać porządnie.

[Kostka:5] Żółta gwiazda przesunęłą się na lewy oczodół, a prawym pojawiła się identyczna.

[Kostka:3] Na Medioterrze pojawiła się woda, wypełniając część kanionów i wielkich dołów, przez co przybyło kilka jezior, rzek i oceanów, ale ciągle na planecie przeważa ląd.

Zu:

[Kostka:5] Na miejscu styku warkocza oplątującego wszechświat, pojawiłą się złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych.
Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.

[Kostka:4] Na Zoo pojawiło się kilka dołów, w tym jeden z wodą.

[Kostka:2] Żadna gwiazda nie pojawiła się.

[Kostka:4] Z Dunotentera zniknęło trochę srebra, zostawiając na powierzchni kilka dziur.

Istoty:
Pomarańczowe, futrzane pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Rozwijamy się?
[Kostka:2] Stfu.

Chocobo z Zixar w Układzie 1: Rozwijamy się?
[Kostka:3] Chocobo rozbudowały swą wioskę, ale bez żadnych wspaniałości w tym względzie.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne, a część z nich posiada niewielkie moce 'magiczne'. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 100% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyje plankton, ameby i inne prymitywne stworzenia + spora grupa prymitywnych rybo-ludzi. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętą w środku plazmą. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei - duża skała czystego złota.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'oczodołach' znajdują się bliźniacze, żółte gwiazdy.
W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo, na której znajduje się kilka różnych dołów. Planeta ta oscyluje przez szybko ją okrążający, duży, pokryty dziurami, metalowy księżyc - Dunotenter.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się pulsar, pozostałość po wybuchu supernowej.

Poza U2

Promieniowanie gamma oddala się od drugiego układu. Za kilka tur część winna dotrzeć do układu numer 3.

Układ Słoneczny nr.3

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra. Część dołów i kanionów jest zalana, tworząc jeziora i morza.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa.

Gdzieś w warkoczu Żetuzaukasz:

Jest tu złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych.
Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.

Cytuj
Istoty:
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację i są nieco brutalne.

Chocobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę (plus kilka mniejszych), otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 07.01.2012, 00:41:08
chcę dodać rybo-ludzi do "istot".
Opis tych stworzeń nie jest chyba potrzebny, ponieważ każdy potrafi takowe istoty sobie wyobrazić.
Ludzka "góra", a od pasa w dół rybi ogon. Jusz. :P
Więc powiększam jeszcze raz tym istotom świadomość. Od teraz wykształciły swój własny dialekt. piszą pismem "klinowym" i ogólnie są wyżej społecznie. 
Nie będę wymyślał, nazwę ich Xaianami. Prawie jak Saianie czy jak to było. :P
W centralnej części ich "wioski" nagle pojawia się piękny marmurowy posąg przedstawiający mnie. niech czczą. :D

Nie ustąpie. Na Lesistym Księżycu robię te czarne jak noc sowy o niebieskich oczach. Inteligentne sówska.

Zmieniam też strukturę złotego ksieżyca, aby nie był tylko złoty, tylko "normalny", z wieloma rodzajami skał jakie posiadają i inne planety. Od teraz niech zwie się Luvemeera
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 07.01.2012, 12:47:39
Dolewam nieco więcej wody, żeby oceany i morza wypełniały wszystkie te miejsca, które zamierzałem z kształtowania rzeźby terenu. Jeśli mam trzy kontynenty (tak jak planowałem kilka rund temu), rzeźbię z żelaza, mitrylu i diamentów trzy golemy. Stawiam im świątynie w sercu kontynentów i umieszczam je tam (po jednym na świątynię), jako strażników tych kontynentów (które nazywam od ich strażników - Ferrus, Mithrilus i Adamas).

Żeby mojemu układu gwiezdnemu nic nie zaszkodziło, tworzę z materii gwiezdnej (może być pożyczona z mgławicy) wielkiego, kosmicznego węża (długiego na niemal jednostkę astronomiczną) o imieniu Kekrops. Jest kolorowy jak mgławica, ma wygląd mitycznego "morskiego węża", kły wielkości asteroid i zakodowaną w głowie instrukcję obrony Focusa i planet przed interwencjami z zewnątrz kogokolwiek, z wyjątkiem mnie (oczywiście mogę mu rozkazać by zezwolił komuś innemu na działanie). Ma krążyć z dala od planet, ale na tyle blisko by mieć je na oku.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: szarl w 07.01.2012, 13:22:34
Na Dunotenterze wykorzystuję 30% złóż rtęci. Dzielę rtęć na części 2x2x2m.
To będą członkowie formacji ZOO - Strasz - Straszacy. Każdemu z nich dorabiam dwa srebrne warkocze i szmaragdowe oko. (To będą takie rtęciowe żywiołaki)

Powiększam dół z wodą na ZOO. Niech się ciągnie od bieguna do bieguna. Na biegunach temperatury niech sięgają -90°C, a na równiku dzięki gejzerom 90°C. W pasie zwrotnikowym tworzę gleby bogate w azot i wodorotlenek złota.
Tworzę grubą atmosferę. 40% azotu, 30% tlenu, 10% ozonu, 10% wodoru, 5% CO2, 1% argonu, 1% helu, 3% innych gazów.

W obu ciałach niebieskich reguluję pole magnetyczne. Nich będzie 3x silniejsze, niż ziemskie.

Na orbicie ZOO tworzę lżejszą od Dunotentera złotą gwiazdkę Solemijo.

Gdzieś w okolicach Żetuzaukaszu tworzę czerwoną, połyskliwą asteroidę w kształcie samochodu. Nazywam ją Precedens Benz. Wsiadam do niej.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 08.01.2012, 20:26:24
Dobra, tworzę prymitywne instrumenty rozmiarowo pasujących do smokopijawek i zostawiam po jednym w każdej wiosce. Niech się odchamiają.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 09.01.2012, 19:17:40
Podobnie jak wcześniej - objawiam się (tym inteligentniejszym) golemom (w postaci podobnej do nich, ale większy) i czekam na ich reakcję.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 24.01.2012, 15:46:35
Witam państwa, tu zastępczy Mistrz Gry, który zdejmuje trochę ciężaru z Haspena. Pierwsza runda, którą rozsądzam, więc jeśli uznacie, że albo coś przeoczyłem, albo źle osądziłem, proszę mówić. Jeśli Haspen ma jakieś zastrzeżenia, niech tym bardziej się odzywa. :P

Tura 24:
Dragwen: [5] Z boskim natchnieniem, Xaianie doznali oświecenia i zaczęli zakładać podstawy cywilizacji, [5] a także jeden błyskotliwy osobnik stworzył system pisma klinowego, który mu się przyśnił (również z boskiego natchnienia). [2] Opiekun Xaian postawił w środku wioski duży, kamienny słup, ale nie udało mu się zrobić z niego swojej podobizny - [5] zamiast tego Xaianie przerobili go na rzeźbę przedstawiającą wynalazcę pisma.

[6] Na Arborze powstały inteligentne, czarne sowy, w których umysłach pojawiła się tajemna, kosmiczna wiedza. Momentalnie zaczęli budować z drewna jakieś dziwne struktury.

[4] Luvemeera zmieniła strukturę, gdy w wielu miejscach złoto zostało transmutowane w krzemiany i pochodne węgla. Ma teraz bardziej naturalną strukturę, choć złoto wciąż przeważa.

Asterion: [3] Wyżłobienia nieznacznie się wypełniły wodą. Oceany wciąż nie do końca były według planu, ale trzy kontynenty były na miejscu. [1] Metale nijak nie nadawały się na zrobienie z nich golemów. [2] Z mgławicy ukształtowało się zaledwie pasmo materii gwiezdnej, ale ani krztyny myśli. [1] Owo pasmo energii poszybowało w kierunku zewn. pasa asteroid.

Zu: [3] Zu stworzył z rtęci metalowe kostki i nawet nadał im cząstkę rozumu, ale poza samą kostką, nie miały one nic innego - i skazane były na nieruchomy byt w jednym miejscu, bez żadnych zmysłów do rozpoznania otoczenia.

[2] Rozmiar dołu z wodą się nie zmienił, [2] tak jak temperatury na powierzchni. [4] Gleby jednak wzbogaciły się w różne ciekawe minerały, w tym wodorotlenek złota, choć pozostałe były raczej niekontrolowane.
[1] Zu próbował stworzyć atmosferę, ale gazy które wstawiał przereagowały i stworzyły silnie toksyczną atmosferę z kwasu siarkowego, amoniaku i cyjanku.

[4] Pole magnetyczne się wzmocniło, ale tylko do 2,5 ziemskiego.
[2] Na orbicie Zoo coś się zapaliło, ale szybko spłonęło.
[3] W środku Żetazaukaszu pojawiła się przedziwna asteroida - o kształcie staroświeckiego traktora bez dachu.

KazuaR: [4, 1] Instrumenty były nieco za duże dla smokopijawek. Choć mogły na nich grać, zdecydowały się ich użyć do innych celów - mianowicie do próby palenia lokalnych traw w tubach fletów. Z drugiej strony, stały się przez to mniej brutalne.

Ziemek: [2, 6, 5] Choć początkowo błotne golemy przeraziły się na widok swojego bóstwa, potem zaczęły je czcić i przynosić mu ofiary z lokalnej flory i fauny. Inna grupa zaczęła popukiwać bóstwo po piętach, badając z czym mają do czynienia.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne, a część z nich posiada niewielkie moce 'magiczne'. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 100% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyje plankton, ameby i inne prymitywne stworzenia + spora grupa rybo-ludzi o wczesnej, piśmiennej cywilizacji. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętą w środku plazmą. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę. Wśród drzew powstała grupa inteligentnych sów o kosmicznej wiedzy, która zaczyna budować pierwsze konstrukcje.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei, nazywany Luvemeera, składający się w większości ze złota, ale fragmenty bardziej naturalnej kompozycji są nie obce.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'oczodołach' znajdują się bliźniacze, żółte gwiazdy.
W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo, na której znajduje się kilka różnych dołów. Gleby są bogate w różne egzotyczne minerały, w tym wodorotlenek złota, a atmosfera jest silnie toksyczna, składając się głównie z kwasu siarkowego, amoniaku i cyjanku. Planeta ta oscyluje przez szybko ją okrążający, duży, pokryty dziurami, metalowy księżyc - Dunotenter. Na Dunotenterze znajdują się rtęciowe żywiołaki o postaci dwumetrowych sześcianów, które jednak nie mają ani żadnych metod ruchu, ani kontaktu ze światem, powoli popadając w paranoję.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się pulsar, pozostałość po wybuchu supernowej.

Poza U2

Promieniowanie gamma oddala się od drugiego układu. W następnej turze winna dotrzeć do układu numer 3.

Układ Słoneczny nr.3 - Focus

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra. Część dołów i kanionów jest zalana, tworząc jeziora i morza. Między morzami da się wyróżnić trzy kontynenty, Ferrus, Mithrilus i Adamas.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa. W tym pasie krążyło pasmo materii gwiezdnej wziętej z mgławicy.

Gdzieś w warkoczu Żetuzaukasz:

Jest tu złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych. Niedaleko od złotej hali znajduje się asteroida w kształcie traktora bez dachu.
Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.
Cytat: Istoty
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację, która kiedyś była nieco brutalna. Z pomocą narzędzi, które miały być fletami, kulki palą lokalne trawy.

Chocobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę (plus kilka mniejszych), otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.

Xaianie z Xei w Układzie 1: Rybo-ludzie, standardowe mityczne syreny.

Inteligentne sowy z Arboru: Na księżycu Xei mieszkają inteligentne sowy o niesamowicie czarnych piórach, posiadające kosmiczną wiedzę i używające ją do budowania jakichś tajemnych struktur.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 24.01.2012, 16:24:21
Ouh. Szczęście :>

Więc teraz:
- Xaianie niech wierzą w jakieś bóstwa, religia jest ważna jeśli chodzi o starożytne cywilizacje. Ukarzę się im w ich postaci (patrz, postać + rybi ogon) i zobaczymy co z tego wyniknie.
- Robię z Luvemeery nieprzyjazną planetę, tak z mojego kaprysu. Niech stanie się planeta-pizza!
Wulkany wybuchają z ogromną siłą, morza lawy występują na całej planecie a atmosfera jest co najmniej nieprzyjazna i bardzo 'bogata' jeśli chodzi o wszelkie tlenki, dwutlenki i co tam jeszcze jest węgla.
Otula planetę czarną chmurą, a temperatura na jej samej sięga do 470 stopni celcjusza.

Z Arboru widzimy na niej co jakiś czas ogniste rozbłyski. Oczywiście jeśli księżyc jest widoczny, bo jak się już domyśliłem dzień czy doba na takim księzycu miała by całkiem ine znaczenie i przebieg.
 kilka zaćmieni na dzień?
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 24.01.2012, 20:23:56
Palenie ziół... Jest git, jeszcze im zarzucę proste narzędzia do uprawy tychże ziół. Ponownie próbiję przyczynić się do rozwoju cywilizacji smokopijawek.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 24.01.2012, 20:36:09
Idę do Chokobo i sprawdzam ich reakcję. ;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: szarl w 25.01.2012, 19:03:42
Każdemu Straszakowi dorabiam dwa srebrne warkocze i szmaragdowe oko. Każdemu w środku umieszczam po gramie każdego nieradioaktywnego metalu.

Powierzchnię Dunotentera wygładzam, pozostawiając 13 basenów, które napełniam płynnym kwarcem podpierwypożyczonym na czas nieokreślony z mgławicy krasnoludzia.

Jeszcze raz tworzę grubą atmosferę. 40% azotu, 30% tlenu, 10% ozonu, 10% wodoru, 10% innych gazów

Na orbicie ZOO tworzę lżejszą od Dunotentera złotą gwiazdkę Solemijo.

Maluję Precedensa lakierem "Zieleń Ful Metalik", doczepiam spoiler i wybieram się na przejażdżkę. Lecę na Don Korniszon. Objawiam się jej mieszkańcom, ale trzymam się w swoim Precedensie w powietrzu kilka metrów nad autochtonami.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 27.01.2012, 16:24:25
Ponawiam próbę wykucia trzech golemów-strażników kontynentów i zrobienia dla nich świątyń w sercu owych kontynentów. Zabieram pasmo materii z obłoku i próbuję je "poprawić" na kosmicznego węża z wcześniejszych specyfikacji.

Jeśli to się uda, w końcu zabiorę się do tworzenia życia na Medioterrze. W pierwszej kolejności, zasiewam roślinność - tak naziemną, jak i podwodną. Wśród tej roślinności próbuję też stworzyć rośliny ruchome, włącznie z wielkimi, powolnymi paprociami, które wędrują przez lasy i powoli pożerają drobną roślinność.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 30.01.2012, 14:40:45
Tura 25:
Dragwen: [4,1,5] Xaianie w pierwszej kolejności wyszli do dialogu z ukazującą im się dziwną istotą, ale nie mogąc znaleźć wspólnego języka, delegacja wpadła w gniew i zaatakowała swojego stwórcę. Druga grupa jednak ich powstrzymała i zlikwidowała, oddając cześć Dragwenowi, a nazwę plemienia "heretyków" zapisując jako synonim zdrajców.

[5,5] Luvemeera wypełniła dokładnie rozkazy bóstwa, stając się nieprzyjazna i pełna wulkanów, trujących gazów i czarnych chmur pełnych popiołów wulkanicznych.

Tymczasem Arborianie postawili obserwatoria astronomiczne o przedziwnej geometrii - niemal niemożliwej geometrii i schodach, które przeczą logicę (cf. M.C. Escher).

KazuaR: [1] Smokopijawki nie przyjęły narzędzi do uprawy, zamiast tego adaptując je jako broń przeciwko obcym. [3] Ich kultura zaczęła się rozwijać na bazie pokoju i "szamanów", którzy "rozmawiają z duchami" pod wpływem palonej trawy - niestety za bardzo technologiczna ta cywilizacja nie jest.

Ziemek: [5,1,1] Z początku Chokobo były pozytywnie zaciekawione istotą odmienną od nich, ale szybko objawił się u nich strach, że ta obca istota chce im zaszkodzić. Pewne Chokobo zaatakowały Ziemka, a inne uciekły i pochowały się w swoich osiedlach.

Zu: [6] Dorabiając warkocze i oko, Zu "niechcący" dorobił Straszakom także sprawne cztery kończyny, na których mogły poruszać się niczym pająk - szybciej niż przeciętna istota. [3] Niektórzy dostali po gramie innych materiałów, ale większość z radością rozbiegła się po powierzchni, formując pierwsze osiedla.

[5,5] Dunotenter z łatwością się wygładził, a baseny wypełniły płynnym kwarcem z mgławicy.
[4] Atmosfera na ZOO znacznie się złagodziła, zawierając dużo azotu i tlenu, ale trujące gazy wciąż były obecne - choć w znacznie mniej szkodliwych ilościach.

[5] Na orbicie ZOO pojawiła się niewielka złota gwiazdka, [Niezależne] która z racji swojej wielkości ryzykowała szybkim wypaleniem się.

[1] Doczepianie spoilera niestety się nie powiodło i popsuło całą konstrukcję Precedensu, rozpraszając go na chmurę drobnych skał i coś, co wyglądało jak wykuty z krzemianów silnik. Uniemożliwiło to wykonanie pozostałych instrukcji Zu.

Asterion: [Niezależne] Fala promieniowania gamma z resztek sąsiedniego systemu weszła w zasięg układu Focusa. [2, 6] O ile ołów w paśmie asteroid nie wystarczał na zatrzymanie promieniowania, pasmo materii, które miało się stać kosmicznym wężem wchłonęło całe promieniowanie i zapłonęło, zmieniając się w niewielką, ale stosunkowo jasną gwiazdkę, która kolidowała grawitacyjnie z asteroidami - prawdopodobnie stając się źródłem komet.

[5, 1] Golemy w końcu dały się wykuć, ale po zesłaniu ich na Medioterrę, natychmiast ruszyły w podróż, nie zostając ani na chwilę w miejscu. Ich zamiary są nieznane i możliwe, że wrogie wobec życia. [X] Materia kosmicznego węża płonie w gwieździe, instrukcja niewykonalna.

[3] O ile nad morzami pojawiły się kępki traw, których niektóre szczepy mogły żyć pod wodą, żadne drzewiaste formy nie powstały. [4] Słoniowate paprocie były nieco mniejsze, niż ich stwórca zamierzał, ale ogólnie spełniały jego wymogi.

Niezależne: [6] W Mgławicy Krasnoluda zapłonęły samoczynnie dwie nowe gwiazdy: czerwony i niebieski karzeł. Obie otoczone są dyskami protoplanetarnymi.

Podsumowanie w następnym poście.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 30.01.2012, 14:57:12
Oto i ono. Mam nadzieję, że tym razem nic nie przegapiłem.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne, a część z nich posiada niewielkie moce 'magiczne'. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 100% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyje plankton, ameby i inne prymitywne stworzenia + spora grupa rybo-ludzi o wczesnej, piśmiennej cywilizacji. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętą w środku plazmą. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę. Wśród drzew powstała grupa inteligentnych sów o kosmicznej wiedzy, która zaczyna budować pierwsze konstrukcje.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei, nazywany Luvemeera, składający się w większości ze złota, ale fragmenty bardziej naturalnej kompozycji są nie obce. Satelita pokryty jest gęstą i nieprzyjazną atmosferą, składającą się z tlenków węgla i związków złota. Powierzchnia jest silnie wulkaniczna.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'oczodołach' znajdują się bliźniacze, żółte gwiazdy.

W głębi mgławicy znajdują się dwie młode gwiazdy - czerwony i niebieski karzeł, otoczone dyskami protoplanetarnymi, czekające na zagospodarowanie.

W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo, na której znajduje się kilka różnych dołów. Gleby są bogate w różne egzotyczne minerały, w tym wodorotlenek złota, a atmosfera jest generalnie oddychalna dla człekokształtnych istot, ale wciąż posiada ślady kwasu siarkowego, amoniaku i cyjanku. Planeta ta oscyluje przez szybko ją okrążający, duży, metalowy księżyc - Dunotenter.
Na Dunotenterze znajdują się rtęciowe żywiołaki o postaci dwumetrowych sześcianów z okiem, warkoczami i kończynami. Powierzchnia jest pokryta trzynastoma basenami wypełnionymi płynnym kwarcem.
Na orbicie Zoo znajduje się również niewielka, złota gwiazdka o krótkim szacowanym okresie życia.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się pulsar, pozostałość po wybuchu supernowej.

Układ Słoneczny nr.3 - Focus

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra. Część dołów i kanionów jest zalana, tworząc jeziora i morza. Między morzami da się wyróżnić trzy kontynenty, Ferrus, Mithrilus i Adamas. Na każdym kontynencie grasuje wśród pierwotnej roślinności niebezpieczny golem. Żyją tam również słoniowate paprocie - wielkie, ruchome paprocie żywiące się mniejszą od siebie roślinnością.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa. Mniej więcej w tym pasie znajduje się również niewielka, jasna gwiazda, która koliduje grawitacyjnie z asteroidami.

Gdzieś w warkoczu Żetuzaukasz:

Jest tu złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych. Niedaleko od złotej hali znajdują się pozostałości po asteroidzie Precedens, w tym blok krzemianów o kształcie silnika.
Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.
Cytat: Istoty
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację, która kiedyś była nieco brutalna. Z pomocą narzędzi, które miały być fletami, kulki palą lokalne trawy. Narzędzia uprawne używają jako broni.
Palenie trawy staje się podstawą ich prymitywnej kultury, opartej o szamanów, którzy doznają regularnych wizji pod wpływem oparów z palenia.

Chokobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę (plus kilka mniejszych), otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.

Xaianie z Xei w Układzie 1: Rybo-ludzie, standardowe mityczne syreny. Mają wczesną, piśmienną cywilizację i czcą Dragwena jako swoje bóstwo, dawcę wiedzy i władzy.

Inteligentne sowy z Arboru: Na księżycu Xei mieszkają inteligentne sowy o niesamowicie czarnych piórach, posiadające kosmiczną wiedzę i używające ją do budowania tajemnych obserwatoriów o schodach, które zdają się przeczyć prawom fizyki.

Straszaki z Zoo: Grupa żywiołaków rtęci, wyposażonych w warkocze, jedno oko i cztery pająkowate kończyny dające im nadludzką prędkość. Formują pierwsze osiedla.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 30.01.2012, 16:02:18
Zabieram kilka inteligentnych sów z Arboru na Zixar. Obserwuję reakcję pozostałych istot na Zixar.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 23
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 30.01.2012, 17:58:45
Miejmy nadzieję że Chocobo nie spróbują ich zniszczyć - daję sowom (wszystkim) ''moc'' telekinezy ^^
Będzie im łatwiej budować..

Objawiam się znów mojemu syreniemu ludowi i przekazuję informację o zatopionej kuźni. Zobaczymy co zrobią z tym fantem zwłaszcza dlatego, że kulę plazmy przemieniam w coś rodzaju nigdy-nie-gasnącego-ognia który płonie też w wodzie (ale nie gotuje jej, jeśli o to chodzi, gorący jest tylko sam w sobie) i umieszczam go w samym środku kuźni.
Miejmy nadzieję że kiedyś gdy cywilizacja bardziej się rozwinie Xaianie rozpracują to coś i stworzą nigdy nie gasnące lampy w swoich miastach - na razie powinno posłużyć to im do wydajniejszego wyrabiania przedmiotów czy broni do połowów.

Własnie, dodaję dużo nowych rodzai jadalnych ryb w oceanie, różne koralowce na równiku i tym podobne.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 25
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 31.01.2012, 00:25:39
Cytuj
Imię: Ja'Gha
Sfery: Wojna, Władza, Honor, Śmierć
Kształt: Czteroręki, czarnoskóry 'człowiek' o spiczastych uszach i zakręconych białych rogach niczym rogi barana. Każda dłoń trzyma co innego: prawa górna topór, lewa górna bicz, prawa dolna metalową rękawicę, a lewa dolna czaszkę bez dolnej szczęki.

Ja'Gha zaczyna egzystować jako bóstwo.

Ja'Gha ogląda uważnie ludy wszechświata i nie jest zadowolony z aktualnego stanu rzeczy.

W serii snów objawia się mędrcom Xaian i przekazuje im wiedzę na temat taktyki walki, tworzenia lepszej broni, treningu bojowego oraz zawodów w siłowaniu i pojedynkach na włócznie. Trening i zawody mają się stać codziennością ryboludów, by były przygotowane na każdego wroga czy zwierzynę.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 25
Wiadomość wysłana przez: szarl w 01.02.2012, 13:08:11
[Straszaki są z Dunotentera, a nie ZOO ;)]
Na Dunotentera teleportuję kilka Chocobo.
Na powierzchni księżyca w kilku miejscach rysuję wzory geometryczne prostymi znakami. Umieszczam również schematy budowy taczki i obróbki mechanicznej metalu.

Robię sobie zieloną metalic hulajnogę z silnikiem rakietowym.

Reguluję Mediwę tak, aby spalała się wolniej, bardziej ergonomicznie. Zwiększam jej masę dwukrotnie.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 25
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 03.02.2012, 12:51:53
Wygląda na to, że będe wstawiał po trzy posty pod rząd. Oto post pierwszy: moja tura.
EDIT: Albo i nie trzy pod rząd. KazuaR swojej tury nie wypełnił.

Widząc, że Kekrops stał się gwiazdą, daję mu inteligencję i świadomość, przekazując mu jednocześnie wiedzę o obecnym stanie kosmosu, tłumacząc mu, że ma używać swoich właściwości (rzucanie kometami) dla obrony Focusa i mieszkańców jego układu. Tymczasem z mgławicy ukręcam kolejnego węża, który ma zastąpić pierwotne zlecenie Kekropsa. Wszystkie te same specyfikacje co niegdyś do poprzedniego węża, ale nazywam go Olymbros.

Dodaję lasy na całej planecie, różnych typów - tak iglaste, liściaste, mieszane jak i nawet skrzypowe - chcę mieć różnorodność biologiczną na Medioterrze. Do tego dodaję latające ryby (dosłownie latające) i ptaki dla zaludnienia fauny planety.

W końcu pożyczam z pasa asteroid jedną lodową planetkę i ustawiam ją jako księżyc Medioterry, Seluna.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 25
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 03.02.2012, 13:36:30
Wybaczcie opóźnienie. Szał na zaliczenia musiałem załatwić.

Dla zabawy objawiam się jednemu z szamanów i nakazuję mu zająć się szerzeniem wiary w moi.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 03.02.2012, 14:38:57
Tura 26:

Ziemek: [4] [6,5,1] Sowy zabrane na Zixar z początku były przyjaźnie przyjęte przez lokalne Błotne Golemy, które były zaciekawione przybyszami. Wtedy jednak pewna grupa Golemów odłączyła się od reszty i zaczęła żyć z Sowami, pomagając im swoimi zdolnościami w stawianiu jakichś dziwnych ołtarzy o tajemnej symbolice. W końcu, reszta Golemów oskarżyła Arborian o "opętanie" ich bliskich i wygoniła grupę. Ex-Arborianie razem z wygnanymi Golemami udały się na drugi koniec kontynentu, by tam kontynuować swoje "konstrukcje".

Dragwen: [1] Niestety informacja o kuźni objawiła się tylko bezdomnemu emerytowi i nikt nie potraktował jej poważnie, spisując ją w księgach jako mit. [3] Kula plazmy zmieniła się w niegasnący ogień, ale zaczęła znacznie podgrzewać wodę w okolicy.

[6] Oceany Xei "zaludniły" się przeróżnymi oceanicznymi formami życia, od skorupiaków i gąbek począwszy, na rybach, wielorybach i plezjozaurach skończywszy; a na całym świecie pojawiły się rafy koralowe.

Ja'Gha: [1] Nie udało się zacząć egzystować jako bóstwo. ;)

[2] Okazało się, że umysły Xaian są zbudowane inaczej niż Ja'Gha się spodziewał i nie udało mu się wywołać żadnych snów.

Zu: [3] Drobna garstka Chokobo została teleportowana na Dunotenter i natychmiast zaczęła szukać sobie miejsca w tych w większości nieprzyjaznych im warunkach.
[5] Wszystkie wzory i plany, które Zu chciał zrobić na Dunotenterze, pojawiły się tam gdzie chciał.
[2] Zielony metal nijak nie dał się ukształtować w hulajnogę. Pewnie nie był wystarczająco wytrzymały.

[6] Mediwa zwiększyła masę i materiał spalania, stając się regularnym brązowym karłem, który będzie mógł przetrwać do końca wszechświata i o jeden dzień dłużej.

Asterion: [4] Kekrops otrzymał inteligencję i choć przyjął wiedzę o swoich obowiązkach, zrobił to niechętnie. [6] Z materii gwiezdnej powstał potężny, świecący się energią w niektórych miejscach kosmiczny wąż, Olymbros. Ten superinteligentny i lojalny twór z chęcią podjął się zadania obrony Medioterry i sam zrodził z siebie czterech pomniejszych pomocników o formie feniksów, każdego w innym kolorze - żółto-złotego Kojosa, zielonego Kriosa, czerwono-pomarańczowego Hyperiona i niebieskiego Atlasa.

[6] Planeta zaludniła się różnorodną roślinnością, pokrywając się nią niemal całkowicie i regulując atmosferę do świetnie sprzyjających warunków. [6] Przeróżne latające stworzenia zaludniły przestworza nad Medioterrą, włączając w to różne rodzaje ptaków, plezjozaurów, latających ryb i insektów.

[5] Na orbitę wokół Medioterry wpadła lodowa planetka wystrzelona tam przez Kekropsa na zlecenie Asteriona - od teraz zwana Seluna.

KazuaR: [1] Szaman przyjął sen z KazuaRem jako efekt niestrawności.

Niezależne: [1] W głębi kosmosu powstała czarna dziura, z której zaczęły dobiegać potępieńcze wrzaski. Coś nadchodzi.

[Podsumowania wkrótce, jak ktoś ma już pomysł na następną turę, proszę sobie na razie zanotować na boku]
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 03.02.2012, 15:26:44
Voila. Można puszczać swoje tury.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne, a część z nich posiada niewielkie moce 'magiczne'. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo. Niedawno na Zixar została też importowana grupa Arborian, która "nawróciła" grupę Błotnych Golemów i razem z nimi uciekła do dalekich krajów.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 100% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyją wszelkie możliwe morskie formy życia, włączając w to plankton, ameby, ryby, płazy, wieloryby i plezjozaury + spora grupa rybo-ludzi o wczesnej, piśmiennej cywilizacji. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętym w środku niegasnącym płomieniem, powoli podgrzewającym wodę dokoła. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę. Wśród drzew powstała grupa inteligentnych sów o kosmicznej wiedzy, która zaczyna budować pierwsze konstrukcje.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei, nazywany Luvemeera, składający się w większości ze złota, ale fragmenty bardziej naturalnej kompozycji są nie obce. Satelita pokryty jest gęstą i nieprzyjazną atmosferą, składającą się z tlenków węgla i związków złota. Powierzchnia jest silnie wulkaniczna.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'oczodołach' znajdują się bliźniacze, żółte gwiazdy.

W głębi mgławicy znajdują się dwie młode gwiazdy - czerwony i niebieski karzeł, otoczone dyskami protoplanetarnymi, czekające na zagospodarowanie.

W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo, na której znajduje się kilka różnych dołów. Gleby są bogate w różne egzotyczne minerały, w tym wodorotlenek złota, a atmosfera jest generalnie oddychalna dla człekokształtnych istot, ale wciąż posiada ślady kwasu siarkowego, amoniaku i cyjanku. Planeta ta oscyluje przez szybko ją okrążający, duży, metalowy księżyc - Dunotenter.
Na Dunotenterze znajdują się rtęciowe żywiołaki o postaci dwumetrowych sześcianów z okiem, warkoczami i kończynami. Powierzchnia jest pokryta trzynastoma basenami wypełnionymi płynnym kwarcem, a także wyrysowanymi nań wzorami geometrycznymi i schematami budowy taczki i obróbki mechanicznej metalu.
Na orbicie Zoo znajduje się również regularny brązowy karzeł, Mediwa, który będzie mógł przetrwać do końca wszechświata i o jeden dzień dłużej.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się pulsar, pozostałość po wybuchu supernowej.

Układ Słoneczny nr.3 - Focus

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra. Część dołów i kanionów jest zalana, tworząc jeziora i morza. Między morzami da się wyróżnić trzy kontynenty, Ferrus, Mithrilus i Adamas, wszystkie pokryte gęstą, życiodajną roślinnością. Na każdym kontynencie grasuje wśród pierwotnej roślinności niebezpieczny golem. Żyją tam również słoniowate paprocie - wielkie, ruchome paprocie żywiące się mniejszą od siebie roślinnością. Na przestworzach latają wszelkie możliwe formy życia powietrznego - wliczając w to ptaki, pterozaury i insekty.
Medioterra jest okrążana przez lodowy księżyc, Selunę.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa. Mniej więcej w tym pasie znajduje się również niewielka, jasna gwiazda, która koliduje grawitacyjnie z asteroidami, Kekrops. Gwiazda owa jest rozumna i jest niechętnym obrońcą Focusa i wykonawcą rozkazów Asteriona.
Układ jest także broniony przez kosmicznego węża zrobionego z gwiezdnej materii, Olymbrosa, i jego czwórkę dzieci, cztery feniksy o imionach Kojos (żółto-złoty), Krios (zielony), Hyperion (czerwono-pomarańczowy) i Atlas (niebieski).

Gdzieś w warkoczu Żetuzaukasz:

Jest tu złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych. Niedaleko od złotej hali znajdują się pozostałości po asteroidzie Precedens, w tym blok krzemianów o kształcie silnika.
Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.

Głęboka przestrzeń:
W głębi kosmosu, w niezajętej przez nikogo przestrzeni, zieje czarna dziura, a z niej dobiegają potępieńcze wrzaski.
Cytat: Istoty
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację, która kiedyś była nieco brutalna. Z pomocą narzędzi, które miały być fletami, kulki palą lokalne trawy. Narzędzia uprawne używają jako broni.
Palenie trawy staje się podstawą ich prymitywnej kultury, opartej o szamanów, którzy doznają regularnych wizji pod wpływem oparów z palenia.

Chokobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę (plus kilka mniejszych), otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.

Chokobo z Dunotentera: Odizolowana grupa Chokobo przeniesiona na Dunotenter, gdzie próbują znaleźć sobie miejsce w niesprzyjających warunkach.

Xaianie z Xei w Układzie 1: Rybo-ludzie, standardowe mityczne syreny. Mają wczesną, piśmienną cywilizację i czcą Dragwena jako swoje bóstwo, dawcę wiedzy i władzy.

Inteligentne sowy z Arboru: Na księżycu Xei mieszkają inteligentne sowy o niesamowicie czarnych piórach, posiadające kosmiczną wiedzę i używające ją do budowania tajemnych obserwatoriów o schodach, które zdają się przeczyć prawom fizyki.

Inteligentne sowy z Arboru, Zixar: Grupa Arborian przeniesiona na Zixar. Podąża za nimi grupa Błotnych Golemów.

Straszaki z Dunotentera: Grupa żywiołaków rtęci, wyposażonych w warkocze, jedno oko i cztery pająkowate kończyny dające im nadludzką prędkość. Formują pierwsze osiedla.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 25
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 03.02.2012, 15:46:13
Chodzę sobie po planecie i czekam na reakcję "widzących" mnie istot.
(raz - ciekaw jestem co wymyślisz; dwa - sam nie mam pomysłów)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 25
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 03.02.2012, 16:02:46
Ja'Gha raz jeszcze próbuje nauczyć Xaian przez sny. Tych, którzy będą zbyt głupi by zrozumieć lub odmówią jego nauk, Ja'Gha zabierze z planety i ciśnie ich uduszone zwłoki w gwiazdę układu.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 03.02.2012, 16:37:40
Xea
Bóstwo Xaian obroni ich!
Ja'Gha nie zabierze z planety, zabierze swoich na południe!
Grupa syrenów i syren (>.<) ucieka na południe, więc cywilizacja dzieli się na dwoje. Xaianie Północni i Xaianie Południowi.
Północni czczą nadal mnie a południowi.. cóż, jak na razie to samo, jednak są podatni na Haspenowskie przekabacania :D
Północni Xaianie od teraz tworzą harmonijną, zgodną z naturą cywilizacje, chronią ją ponad wszystko, ją i stworzenia które stworzyła. Nie zjadają już ryb ani innych podwodnych stworzeń, stają się wegetarianami ;)
Jednak coś za coś. Są ludem pokojowym i nastawionym na handel, jednak poprzez wegetariańską dietę stają się bardziej wytrzymali (xD) i.. ich ogony stają się zielone. Włosy też.

Południowi rozwiną się tak, jak Ja'Gha nakaże, jednak pamiętają stare czasy - a w ich umysłach zagnieżdżam myśl głoszącą że "Ci z północy są naszymi ojcami, to stamtąd pochodzimy, zrodzeni z tamtej ziemi jesteśmy. Hańbą byłoby zaatakować ten pokojowy ród, który nastawiony do nas jest przyjaźnie i pragnie handlować dobrami występującymi tylko u nich. To nasi bracia, krew z krwi - innym nie odpuścimy, ale oni na zawsze pozostaną naszymi sojusznikami".

Edit: Będą Ekosi i Fabryci :o

Arbor
Śledzę poczynania sów, jestem ciekawy co to będzie ;)

Luveemera
Planeta jest bardzo nieprzyjazna, jednak też.. bogata. Powierzchnie rozsiewam uranem, diamentami i wszelkimi metalami czy niemetalami które w przyszłości będą cenne - powierzchnię jak i wnętrze.

Reszta Wszechświata
-
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: szarl w 03.02.2012, 18:46:41
Mediwa to ta gwiazdka krążąca dookoła ZOO. Robię sobie z materii międzygwiezdnej złotą deskorolkę odrzutową napędzaną makaronem.

Obserwuję interakcje Chokobo ze Straszakami.

Tworzę sobie "ciało".
JA będę głową, a całą resztę czteroręcznego centauroida dorabiam sobie z zielonej i złocistej materii tak, żebym mógł całością kierować, jak ciałem.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 03.02.2012, 19:17:36
"Śmiesz twierdzić, że powiązania rodzinne to jakaś bariera dla uczciwego i honorowego przelewu krwi ku mej chwale? Umrzyj." I Ja'Gha uderza swoimi czterema rękoma w Dragwena tak, że ten wpada do podwodnej kuźni na wodnej planecie i tam zostaje, aż nie przeprosi za bluźniercze słowa.

Ja'Gha chętnie poświęci tyle czasu (czyt: tur) ile potrzeba aby dokonać powyższego.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 04.02.2012, 10:31:25
Dragwen kumuluje wszystkie swoje siły i uderza nimi w Ja'Ghe aby zrozumiał swój błąd. (nie wymieniajmy ciosów przez kilka tur tylko zróbmy tak jak nowy GM nakazał. To, że Ja'Gha jest twórcą gry nie upoważnia go do tego, aby miał prawa do wszystkiego! :D
W sumie zrezygnował.
Po bitwie wprowadzam porządek jaki napisałem w pierwszym poście tej tury. Chyba że coś nie wyjdzie. :D
Ale na pewno nie pozwolę na ciśnięcie moich podopiecznych gdzieś-tam.
A reszta pójdzie sobie w siną dal, zacznie wierzyć w jakiegoś Ja'Ghe i potem się przekona, że to demon z piekła rodem gdzie nawet Uriziel nie pomoże.

Obrona:
Tarcza magiczna + normalna obrona fizyczna (myślę że walka będzie się toczyła na obu tych przestrzeniach.)
Bronić będą mnie też zastępy Cieni w postaci niżej wymienionych Piesków.

Atak:

Rozszalałe siły magiczne wody i lodu + pokrewne oraz.. no co, przecież posiadam magiczną broń :3
I Cienie. Tworzą ciemność w której nawet bóg nic nie ujrzy i atakują swą ofiarę wysysając z niej szczęście, odbierając siły i opatulając ciaśnie.
Mam moc cienia, czyż nie? Tworzę Cienie, istoty niematerialne, bardzo silne i wytrzymałe broniące mnie za wszelką cenę. Nim Ja'Gha załapie co się dzieje zostanie opatulony i nic mi nie zrobi, walka z Cieniami będzie ważniejsza.. w całkowitym mroku.

Cienie, opis istot: Niematerialne, jednak gdy już owiną swą ofiarę są zwyczajnie nie do przebicia. przynoszą mrok, w którym nawet Bóg nic nie zdoła ujrzeć. Gdy się poruszają przypominają czarną chmurę, przybierają wygląd sześciometrowych 'demonów', jednak składających się z całkowitego cienia, chmury a oczy to świecące na czerwono bardzo jasne punkciki. :D
Mogą przybrać też kształt takiego pieska:
 (http://img11.imageshack.us/img11/4765/funnydogt.jpg)
Sweet.

Po walce ześlę wszystkie na Luvemeerę, Jednak zawsze będa na me wezwanie

Ogólnie:
Nastawiony na obronę, taki tank >.<. Jednak jak ma zaatakować to wszystkim na raz zaciekle i najsilniej jak się da.
W sumie większość roboty zrobią Szedoły.

*Wyobrażając sobie widok swojej postaci otoczonej przez cienie przygotowanej do walki z uniesionymi rękoma, lewitującej w ciemnym płaszczu a za nią rozszalałe żywioły uznaje, że musi to narysować*
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 04.02.2012, 15:22:16
Wymieniwszy telepatycznie za i przeciw z Dragwenem, Ja'Gha miast walczyć dzieli naród Xaian - głupich i słabych zostawia w spokoju, a silnych i mądrych zabiera na południe, by tam ich nauczać jak walczyć i rządzić.

"Jeśli nie z mojej ręki, to z ręki braci do wojny dojdzie." Rzecze Ja'Gha.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 04.02.2012, 15:46:59
Prosiłbym więc obu panów o opublikowanie "oczyszczonych" postów tylko z właściwym stanem rzeczy po uzgodnieniu, a stare posty się usunie.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 04.02.2012, 16:05:22
Xea
Grupa syrenów i syren (>.<) ucieka z Ja'Ghą na południe, więc cywilizacja dzieli się na dwoje. Xaianie Północni i Xaianie Południowi.
Północni czczą nadal mnie a południowi.. cóż, Ja'Ghe.
Modyfikuje tych, którzy mi pozostali aby byli równie mądrzy i wytrzymali jak ci, którzy zdezerterowali.
Północni Xaianie od teraz tworzą harmonijną, zgodną z naturą cywilizacje, chronią ją ponad wszystko, ją i stworzenia które stworzyła. Nie zjadają już ryb ani innych podwodnych stworzeń, stają się wegetarianami
Jednak coś za coś. Są ludem pokojowym i nastawionym na handel, jednak poprzez wegetariańską dietę stają się bardziej wytrzymali (xD) i.. ich ogony stają się zielone. Włosy też.

Południowi rozwiną się tak, jak Ja'Gha nakaże, jednak pamiętają stare czasy - a w ich umysłach zagnieżdżam myśl głoszącą że "Ci z północy są naszymi ojcami, to stamtąd pochodzimy, zrodzeni z tamtej ziemi jesteśmy. Hańbą byłoby zaatakować ten pokojowy ród, który nastawiony do nas jest przyjaźnie i pragnie handlować dobrami występującymi tylko u nich. To nasi bracia, krew z krwi - innym nie odpuścimy, ale oni na zawsze pozostaną naszymi sojusznikami".

Arbor
Śledzę poczynania sów, jestem ciekawy co to będzie z budowli ;)

Luveemera
Planeta jest bardzo nieprzyjazna, jednak też.. bogata. Powierzchnie rozsiewam uranem, diamentami i wszelkimi metalami czy niemetalami które w przyszłości będą cenne - powierzchnię jak i wnętrze.

Reszta Wszechświata
-
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 04.02.2012, 16:10:58
Nie rozumiemy się. Wykonaj post, tak jakbyś pisał pierwszy post w odpowiedzi na turę, ale uwzględniając uzgodnienia - żebym miał czysty post z samymi ostatecznymi decyzjami.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 04.02.2012, 17:02:11
Nie rozumiemy się. Wykonaj post, tak jakbyś pisał pierwszy post w odpowiedzi na turę, ale uwzględniając uzgodnienia - żebym miał czysty post z samymi ostatecznymi decyzjami.
już dobrze.. chyba ;)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 05.02.2012, 21:53:01
Eeyup. To na Don Korniszona wpuszczam kolejne cudo technologii - wiaderko plastikowe. W zestawie z plastikowymi łopatkami, grabkami i innym akcesoriami. Poza tym ponownie stymuluję smokopijawki do rozwoju cywilizacyjnego.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 10.02.2012, 19:28:10
Więc Asterion widząc spór między bogami, spróbuje zainterweniować. Jeśli dojdzie do podziału, zabierze on garstkę niezmienionych w żadną stronę Xaian na Medioterrę i umieści ich w głębinach tamtejszego oceanu. A skoro już pożyczam sobie istoty, wezmę też garstkę sów z Arboru i umieszczę ją gdzieś w lasach na północy planety.

Próbuję dodać więcej fauny naziemnej. Przeróżne niedźwiedzie, wilki, itp. inne podstawy ekosystemu.

Jeśli to się uda, zabieram się w końcu za tworzenie swojej "perfekcyjnej" rasy - krótko mówiąc, próbuję wykuć z żelaza formę pierwszego krasnoluda i jego partnerki.

(Jak ktoś jeszcze nie dał swojej tury, to ma chyba z pół godziny)
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 10.02.2012, 21:16:51
Ziemek: [2] Większość istot niestety nie zauważyła Ziemka - być może wybrał złą godzinę na spacery.

Zu: [1] Złota deskorolka powstała, ale była rozumna i sama napędzała się wstydem i porażkami. Gdy Zu zobaczył swoje "dzieło", momentalnie nabrała kosmicznej siły i ruszyła podbić kosmos. Całe szczęście, dostała tyle energii, że eksplodowała nim opuściła planetę.

[3] Straszaki są bardzo podejrzliwe do nowych przybyszy chowających się po kątach. W końcu zapadł wśród nich rozkaz wyłapania wszystkich Chokobo i przebadania ich pochodzenia i biologii. Akcja rozpoczęła się natychmiast, ale efektów jeszcze nie ma.

[3] Zu stworzył jakiś ogólny kontur ciała, ale był on na razie za słaby by utrzymać jego energię.

Ja'Gha: [5] Ja'Gha objawił się ponownie niektórym Xaianom, tym razem przekonując znaczną grupę, że należy zmienić styl życia. Ta grupa silnych wojowników natychmiast zaczęła się zbroić, planując usunięcie wszystkich słabych. [3] Niewielka część zaczęła planować podróż na południe.

Dragwen: [2] Dragwen próbował przenieść wojowniczą część Xaian na południe, ale nie posłuchali oni swojego starego bóstwa, odrzucając je jako słabe i mizerne. [2] Uodpornienie Xaian wiernych Dragwenowi się nie powiodło. Ja'ghowi Xaianie rozpoczęli terroryzowanie swoich pobratymców. [1] Następną sugestię Dragwena, aby nie ruszać swoich dawnych braci potraktowali jako otwarte wypowiedzenie wojny.

[Niezależne] Arborianie tymczasem postawili wśród obserwatoriów wielką świątynię - ale sądząc po braku posągów i inskrypcjach w pradawnym języku przysparzającym o ból głowy, nie jest to świątynia Dragwena. Co więcej, okazuje się, że składają ofiary z siebie [obserwacja: 1] w jakichś mrocznych celach.

[5] Na Luvemeerze pojawiły się wszystkie bogactwa mineralne, które Dragwen chciał tam wstawić.

KazuaR: [4] Dzieci z Don Korniszona zaczęły się bawić plastikowymi narzędziami. [2] Niestety rozwój smokopijawek dalej stoi w miejscu.

Asterion: [1] Niestety oryginalni Xaianie nie przetrwali transportu na Medioterrę. Ich duchy będą teraz straszyć w głębinach i zatapiać statki. [6] Arborianie natomiast nie tylko się transportowali, ale nawet rozmnożyli. Szybko zrekonstruowali część ze swoich świątyń z Arboru.

[4] Pojawiło się trochę zwierząt naziemnych, ale jest nieco za mało roślinożerców, by system utrzymał się na dłużej.

[1, 5] Żelazna forma krasnoludzkiego mężczyzny była zbyt twarda i po otrzymaniu życia, pozostała żelazną skałą - istota spanikowała i uciekła od normalnie ożywionej kobiety.

Niezależne: Z czarnej dziury wyłonił się [3] statek kosmiczny pełen demono-podobnych złowrogich istot, chętnych do podboju i zniszczenia. Statek obrał kurs na [1] Don Korniszona.

[Podsumowania wkrótce]
Tytuł: O, Bogowie! Tura 27
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 10.02.2012, 22:44:49
Voila. Można puszczać swoje tury.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne, a część z nich posiada niewielkie moce 'magiczne'. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo. Niedawno na Zixar została też importowana grupa Arborian, która "nawróciła" grupę Błotnych Golemów i razem z nimi uciekła do dalekich krajów.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 100% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyją wszelkie możliwe morskie formy życia, włączając w to plankton, ameby, ryby, płazy, wieloryby i plezjozaury + spora grupa rybo-ludzi o wczesnej, piśmiennej cywilizacji. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętym w środku niegasnącym płomieniem, powoli podgrzewającym wodę dokoła. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę. Wśród drzew powstała grupa inteligentnych sów o kosmicznej wiedzy, która buduje wielkie obserwatoria i świątynie, w których odprawiają mroczne rytuały.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei, nazywany Luvemeera, składający się w większości ze złota, ale fragmenty bardziej naturalnej kompozycji są nie obce, tak jak cenne minerały, m.in. uran, czy diamenty. Satelita pokryty jest gęstą i nieprzyjazną atmosferą, składającą się z tlenków węgla i związków złota. Powierzchnia jest silnie wulkaniczna.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'oczodołach' znajdują się bliźniacze, żółte gwiazdy.

W głębi mgławicy znajdują się dwie młode gwiazdy - czerwony i niebieski karzeł, otoczone dyskami protoplanetarnymi, czekające na zagospodarowanie.

W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo, na której znajduje się kilka różnych dołów. Gleby są bogate w różne egzotyczne minerały, w tym wodorotlenek złota, a atmosfera jest generalnie oddychalna dla człekokształtnych istot, ale wciąż posiada ślady kwasu siarkowego, amoniaku i cyjanku. Planeta ta oscyluje przez szybko ją okrążający, duży, metalowy księżyc - Dunotenter.
Na Dunotenterze znajdują się rtęciowe żywiołaki o postaci dwumetrowych sześcianów z okiem, warkoczami i kończynami. Powierzchnia jest pokryta trzynastoma basenami wypełnionymi płynnym kwarcem, a także wyrysowanymi nań wzorami geometrycznymi i schematami budowy taczki i obróbki mechanicznej metalu.
Na orbicie Zoo znajduje się również regularny brązowy karzeł, Mediwa, który będzie mógł przetrwać do końca wszechświata i o jeden dzień dłużej.

Układ Słoneczny nr.2

Daleko, daleko od pierwszego układu, znajduje się pulsar, pozostałość po wybuchu supernowej.

Układ Słoneczny nr.3 - Focus

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra. Część dołów i kanionów jest zalana, tworząc jeziora i morza. Między morzami da się wyróżnić trzy kontynenty, Ferrus, Mithrilus i Adamas, wszystkie pokryte gęstą, życiodajną roślinnością. Na każdym kontynencie grasuje wśród pierwotnej roślinności niebezpieczny golem. Żyją tam również słoniowate paprocie - wielkie, ruchome paprocie żywiące się mniejszą od siebie roślinnością; oraz podstawy ekosystemu, z przewagą mięsożerców. Na przestworzach latają wszelkie możliwe formy życia powietrznego - wliczając w to ptaki, pterozaury i insekty. W głębinach oceanu straszą duchy Xaian, którzy nie przetrwali transportu przez kosmos, a w lasach żyje grupa Arborian.
Medioterra jest okrążana przez lodowy księżyc, Selunę.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa. Mniej więcej w tym pasie znajduje się również niewielka, jasna gwiazda, która koliduje grawitacyjnie z asteroidami, Kekrops. Gwiazda owa jest rozumna i jest niechętnym obrońcą Focusa i wykonawcą rozkazów Asteriona.
Układ jest także broniony przez kosmicznego węża zrobionego z gwiezdnej materii, Olymbrosa, i jego czwórkę dzieci, cztery feniksy o imionach Kojos (żółto-złoty), Krios (zielony), Hyperion (czerwono-pomarańczowy) i Atlas (niebieski).

Gdzieś w warkoczu Żetuzaukasz:

Jest tu złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych. Niedaleko od złotej hali znajdują się pozostałości po asteroidzie Precedens, w tym blok krzemianów o kształcie silnika.
Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.

Głęboka przestrzeń:
W głębi kosmosu, w niezajętej przez nikogo przestrzeni, zieje czarna dziura, a z niej dobiegają potępieńcze wrzaski.
Niedawno z czarnej dziury wyłonił się statek kosmiczny pełen demonicznych istot, lecący w kierunku Don Korniszona - powinien się tam znaleźć za cztery tury.
Cytat: Istoty
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację, która kiedyś była nieco brutalna. Z pomocą narzędzi, które miały być fletami, kulki palą lokalne trawy. Narzędzia uprawne używają jako broni.
Palenie trawy staje się podstawą ich prymitywnej kultury, opartej o szamanów, którzy doznają regularnych wizji pod wpływem oparów z palenia.

Chokobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę (plus kilka mniejszych), otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.

Chokobo z Dunotentera: Odizolowana grupa Chokobo przeniesiona na Dunotenter, gdzie próbują znaleźć sobie miejsce w niesprzyjających warunkach.

Xaianie z Xei w Układzie 1: Rybo-ludzie, standardowe mityczne syreny. Mają wczesną, piśmienną cywilizację i czcą Dragwena jako swoje bóstwo, dawcę wiedzy i władzy. Wojownicza sekta czci nowoprzybyłego Ja'Gha i wypowiedziała wojnę swoim poprzednikom, mając na celu zniszczenie "słabych".

Inteligentne sowy z Arboru: Na księżycu Xei mieszkają inteligentne sowy o niesamowicie czarnych piórach, posiadające kosmiczną wiedzę i używające ją do budowania tajemnych obserwatoriów o schodach, które zdają się przeczyć prawom fizyki, a także mrocznych świątyń nieznanych bóstw.

Inteligentne sowy z Arboru, Zixar: Grupa Arborian przeniesiona na Zixar. Podąża za nimi grupa Błotnych Golemów.

Inteligentne sowy z Arboru, Medioterra: W lasach Medioterry żyje grupa Arborian, którą Asterion tutaj przeniósł. Zamierzają kontynuować swoje konstrukcje tutaj.

Straszaki z Dunotentera: Grupa żywiołaków rtęci, wyposażonych w warkocze, jedno oko i cztery pająkowate kończyny dające im nadludzką prędkość. Formują pierwsze osiedla i polują na lokalne Chokobo w celach badawczych.

Krasnoludy z Medioterry: Na Medioterrze żyje przyszła pramatka krasnoludzkiej rasy, choć jej niedoszły mąż jest wciąż wykonany ze stali i uciekł w góry.

Demony: Grupa demonów niedawno przybyła do tego kosmosu w swoim statku kosmicznym, opuszczając inny wszechświat, który zrujnowały do reszty.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 10.02.2012, 23:01:10
Xea

STOP!
Xaianie nadal wierni mi rosną w siłę  i walczą z ludem im przeciwnym! Na calutkim równiku tworzę pas lądu, górzysty, usiany zielonymi dolinami i gołymi, śnieżnymi szczytami aby odgrodzić oba ludy od siebie do czasu, aż zapomną o sobie lub zrozumieją swój błąd. Wyrzucam Sektę z miasta Xaian na południową półkule, żyjcie tam plugawi zdrajcy! :D

Księżyce
Próbuję dowiedzieć się czy mjest tajemnicze bóstwo któremu sowy składają ofiary. może to ma związek ze statkiem demonów, przywołały ich?

Reszta wszechświata
A ciskam pulsarem z układu numer dwa w statek demonów!

Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 10.02.2012, 23:43:57
Zabieram z warkocza Żetuzaukasz blok krzemianów o kształcie silnika i staram się z nich złożyć wielki pojazd, na którym zmieści się samowystarczalne miasto.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 26
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 11.02.2012, 01:42:19
Ja'Gha jest zadowolony.

Takowoż umieszcza nad wodną planetą malutki księżyc z czerwonego kamienia. Niech krąży sobie na trzecim miejscu jako znak radości Ja'Gha z poczynań mężnych Xaian.

Potem Ja'Gha idzie sobie pokontemplować smoko-pijawki z Don Korniszona, o.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 27
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 11.02.2012, 11:36:34
Tworzę na Don Korniszonie stanowiska obrony planetarnej, następnie objawiam się w snach wszystkim szamanom by przekazać im "proroctwo" mówiące o statku demonów. Poza tym przekazuję im tajniki wydobywania lepszych metali, obsługi obrony planetarnej oraz nakazuję rozwój cywilizacyjny.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 27
Wiadomość wysłana przez: szarl w 12.02.2012, 08:58:24
Wkładam 50% swojej energii w swój Kombize-Zołn.
Na sklepieniu niebieskim umieszczam widoczne z Dunotentera i ZOO pćmy i murkwie.
Objawiam się 12 Straszakom we śnie i nakazuję im utworzyć Komendę Główną, która będzie sprawować władzę nad Dunoteneterem. Każdemu z nich wskazuję jeden basen kwarcu i nakazuję założyć tam swoje osady.
Nad największym, trzynastym basenem nakazuję im zbudować "Święte Miejsce Trzynastego".
Przekazuję im również wiedzę nt. podstawowej algebry w systemie trzynastkowym i obiecuję nauczyć ich "Świętej Mowy".
Przed zgromadzeniem trzymającym w tej chwili Chokobo umieszczam schematy budowy radioodbiorników, głośników i mikrofonów.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 27
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 15.02.2012, 20:36:24
Asterion na razie pilnie obserwuje rozwój sytuacji z demonami.

Biorę kolejną garść żelaza i próbuję zrekonstruować znów praojca krasnoludzkiej rasy. Niech nieudany straszy po jaskiniach. Jeśli się uda, nadam Askowi i Embli najpierw pierwszy rozkaz. Mają rzucać za siebie skały, a moja magia wszystkie te skały przemieni w nowe krasnoludy, które będą im służyć.

Tymczasem wykuwam z brązu tablicę z zapisem historii powstania układu Focusa, wraz z instrukcją o czczeniu mnie jako głównego bóstwa; Kekropsa i Olymbrosa jako moich dzieci, i w końcu czterech feniksów Olymbrosa jako panteon bóstw Medioterry. Wszelkie inne bóstwa nie zasługują na uwagę krasnoludów i ew. innych mieszkańców planety, bo nie przyczyniły się wcale do dzieła stworzenia. Jednocześnie zawieram zakaz prześladowania innowierców - ich wybór, ich strata.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 27
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 15.02.2012, 22:45:05
Tura 28.

Dragwen:
[4] Morale Xaian Dragwena urosło i pozwoliło im na odparcie wstępnych ataków. Przyszłość jest jednak niepewna. [3] Podczas gdy na równiku Xei wypiętrzyło się kilka niewielkich archipelagów, [2] Dragwenowi znów nie udało się wyrzucić wojowniczych Xaian - planowali oni swoje dalsze ruchy, choć tymczasowo dali spokój swoim pobratymcom.

[1] Inspekcja umysłów Arborian zwróciła tylko chaotyczną, niezrozumiałą masę, która zawróciła w głowie Dragwena na pół tury. Całe szczęście większość tego czasu była poza jego kolejką.

[1] Pulsar poszybował w kierunku statku demonów, ale, ku szokowi obserwujących, demony przechwyciły pulsar jakimś promieniem grawitacyjnym, rozbiły go na czystą energię, po czym absorbowały tą energię statkiem. Z nową siłą, statek demonów przyspieszył. Znajdzie się na orbicie Don Korniszona za dwie tury.

Ziemek: [6] Blok krzemianów perfekcyjnie nadawał się na potrzeby Ziemka - skonstruowane z niego miasto nadaje się niemal na stan perfekcyjnej autarkii. Są w nim zarówno źródła pożywienia dla wszelakich form życia, jak i formy rozrywki i warsztaty dla rzemieślników - aż po zaawansowane technologicznie porty kosmiczne i siedziby władców.

Ja'Gha: [4] Księżyc poprawnie zawisnął nad Xeą, ale zdaje się być nieco zbyt mały - ledwo widać go z powierzchni.

KazuaR:
[3] Na powierzchni Don Korniszona powstało zaledwie jedno stanowisko obrony planetarnej. [5,3,6] Sugestie KazuaRa zostały przyjęte przez szamanów nad wyraz dobrze. Proroctwo zostało zapisane i rozpowszechnione wśród ludów, co nieco ich wystraszyło. Niechętnie się przez to zabierali to wytapiania metali i choć posiedli odpowiednią technologię, woleli broń z obsydianu. Natomiast rozwój cywilizacji rozpoczął się w zdwojonym tempie. Żyjąc w strachu przed inwazją, mieszkańcy rozpoczęli szybkie treningi militarne a także badania nad wszelkimi mechanizmami, które mogły im przyjść do głowy. Po ustaleniu pierwszego kodeksu, cywilizacja była na dobrej drodze by wkrótce dorównać Rzymowi.

Zu: [4] Około 33% energii Zu zostało zdepozytowane w jego niedokończonym "ciele", które stało się teraz kombinezonem.
[5] Pćmy i murkwie zawisły nad systemem Zoo w formacji, która zdawała się tworzyć sklepienie niebieskie.

[2] Niestety Straszaki nie mogły się dogadać w kwestii Komendy Głównej i [1] porzuciły swoje operacje przeciwko przybyszom, skłócając się pomiędzy różnymi kastami, które zaczęły malować swoje "twarze" na różne kolory na znak przynależności. [1] Z jakiegoś powodu, wszyscy chcieli zdobyć władzę nad pewnym konkretnym basenem, zwiększając tam liczbę starć. [2] Zbyt zajęci walką, zignorowali naukę algebry i mowy.
[6] Grupa, która wcześniej utrzymywała Chokobo, przejęła technologię komunikacyjną od Zu i zaczęła jej używać do prób potajemnej kontroli i doprowadzenia wszystkich Straszaków pod rozkazy ich stwórcy, którego nikt nie słuchał. Grupa ta nazwała samych siebie "The Communicati".

Asterion:
[6] Nowy Ask był perfekcyjnym okazem i w walce wręcz pokonał swojego żelaznego poprzednika i strącił go w otchłanie podziemi. [6] Ask i Embla z łatwością wykonali rozkaz swojego bóstwa, zasiewając całe tysiące nowych Krasnoludów. Momentalnie nowo powstała rasa rozpoczęła pracę nad budową swoich osiedli i wynajdowaniem podstawowych technologii.

[1,2,5,6] Tablica z brązu była dosyć niewyraźna - Asterion ma chyba za grube palce na tak delikatne dzieła. Historia nie tylko była niezrozumiała, ale wręcz mylna, opisując bardzo ufabularyzowaną wersję wydarzeń. Sekcja o bóstwach była kompletnie nieczytelna. Całe szczęście sekcja zakazująca czczenia cudzych bogów przed Asterionem zachowała się bardzo dobrze, aż w końcu najwyraźniejszym elementem był zakaz potępiania innowierców - nakaz tolerancji z pewnością będzie czołowym prawem krasnoludów z Medioterry.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 27
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 15.02.2012, 23:04:14
Voila. Można puszczać swoje tury.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku. Wśród gór, w jednej kotlinie znajduje się stworzone przez KazuaRa stanowisko obrony planetarnej.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne, a część z nich posiada niewielkie moce 'magiczne'. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo. Niedawno na Zixar została też importowana grupa Arborian, która "nawróciła" grupę Błotnych Golemów i razem z nimi uciekła do dalekich krajów.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 95% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyją wszelkie możliwe morskie formy życia, włączając w to plankton, ameby, ryby, płazy, wieloryby i plezjozaury + spora grupa rybo-ludzi o wczesnej, piśmiennej cywilizacji. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętym w środku niegasnącym płomieniem, powoli podgrzewającym wodę dokoła. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu. Na równiku znajduje się kilka archipelagów wysp.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę. Wśród drzew powstała grupa inteligentnych sów o kosmicznej wiedzy, która buduje wielkie obserwatoria i świątynie, w których odprawiają mroczne rytuały.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei, nazywany Luvemeera, składający się w większości ze złota, ale fragmenty bardziej naturalnej kompozycji są nie obce, tak jak cenne minerały, m.in. uran, czy diamenty. Satelita pokryty jest gęstą i nieprzyjazną atmosferą, składającą się z tlenków węgla i związków złota. Powierzchnia jest silnie wulkaniczna. Trzeci księżyc Xei (nienazwany) to niewielka, czerwona skała, ledwo widoczna z powierzchni wody.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'oczodołach' znajdują się bliźniacze, żółte gwiazdy.

W głębi mgławicy znajdują się dwie młode gwiazdy - czerwony i niebieski karzeł, otoczone dyskami protoplanetarnymi, czekające na zagospodarowanie.

W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo, na której znajduje się kilka różnych dołów. Gleby są bogate w różne egzotyczne minerały, w tym wodorotlenek złota, a atmosfera jest generalnie oddychalna dla człekokształtnych istot, ale wciąż posiada ślady kwasu siarkowego, amoniaku i cyjanku. Planeta ta oscyluje przez szybko ją okrążający, duży, metalowy księżyc - Dunotenter.
Na Dunotenterze znajdują się rtęciowe żywiołaki o postaci dwumetrowych sześcianów z okiem, warkoczami i kończynami. Powierzchnia jest pokryta trzynastoma basenami wypełnionymi płynnym kwarcem, a także wyrysowanymi nań wzorami geometrycznymi i schematami budowy taczki i obróbki mechanicznej metalu.
Na orbicie Zoo znajduje się również regularny brązowy karzeł, Mediwa, który będzie mógł przetrwać do końca wszechświata i o jeden dzień dłużej.
Nad Zoo znajdują się również pćmy i murkwie, wiszące w formacji przypominającej sklepienie niebieskie.

Układ Słoneczny nr.2 - Focus

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra. Część dołów i kanionów jest zalana, tworząc jeziora i morza. Między morzami da się wyróżnić trzy kontynenty, Ferrus, Mithrilus i Adamas, wszystkie pokryte gęstą, życiodajną roślinnością. Na każdym kontynencie grasuje wśród pierwotnej roślinności niebezpieczny golem. Żyją tam również słoniowate paprocie - wielkie, ruchome paprocie żywiące się mniejszą od siebie roślinnością; oraz podstawy ekosystemu, z przewagą mięsożerców. Na przestworzach latają wszelkie możliwe formy życia powietrznego - wliczając w to ptaki, pterozaury i insekty. W głębinach oceanu straszą duchy Xaian, którzy nie przetrwali transportu przez kosmos, a w lasach żyje grupa Arborian.
Medioterra jest okrążana przez lodowy księżyc, Selunę.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa. Mniej więcej w tym pasie znajduje się również niewielka, jasna gwiazda, która koliduje grawitacyjnie z asteroidami, Kekrops. Gwiazda owa jest rozumna i jest niechętnym obrońcą Focusa i wykonawcą rozkazów Asteriona.
Układ jest także broniony przez kosmicznego węża zrobionego z gwiezdnej materii, Olymbrosa, i jego czwórkę dzieci, cztery feniksy o imionach Kojos (żółto-złoty), Krios (zielony), Hyperion (czerwono-pomarańczowy) i Atlas (niebieski).

Gdzieś w warkoczu Żetuzaukasz:

Jest tu złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych. Niedaleko od złotej hali znajdują się pozostałości po asteroidzie Precedens. Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.

Niedaleko stamtąd, znajduje się skonstruowane przez Ziemka perfekcyjne miasto.

Głęboka przestrzeń:
W głębi kosmosu, w niezajętej przez nikogo przestrzeni, zieje czarna dziura, a z niej dobiegają potępieńcze wrzaski.
Niedawno z czarnej dziury wyłonił się statek kosmiczny pełen demonicznych istot, lecący w kierunku Don Korniszona - powinien się tam znaleźć za dwie tury.
Cytat: Istoty
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację, która kiedyś była nieco brutalna. Z pomocą narzędzi, które miały być fletami, kulki palą lokalne trawy. Narzędzia uprawne używają jako broni.
Palenie trawy staje się podstawą ich prymitywnej kultury, opartej o szamanów, którzy doznają regularnych wizji pod wpływem oparów z palenia. Choć wciąż dość pierwotna, kultura przechodzi okres gwałtownego rozwoju, w oparciu o strach przed przepowiedzianą inwazją przybyszów z gwiazd.

Chokobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę (plus kilka mniejszych), otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.

Chokobo z Dunotentera: Odizolowana grupa Chokobo przeniesiona na Dunotenter, gdzie próbują znaleźć sobie miejsce w niesprzyjających warunkach.

Xaianie z Xei w Układzie 1: Rybo-ludzie, standardowe mityczne syreny. Mają wczesną, piśmienną cywilizację i czcą Dragwena jako swoje bóstwo, dawcę wiedzy i władzy. Wojownicza sekta czci nowoprzybyłego Ja'Gha i wypowiedziała wojnę swoim poprzednikom, mając na celu zniszczenie "słabych". Wojna jest chwilowo w impasie.

Inteligentne sowy z Arboru: Na księżycu Xei mieszkają inteligentne sowy o niesamowicie czarnych piórach, posiadające kosmiczną wiedzę i używające ją do budowania tajemnych obserwatoriów o schodach, które zdają się przeczyć prawom fizyki, a także mrocznych świątyń nieznanych bóstw.

Inteligentne sowy z Arboru, Zixar: Grupa Arborian przeniesiona na Zixar. Podąża za nimi grupa Błotnych Golemów.

Inteligentne sowy z Arboru, Medioterra: W lasach Medioterry żyje grupa Arborian, którą Asterion tutaj przeniósł. Zamierzają kontynuować swoje konstrukcje tutaj.

Straszaki z Dunotentera: Grupa żywiołaków rtęci, wyposażonych w warkocze, jedno oko i cztery pająkowate kończyny dające im nadludzką prędkość. Formują pierwsze osiedla. Poszczególne grupy znacznie się odizolowały i rozpoczęły wzajemną agresję, identyfikując się różnymi kolorami malunków na "twarzach". Jedna grupa, the Communicati, powzięła sobie za zadanie doprowadzenie do porządku wg rozkazów ich stwórcy, Zu.

Krasnoludy z Medioterry: Na Medioterrze żyje zalążek krasnoludzkiej rasy, złożony z tysięcy niezależnych osobników, które wspólnie formują podstawy cywilizacji.

Demony: Grupa demonów niedawno przybyła do tego kosmosu w swoim statku kosmicznym, opuszczając inny wszechświat, który zrujnowały do reszty.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 27
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 16.02.2012, 00:38:18
Xea: Powtarzam czynność, wywalam innowierców na południe.
Jeśli tego nie ma,  tworzę na biegunach dwa kontynenty (tak, normalne) i pokrywam je lodem.
Próbuję jeszcze raz 'zalepić' przestrzeń między wyspami lądem, tak jak wcześniej mówiłem mają to być wysokie góry z niknącymi w chmurach ośnieżonymi szczytami, hale i doliny.

Księżyce Objawiam się sowom, mówię o potencjalnym niebezpieczeństwie i oferuje swoją pomoc - głównie dostarczenie różnych pierwiastków z Luvemeery.

Wszechświat:
A co mi tam. Objawiam się na Don Korniszonie kulkom (przepraszam za to określenie, nie moja wina ;]) i zagrzewam je do walki, oferuje swą pomoc jak i przekazuje dużą ilość wiedzy technicznej, takiej która może im się przydać.

Zamrażam statek demonów. Ma się tę moc, a może to dać nam kilka dodatkowych tur. Chyba że wyskoczy jedynka..
Tytuł: O, Bogowie! Tura 27
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 16.02.2012, 15:30:15
(Z tą jedynką uważaj, bo jeszcze wszechświat zamrozisz...)

Ja'Gha zadowolony jest z istnienia księżyca.

Ja'Gha pojawia się na Don Korniszonie przed/z/po Dragwenie i zagrzewa do walki lepiej niż on.

Potem, jako bóstwo śmierci, zabije wszelkie demony na okręcie.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 28
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 20.02.2012, 20:08:39
Ponawiam objawienia dla smokopijawek i tworzę obsydianowe stanowiska obrony planetarnej. Poza tym ciskam kulką złożoną z ciem w statek.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 28
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 20.02.2012, 22:38:18
Przenosze całą populację wszystkich gatunków na nowozbudowany statek.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 28
Wiadomość wysłana przez: szarl w 23.02.2012, 17:16:16
Cytat: Objawiam się The Communicati i mówię
Nieście wszystkim chwałę moją. Idźcie, uczcie się, mnóżcie się i w imię moje czyńcie sobie Dunotenter poddanym.
Wy jesteście Hydrogenium, rtęć, i na tym metalu zbuduję świątynię swoją.
Rozpocznijcie budowę Komendy Głównej, tam się zbierajcie i radźcie nad najważniejszymi dla was sprawami, aby zapanowała sprawiedliwość na chwałę i cześć moją.

Cytat: Objawiam się wszystkim Straszakom i mówię
Byliście bliscy wzbudzenia wielkiego mego gniewu. Wybaczam wam jednak i powiadam:
1. Nie zabijaj i nie demontuj bez potrzeby! Bądź przyjaznym dla każdego!
2. Pamiętaj, aby czcić Zu, Boga swego jedynego!
3. Ucz się, bądź coraz lepszym!

Seledynowym płomieniem wypalam przy siedzibie The Communicati wzory matematyczne i zasady boskiej mowy. Przelewam również tę mądrość The Communicati.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 28
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 03.03.2012, 20:45:42
W pierwszej kolejności, poprawiam tablicę, aby wypełniała specyfikacje z poprzedniego posta.
W kwestii demonów wciąż nic nie robię, ponieważ już w tej turze kilku się za to zabrało. Jeśli wejdą na orbitę, lub wylądują, wtedy dopiero ruszę do akcji.

Tymczasem wykuwam pod powierzchnią planety sieć podziemnych korytarzy, które mają łączyć wszystkie kontynenty i mieć zaledwie kilka punktów wejścia. Jeśli w ten sposób stworzony Podmrok się uda, tam spędzę medioterrańskich Arborian, z powodu wcześniej zaobserwowanych kultów.

EDIT: Interweniuję, jeśli siła Ziemka spróbuje zabrać cokolwiek z układu Focusa. Jeśli uda się powstrzymać interwencję, tylko go lekko drasnę. Jeśli się nie uda, z całej siły uderzę go piorunem, żądając natychmiastowego zwrotu wszystkiego na stare miejsce.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 28
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 03.03.2012, 21:16:50
Dragwen: [5] "Zdrajcy" w końcu zostali siłą przeniesieni na półkulę południową. [Niezależne] Fakt, że nie zrozumieli powodów tego wydarzenia, w połączeniu z ich wojowniczą naturą, sprawił, że bardzo szybko zaczęli obracać się przeciwko sobie nawzajem, obarczając różne grupy winą za to "wygnanie".
["Jeśli tego nie ma" - więc zgaduję, że skoro się udało, nie realizujemy tego punktu]
[2] Góry z jakichś powodów po prostu nie chciały się formować wokół równika. Materiał skalny po prostu się rozsypywał.

[3] Sowy z Arboru w większości nie przyjęły pomocy od Dragwena. Jedna drobna grupa zgodziła się na przyjęcie pewnych zasobów, ale niczego nie obiecując w zamian.

[2] Obce bóstwo zostało kompletnie zignorowane przez kulki, być może z powodu kompletnie nieznajomej im formy.

[5] Statek demonów zamarzł, zmieniając się w sopel lodu. [Fizyka!] Niestety, nadany mu wcześniej pęd oznaczał, że statek wciąż przybędzie na czas (następna tura), ale będzie po prostu chwilowo zamrożony - o ile demony same go nie odmrożą od środka.

Ja'Gha: [6] Objawienie się Ja'Gha powstrzymało bratobójcze zapędy wśród południowych Xaian i przekierowało ponownie ich mordercze instynkty przeciwko swoim starym wrogom - gdy tylko ich znajdą, oczywiście.

[1] Ja'Gha objawił się wewnątrz zamrożonego statku demonów, nie mogąc jednak znaleźć na pokładzie ani żywej duszy. Po chwili jakaś siła wyrzuciła go z pokładu i znacznie osłabionego cisnęła w kierunku mgławicy. [Ackbar] It's a trap!

KazuaR: [5] Po ponownych objawieniach, nawet lekcje o metalach zostały odpowiednio przyjęte. Ale czy zdążą się uzbroić na czas? [DUN DUN DUNH] [2] Wygląda na to, że obsydian nie nadaje się technologii STA. Albo KazuaR źle się za to zabrał. [6] Kulka z ciem uderzyła w zamrożony statek demonów, i w wyniku dziwnej reakcji fizykochemicznej, pogłębiła stan zamarźnięcia, przez co niektóre systemy na pokładzie się zepsuły. Które - jeszcze się okaże.

Ziemek: [6] Mieszkańców wszystkich planet z całego wszechświata przejęła dziwna energia, która transportowała ich do perfekcyjnego miasta Ziemka. Niestety oznacza to wszystkie istoty - smokopijawki, błotne golemy, krasnoludy, a nawet demony. Większość istot, krótko mówiąc, nie jest zadowolona. [Interwencja, Asterion:4] Drobną część Krasnoludów zatrzymała na powierzchni interwencja Asteriona. [5] Piorun uderzył z całej siły Ziemka, przez co ten doznał widocznych oparzeń. Wiadomość od Asteriona jest dość jasna.

Zu: [1] Communicati odebrali tą wiadomość jako zakłócenia na falach radiowych. Na szczęście, część z tych reguł znali już wcześniej - choć do budowania Komendy Głównej im się nie śpieszy.  [3] Część z pozostałych Straszaków odebrała jednak drugą wiadomość i ruszyła by dołączyć do Communicati, tuż przed nagłym "Grand Theft Race" w wykonaniu Ziemka.
[6] Ostatnia wiadomość znacznie pomogła w rozwoju jedynej "pobożnej" organizacji i w ich dominacji pośród innych zdezorientowanych w nowym miejscu Straszaków.

Asterion: [5,1] O ile sekcję o historii udało się poprawić na właściwą, sekcja o bóstwach wręcz się popsuła.

[1] Nieudane zabranie się za wykuwanie Podmroku tylko zawaliło jedno z pasm górskich na Adamasie. Wywołane przez to tsunami zburzyło część (teraz opuszczonych) osiedli krasnoludzkich.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 28
Wiadomość wysłana przez: Kalontas w 03.03.2012, 21:26:41
Voila. Można puszczać swoje tury.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku. Wśród gór, w jednej kotlinie znajduje się stworzone przez KazuaRa stanowisko obrony planetarnej.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne, a część z nich posiada niewielkie moce 'magiczne'. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo. Niedawno na Zixar została też importowana grupa Arborian, która "nawróciła" grupę Błotnych Golemów i razem z nimi uciekła do dalekich krajów.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 95% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyją wszelkie możliwe morskie formy życia, włączając w to plankton, ameby, ryby, płazy, wieloryby i plezjozaury + spora grupa rybo-ludzi o wczesnej, piśmiennej cywilizacji. Jedna odmiana tych rybo-ludzi jest pokojowa, a druga wojownicza. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętym w środku niegasnącym płomieniem, powoli podgrzewającym wodę dokoła. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu. Na równiku znajduje się kilka archipelagów wysp.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę. Wśród drzew powstała grupa inteligentnych sów o kosmicznej wiedzy, która buduje wielkie obserwatoria i świątynie, w których odprawiają mroczne rytuały.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei, nazywany Luvemeera, składający się w większości ze złota, ale fragmenty bardziej naturalnej kompozycji są nie obce, tak jak cenne minerały, m.in. uran, czy diamenty. Satelita pokryty jest gęstą i nieprzyjazną atmosferą, składającą się z tlenków węgla i związków złota. Powierzchnia jest silnie wulkaniczna. Trzeci księżyc Xei (nienazwany) to niewielka, czerwona skała, ledwo widoczna z powierzchni wody.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'oczodołach' znajdują się bliźniacze, żółte gwiazdy.

W głębi mgławicy znajdują się dwie młode gwiazdy - czerwony i niebieski karzeł, otoczone dyskami protoplanetarnymi, czekające na zagospodarowanie.

W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo, na której znajduje się kilka różnych dołów. Gleby są bogate w różne egzotyczne minerały, w tym wodorotlenek złota, a atmosfera jest generalnie oddychalna dla człekokształtnych istot, ale wciąż posiada ślady kwasu siarkowego, amoniaku i cyjanku. Planeta ta oscyluje przez szybko ją okrążający, duży, metalowy księżyc - Dunotenter.
Na Dunotenterze znajdują się rtęciowe żywiołaki o postaci dwumetrowych sześcianów z okiem, warkoczami i kończynami. Powierzchnia jest pokryta trzynastoma basenami wypełnionymi płynnym kwarcem, a także wyrysowanymi nań wzorami geometrycznymi i schematami budowy taczki i obróbki mechanicznej metalu.
Na orbicie Zoo znajduje się również regularny brązowy karzeł, Mediwa, który będzie mógł przetrwać do końca wszechświata i o jeden dzień dłużej.
Nad Zoo znajdują się również pćmy i murkwie, wiszące w formacji przypominającej sklepienie niebieskie.

Układ Słoneczny nr.2 - Focus

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra. Część dołów i kanionów jest zalana, tworząc jeziora i morza. Między morzami da się wyróżnić trzy kontynenty, Ferrus, Mithrilus i Adamas, wszystkie pokryte gęstą, życiodajną roślinnością. Na każdym kontynencie grasuje wśród pierwotnej roślinności niebezpieczny golem. Żyją tam również słoniowate paprocie - wielkie, ruchome paprocie żywiące się mniejszą od siebie roślinnością; oraz podstawy ekosystemu, z przewagą mięsożerców. Na przestworzach latają wszelkie możliwe formy życia powietrznego - wliczając w to ptaki, pterozaury i insekty. W głębinach oceanu straszą duchy Xaian, którzy nie przetrwali transportu przez kosmos, a w lasach żyje grupa Arborian.
Medioterra jest okrążana przez lodowy księżyc, Selunę.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa. Mniej więcej w tym pasie znajduje się również niewielka, jasna gwiazda, która koliduje grawitacyjnie z asteroidami, Kekrops. Gwiazda owa jest rozumna i jest niechętnym obrońcą Focusa i wykonawcą rozkazów Asteriona.
Układ jest także broniony przez kosmicznego węża zrobionego z gwiezdnej materii, Olymbrosa, i jego czwórkę dzieci, cztery feniksy o imionach Kojos (żółto-złoty), Krios (zielony), Hyperion (czerwono-pomarańczowy) i Atlas (niebieski).

Gdzieś w warkoczu Żetuzaukasz:

Jest tu złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych. Niedaleko od złotej hali znajdują się pozostałości po asteroidzie Precedens. Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.

Niedaleko stamtąd, znajduje się skonstruowane przez Ziemka perfekcyjne miasto.

Głęboka przestrzeń:
W głębi kosmosu, w niezajętej przez nikogo przestrzeni, zieje czarna dziura, a z niej dobiegają potępieńcze wrzaski.
Niedawno z czarnej dziury wyłonił się statek kosmiczny demonicznych istot, lecący w kierunku Don Korniszona - powinien się tam znaleźć w następnej turze. Obecnie statek jest zamrożony i pozbawiony załogi.
Cytat: Istoty
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację, która kiedyś była nieco brutalna. Z pomocą narzędzi, które miały być fletami, kulki palą lokalne trawy. Narzędzia uprawne używają jako broni.
Palenie trawy staje się podstawą ich prymitywnej kultury, opartej o szamanów, którzy doznają regularnych wizji pod wpływem oparów z palenia. Choć wciąż dość pierwotna, kultura przechodzi okres gwałtownego rozwoju, w oparciu o strach przed przepowiedzianą inwazją przybyszów z gwiazd.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Chokobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę (plus kilka mniejszych), otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Chokobo z Dunotentera: Odizolowana grupa Chokobo przeniesiona na Dunotenter, gdzie próbują znaleźć sobie miejsce w niesprzyjających warunkach.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Xaianie z Xei w Układzie 1: Rybo-ludzie, standardowe mityczne syreny. Mają wczesną, piśmienną cywilizację i czcą Dragwena jako swoje bóstwo, dawcę wiedzy i władzy. Wojownicza sekta czci nowoprzybyłego Ja'Gha i wypowiedziała wojnę swoim poprzednikom, mając na celu zniszczenie "słabych", po czym została przeniesiona na półkulę południową, poprzysięgając zemstę.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Inteligentne sowy z Arboru: Na księżycu Xei mieszkają inteligentne sowy o niesamowicie czarnych piórach, posiadające kosmiczną wiedzę i używające ją do budowania tajemnych obserwatoriów o schodach, które zdają się przeczyć prawom fizyki, a także mrocznych świątyń nieznanych bóstw.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Inteligentne sowy z Arboru, Zixar: Grupa Arborian przeniesiona na Zixar. Podąża za nimi grupa Błotnych Golemów.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Inteligentne sowy z Arboru, Medioterra: W lasach Medioterry żyje grupa Arborian, którą Asterion tutaj przeniósł. Zamierzają kontynuować swoje konstrukcje tutaj.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Straszaki z Dunotentera: Grupa żywiołaków rtęci, wyposażonych w warkocze, jedno oko i cztery pająkowate kończyny dające im nadludzką prędkość. Formują pierwsze osiedla. Poszczególne grupy znacznie się odizolowały i rozpoczęły wzajemną agresję, identyfikując się różnymi kolorami malunków na "twarzach". Jedna grupa, the Communicati, powzięła sobie za zadanie doprowadzenie do porządku wg rozkazów ich stwórcy, Zu.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Krasnoludy z Medioterry: Na Medioterrze żyje zalążek krasnoludzkiej rasy, złożony z tysięcy niezależnych osobników, które wspólnie formują podstawy cywilizacji.
Większość tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Demony: Grupa demonów niedawno przybyła do tego kosmosu w swoim statku kosmicznym, opuszczając inny wszechświat, który zrujnowały do reszty. Po przeniesieniu do perfekcyjnego miasta Ziemka, szeregowa załoga zaczęła je momentalnie demolować, podczas gdy dowódcy zabarykadowali się w jednym z zamków i coś knują.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 29
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 03.03.2012, 22:15:59
Ja'Gha, obrażony tym że ktoś ośmielił się nim rzucić, zatrzymał się i przeniósł się na 'wymiar boski', czyli osobny wymiar a zarazem wymiar wszędziebędący, gdzie normalnie bóstwa egzystują gdy się nikomu nie objawiają.

Tam też machnął lewą ręką i stworzył kamienny słupek, a potem przed nim stanął, znajdując myślami resztę bóstw.

"Wzywam was, wy chuderlawi, przerażeni, bezmyślni bogowie tego wszechświata, bo mam z wami sprawę do omówienia. Za cicho siedzicie i osobno nie potraficie nic zdziałać! Czas w końcu odbyć naradę, wojenną, tak. To dobre słowo."
Tytuł: O, Bogowie! Tura 29
Wiadomość wysłana przez: KazuaR w 04.03.2012, 14:23:08
Zabieram z powrotem swoje smokopijawki z "perfekcyjnego" miasta na Don Korniszona, tyle ile uda mi się za jednym podejściem stamtąd zabrać. Potem przenoszę do tego miasta część rzeczy stanowiących dorobek cywilizacyjny smokopijawek i zostawiam je tam z kartką o treści zrozumiałej dla bogów:

"Niewidzialna Ręko!

Następnym razem uprzedzaj zanim wykradniesz mi moje istoty z mojej planety.

Urażony twórca i opiekun smokopijawek."
Tytuł: O, Bogowie! Tura 29
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 04.03.2012, 20:21:49
Ukazuje się zapewne strwożonym 'moim' Xaianom i daję im prosty wybór:
Chcą wrócić na Xeię od razu, poczekać kilkanaście(set? ileś?) lat aż minie pewne niebezpieczeństwo czy pozostać tutaj na zawsze?
Oczywiście każdy odpowiada za siebie i jeśli połowa chciałaby wrócić a połowa zostać proszę bardzo.

Oczywiście jak zwykle próbuję zrobić lądową granicę.
Wrzucam kamienie z 'gór' które miały powstać w 'szczeliny' między wyspami, jak zwykle próbuję wypiętrzyć góry.

Myślę że nie ma suchego lądu na biegunach, tworzę go i wysokie wieże generujące niewidzialne pole (obrony? nie mam pojęcia jak je nazwać, mam nadzieje że umiecie sobie wyobrazić o co mi chodzi) aby chroniło planetę przed demonami.
Ma być to coś na kształt Bariery z Gothica I, tyle że działa całkowicie odwrotnie + ci, którzy przekroczyli barierę od środka wracając z powrotem są całkowicie bezpieczni. Takie coś przyda się w przyszłości.

Bogów Bariera oczywiście nie uwzględnia, mogą sobie wchodzić i wychodzić nieskończenie wiele razy ;)

Oczywiście zdaje sobie sprawę ze słabego punktu tego pomysłu, ale chociaż obroni planetę.
O, oczywiście wszelkie rakiety, pociski i inne dziadostwa odbija w stronę, z której zostały wysłane.

Jeśli zechce też wrócić Xaian planecie z Utopijnego Miasta Ziemka czy jak ono się zwie mogę to zrobić, Bariera ich 'zna' i nie zrobi krzywdy.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 29
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 04.03.2012, 23:53:05
Ja'Gha, jak postanowił, tak zrobił:

Metodycznie zaczyna mordować 'demony', tak długo aż wszystkie nie będą martwe.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 29
Wiadomość wysłana przez: ziemek8 w 05.03.2012, 16:48:03
Opuszczam zbudowane przez siebie miasto i wracam na swoją planetę.
Buduję sobie domek z kominkiem.
xD
Tytuł: O, Bogowie! Tura 29
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 06.03.2012, 00:20:07
PS:

Cytuj
oczywiście wszelkie rakiety, pociski i inne dziadostwa odbija w stronę, z której zostały wysłane.
Chyba  że zostanie wystrzelone z planety, oczywiście bariera przepuści to a nie odbije. Ma chronić Xeię, a nie odwrotnie ^^"
Tytuł: O, Bogowie! Tura 29
Wiadomość wysłana przez: szarl w 08.03.2012, 16:07:11
Przenoszę Chokobo i Straszaków z powrotem. Skupiam swą moc bardzo, bardzo, bardzo dokładnie. Pracuję idealnie, byleby nic nie pomylić, nie zepsuć.

Na ZOO tworzę Borówkowy Bór. Tworzę w przestrzeni Wybornych Poborowych z Borówkowego Boru. Są to istoty całkowicie plastyczne i lustrzane. Odbijają wszystko w kierunku nadawcy. Słowa, myśli, energię, emocje, materię. Są skrajnie dobre. Za pomocą wyrzutni antydemonium eliminują wszystkie złe duchy. Te naprawdę złe. Neutralnych i złośliwych duchów, duszków nie ruszają.
Mają zmysł, który pozwala im namierzać istoty niematerialne. Nie muszą oddychać.
Są pół-komunikatywne. Telepatycznie są w stanie przekazać informacje, odebrać mogą jednak tylko od Boga Słów i Myśli.
Rozrzucam je po przestrzeni kosmicznej. Każdy miliard ton materii kosmicznej ma swojego Wybornego Poborowego z Borówkowego Boru. Żywią się oni owocami, a zwłaszcza Borówkami i jagodami.
Dodatkowo na całą Mgławicę Krasnoluda przypada 333 Wybornych Poborowych z Borówkowego Boru. Siedzibę mają na Dunotenterze.

Cytat: Objawiam się The Communicati i mówię
I powiadam wam raz jeszcze! Nieście wszystkim chwałę moją. Idźcie, uczcie się, mnóżcie się i w imię moje czyńcie sobie Dunotenter poddanym.
Wy jesteście Hydrogenium, rtęć, i na tym metalu zbuduję świątynię swoją.
Rozpocznijcie budowę Komendy Głównej, tam się zbierajcie i radźcie nad najważniejszymi dla was sprawami, aby zapanowała sprawiedliwość na chwałę i cześć moją.
Abyście bezpieczni byli od zła i wszelkiego zamętu, pamiętajcie, by postępować z sumieniem. Chcę was jednak wspomóc mą miłością ojcowską. Zaprawdę, słuchajcie, albowiem oto nadchodzą wasi druhowie i wsparcie w walce ze złem! Oto stworzyłem Wybornych Poborowych z Borówkowego Boru, którzy osiedlą się częściowo na waszej ziemi. Oni to was osłaniać będą przed Złymi, a wy karmcie ich owocami (tu następuje zastrzyk informacji tłumaczący biologiczne pojęcie owocu).

Cytat: Objawiam się wszystkim Straszakom i mówię
Zaprawdę powiadam wam: byliście bliscy wzbudzenia wielkiego mego gniewu. Wybaczam wam jednak i nakazuję:
1. Nie zabijaj i nie demontuj bez potrzeby! Bądź przyjaznym dla każdego!
2. Pamiętaj, aby czcić Zu, Boga swego jedynego!
3. Ucz się, bądź coraz lepszym!

Seledynowym płomieniem wypalam przy siedzibie The Communicati wzory matematyczne i zasady boskiej mowy. Przelewam również tę mądrość do umysłów The Communicati.

Buduję pas transmisyjny z ZOO na Dunotenter, którym transportować się będzie połowa owoców, które wyrosną na ZOO.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 29
Wiadomość wysłana przez: Haspen w 13.03.2012, 10:56:13
Ja'Gha idzie zabić nieco demonów w Mieście. Przy okazji, jeśli w tej turze pojawią się w mieście ludy innych bóstw, natchnie ich siłą i wolą do walki.
Tytuł: O, Bogowie! Tura 29
Wiadomość wysłana przez: Dragwen w 14.03.2012, 19:27:02
No dobra, idźcie na bitwę Xaianie a potem odeślę was na waszą planetę.