Tylko tyle?
Czy może kampania taka średnia, że nie ma się do czego przyczepić, ale też nie ma czego wychwalać?
Nic dodać nic ująć. Za pierwszym razem trochę się rozpędziłem i w trzeciej misji byłem zapędzony w kozi róg ciągłych ataków, łupienia żeby wytrzymać, także zacząłem od nowa i po odrobinie główkowania w pierwszym epizodzie od drugiego miałem w zasadzie cały czas 100% prędkość i tylko odklikiwałem wiadomości czekając na osłabienie siły wojska miasta będącego celem epizodu. Także klik, klik, lekka i odprężająca misja. Jedyne co moim zdaniem jest słabe to zbyt duża ilość niezdobywalnych miast. Także od pewnego momentu jedyne czego gra od nas wymaga to wysyłania wojsk na misje łupieżcze i odhaczanie okupów. Natomiast na plus zasługuje jako-taki kontekst historyczny i przewijające się ważne nazwy i imiona.
Sam nie wiem co o tym sądzić. Z jednej strony fajnie, bo się zrelaksowałem i pobiłem rekord w ilości domów elity i przystani rybackich. Z drugiej strony czuję jakiś niedosyt, że "kurcze, przecież to Haspen a jakoś nie czuć tej satysfakcji po zakończeniu tej misji".
Także nie oceniam, bo brakuje mi obiektywizmu w tej kwestii.