Nieśmiertelne Gry
Inne działy => Offtopic => Wątek zaczęty przez: Kalontas w 27.12.2011, 16:37:16
-
Z dala od wszystkiego tworzę napis widoczny z całej galaktyki o treści
Wszechsłowny Zu poszukuje żony!
Powodzenia. O ile mi wiadomo, nie ma ani galaktyk żadnych jeszcze, ani kobiet. Chyba, że Zu się z Ziemkiem ożeni.
-
Nie odrzucę przecież i takiej propozycji ;p
-
Powodzenia. O ile mi wiadomo, nie ma ani galaktyk żadnych jeszcze, ani kobiet. Chyba, że Zu się z Ziemkiem ożeni.
Przeprasza bardzo, ale dlaczego to musi być ze mną!? :(
;)
-
Powodzenia. O ile mi wiadomo, nie ma ani galaktyk żadnych jeszcze, ani kobiet. Chyba, że Zu się z Ziemkiem ożeni.
Przeprasza bardzo, ale dlaczego to musi być ze mną!? :(
;)
Bo ty byłeś pierwszą osobą, która mi do głowy przyszła. :P
-
to niech sobie w następnej turze Zu żebro wytnie i kobiete zrobi ;>
i będzie git.
-
Kończ waść, wstydu oszczędź. :P Ja tam czekam na następną turę.
-
Musiał się bym przeobrazić w istotę żebrowaną najsampierw.
Ale dzięki za poradę, panie mecenasie. Ile płacę? ;P
-
tylko swoją duszą ;)
I mamy wszystkich.. Chyba. Można podsumować turę. >w<
-
Zezwoliłem sobie podzielić temat :P
Łatwiej będzie mi ogarniać co jest do gry, a co zwykłą gadaniną :) Tura za niedługo.
-
szarl - jeśli ci sie uda coś tam mi zepsuć, rozpocznie sie krwawa wojna między bogami - może nie Ares vs Hermes ale jednak coś ;)
-
Nie zepsuć, tylko zahartować do trudnych warunków:D
No chyba, że ktoś mi w końcu załatwi żonę...
Czy mógłbym, za waszym pozwoleniem, zabrać sobie po 3 parach ze wszystkich rodzajów stworzeń (czyli niewiele na razie ;)), które wykreowaliśmy/wykreujemy?
-
WIZJA SZUKANIA ŻONY PRZEZ SZARLA:
(http://img14.imageshack.us/img14/7648/tumblrlwjexqvnrx1r8tjhi.jpg)
Przyznam że "fajny" obrazek.
I chyba jestem zboczony =3=
PS: Mi sie wydaje że ten.. no.. jeden to Iron Man, nawet do tego aktora którego danych osobowych nie pamiętam troche podobny (fan art?) , co grał w filmie. O, był to Robert Downey Junior.
A drugi to chyba Boromir uczłowieczenie Szarla w grze ;D
Wszyscy pomarańczowe kulki wykradają. Co to ma znaczyć! :P
@Down: żony czyli Iron Maniden? :D
-
Możesz też sam sobie wyczarować żonę z jakiegokolwiek materiału.
-
WIZJA SZUKANIA ŻONY PRZEZ SZARLA:
[obrazek wyciąłem - KazuaR]
Przyznam że "fajny" obrazek.
I chyba jestem zboczony =3=
PS: Mi sie wydaje że ten.. no.. jeden to Iron Man, nawet do tego aktora którego danych osobowych nie pamiętam troche podobny (fan art?) , co grał w filmie. O, był to Robert Downey Junior.
A drugi to chyba Boromir uczłowieczenie Szarla w grze ;D
Wszyscy pomarańczowe kulki wykradają. Co to ma znaczyć! :P
@Down: żony czyli Iron Maniden? :D
Kuuuurrr... Ostrzegaj następnym razem jak będziesz zamieszczał yaoi/gay. xP I tak w ogóle to to jest Thor w wykonaniu Marvela, nie Boromir.
-
Kuuuurrr... Ostrzegaj następnym razem jak będziesz zamieszczał yaoi/gay. xP I tak w ogóle to to jest Thor w wykonaniu Marvela, nie Boromir.
To "obrazek" który jest Shonen-ai'em.
Yaoi jest, jak jest pokazana.. pseudo-kopulacja? :P
No co, "miły" obrazek. Nie widzę tu nic.. co może odrzucać/jest "brzydkie"/bóg wie co jeszcze. ;)
Chociaż mnie zdemoralizowały "Otakówny", Yaoistki i tym podobne stworzenia więc nie wiem. W wolnych chwilach czytam mange online >.<
Nie wspomnę, że umiem ją co nie co rysować.
Nigdy zbytnio nie lubiłem tych komiksów marvela, bajek na ich podstawach itd. to sie nie znam. Oglądałem tylko filmy na podstawach, lecz thora - właśnie, nie znam. A mi sie z Borkiem skojarzyło.
Szarl - a weź se, i tak wszyscy wszystkim kradną ;)
PS: Chciałem ten obrazek dać wcześniej do swojego podpisu, jednak mi nie przyjmuje i wyskakuje "błąd 0" czy jak. Widze, że to chyba dobrze ;)
-
To "obrazek" który jest Shonen-ai'em.
Yaoi jest, jak jest pokazana.. pseudo-kopulacja? :P
Na chamsko bym odpowiedział, że to to samo. Zamiast tego powiem, że yaoi to nie zawsze pseudo-kopulacja. Tyle przynajmniej mnie znajoma ze studiów wyuczyła. ;]
Robimy konkurs z jakiego materiału będzie żona? ;D
-
Robimy konkurs z jakiego materiału będzie żona? ;D
Mogę z Olamu trochę incendycytu podrzucić. Babka będzie miała... ognisty temperament.
-
Albo z krzemu, będzie istota alternatywna.
Jak mi wiadomo, możliwe są krzemowe istoty. Jak i my, węglowe.
Poza tym..
KazuaR: A teraz przytocze "wywiad" na gg z moją koleżanką, bo akurat była i sie też chamsko zapytałem: (xD)
Ja: Czy według ciebie shonen-ai i yaoi to to samo? :P
Zuzia: Nie dokładnie to samo, jak już to coś podobnego.
No! ;)
-
Jak dwóch facetów całuje się na mangowym obrazku, to jest dla mnie yaoi i koniec dyskusji. Jak ktoś chce, może wymyślać z tysiąc podkategorii, ale to wciąż jest gejowa manga, czyli yaoi.
-
Eeyup, i tym wesołym akcentem może utnijmy temat yaoi na tą kwilę. ;]
-
Będę wdzięczny jak ktoś w pewnym momencie nada jakiemuś obiektowi nazwę :P
Szczególnie gdy tyczy się to istot żyjących na planetach.
Ogólnie wysypało szóstkami i jedynkami w tej turze.
-
Ja swoją gwiazdę już nazwałem, Focus, tylko nie widziałem tego nigdzie w podsumowaniach. Gazowe olbrzymy może ponazywam potem.
-
ok. Planeta wodna = Xea, ksiażyc = Arbor .
:P
-
Moje stworzenia - Błotne golemy.
Myślę, że mogą mieć inną ścieżkę ewolucyjną, więc - "Moje nowe" kulki KazuaRa - Chocobo. (Nie, nigdy nie gralem. ;))
Planeta - Zixar.
-
kulki KazuaRa.
Kuźwa, było zrobić trójkąty, mniej skojarzeń by było. ><"
-
W jaki sposób Zu znalazł krańce i środek wszechświata? Nie wiedziałem, że on ma już jakieś jasne granice - bo jak na razie jest masa próżni i parę systemów planetarnych. :P
-
No... myślałem, że skoro już się pojawił "Kowal na krańcu wszechświata" to w chodzimy w taką boską konwencję ;)
W każdym razie chodzi o środek i granice znanego wszechświata.
-
No... myślałem, że skoro już się pojawił "Kowal na krańcu wszechświata" to w chodzimy w taką boską konwencję ;)
W każdym razie chodzi o środek i granice znanego wszechświata.
Dobra, może rzeczywiście sam też użyłem takiego sformułowania, ale mój "kraniec wszechświata" miał być bardziej metaforyczny, skoro manipuluję ręcznie wszystkimi planetami. Asterion jest na końcu wszechświata, tak jak Azathoth jest w jego środku - czyli esencjonalnie, w czwartym albo dalszym wymiarze przestrzennym.
Zaczynam się za dużo tłumaczyć?
-
a co do planety ZOO - nie za dużo na jedną turę? :P
i ciemno na tej planecie. Lepiej zainwestuj w słonko.
-
a co do planety ZOO - nie za dużo na jedną turę? :P
i ciemno na tej planecie. Lepiej zainwestuj w słonko.
Dłuższe kombosy leciały wcześniej z różnych stron. :D
-
Sspoko, spoko ;)
Słonko się zrobi. I to porządne, średniowieczne ;P
Mówiłeś, że mogą być bardziej skomplikowane czynności. Nastawiam się po prostu, że potrwa to dłużej.
Kalontasie, jak najbardziej rozumiem metaforyczne zapędy, ale nie zapominajmy, że jest to wszechświat, w którym na pewno działają nie-wszechmocni bogowie. Można się pokusić o stwierdzenie, że jest to wszechświat magiczny. A co do mojego środka i końca, mówiłem o znanym wszechświecie.
Jak mi ktoś trzaśnie wielkiego kaktusa miliard lat świetlnych za Zu-mkiem, to się przecież nie obrażę ;)
-
Ze względu na napięty harmonogram (ach, te studia...), tura poleci albo dziś w nocy, albo jutro rano.
Wybaczcie opóźnienia, i przygotujcie się na więcej, szczególnie w drugiej połowie stycznia ;)
-
@szarl: o, dziękuję! ^^
Tylko.. tylko nie wiem czy mi się uda te ptaki stworzyć.. :P
-
dyskutuje sam z sobą.. X.X
Więc wreszcie coś się ruszyło. Fajnie.
Znowu mi zalatuje grą SPORE :P
Instrumenty? Będzie muzykalna coś ta cywilizacja.. Jak załapią o co chodzi i nie zaczną się nimi napierdzielać >.<
-
Znowu mi zalatuje grą SPORE :P
Instrumenty? Będzie muzykalna coś ta cywilizacja.. Jak załapią o co chodzi i nie zaczną się nimi napierdzielać >.<
No wybacz, ale ich na "Upiora w operze" nie poślę. Poza tym, jak masz lepszy pomysł na odchamianie to podziel się. ;]
-
Do tablicy i uczyć alfabetu. Jak nie będą się chcieli uczyć, linijką po łapie!
-
Do tablicy i uczyć alfabetu. Jak nie będą się chcieli uczyć, linijką po łapie!
W sumie.. szybciej by ewoluowały.
jak masz lepszy pomysł na odchamianie to podziel się. ;]
Posłać na planetę gwardię słodkich, tęczowych kucyków szukających przyjaźni i pokoju robiących wokół swą tęczową magią wszystko słodkie, miłe, kolorowe i przytulaste :P
-
jak masz lepszy pomysł na odchamianie to podziel się. ;]
Posłać na planetę gwardię słodkich, tęczowych kucyków szukających przyjaźni i pokoju robiących wokół swą tęczową magią wszystko słodkie, miłe, kolorowe i przytulaste :P
Jak to jest sugestia do mojego avka i tego co oglądam to proszę, bez hejtowania publicznie. Na PW wygarniaj ile wlezie. ;]
Do tablicy i uczyć alfabetu. Jak nie będą się chcieli uczyć, linijką po łapie!
Kal, mówiłem Ci już kiedyś że masz podobne metody wychowawcze co mój padre? xP
-
Jak to jest sugestia do mojego avka i tego co oglądam to proszę, bez hejtowania publicznie. Na PW wygarniaj ile wlezie. ;]
Nie, nie o to mi chodziło, tylko takie coś mi się nasunęło po przeczytaniu posta :P
W sumie dopiero po jego napisaniu uświadomiłem sobie, że masz na avatarze My Little Pony, chociaż dawno go już widziałem XD
-
Eeyup. To jeszcze ziemek został w kolejce?
-
Oh, sorry, byłem pewien, że odpowiedziałem.
-
Oh, sorry, byłem pewien, że odpowiedziałem.
za przeproszeniem, facepalm :D
-
Jakby co, nie spinać się o to że gra została porzucona lub będzie trzeba po nocach na odpowiedź czekać :P
Biegam za zaliczeniami, więc na weekend dopiero będę miał czas rzucić next turę, ale obiecuję dorzucić mapkę ;)
-
Hmm... już się zaczynam bać studiów.
-
ja i tak nie zamierzam iść. ;)
ale.. na serio jest tak źle?
-
Jeśli mowa ogólnie to pozwolę sobie wtrącić - Skądże. Jeżeli robi się to co się lubi* - to nie ma problemu kiedy okazuje się, że trzeba nad czymś przysiąść (czasami krócej, czasami dłużej) i po prostu coś porządnie zrobić.
Czasem trzeba z czegoś zrezygnować (czasami na krótszy okres czasu, czasami na dłuższy (np. sesja)), ale nie ma z tym tak dużego problemu, jeżeli zajmuje się na studiach tym co się lubi*.
(* co nie znaczy, że czasami nie mam czegoś po prostu dosyć i mieć to z głowy ;) )
-
ale.. na serio jest tak źle?
Ja w tym tygodniu mam 7 kolokwiów. Studia ssą w tej kwestii.
-
Ale jak to przetrwasz i wszystko zaliczysz - jaka satysfakcja!
;)
-
Ja właśnie zajmuję się tym co lubię. Historia i łacina są spoko, język wcale taki zły nie jest. Gramatyka jak w polskim a słówka prawie jak w angielskim, że tak powiem. Wiele języków ma korzenie łacińskie przez co szybko idzie 'na logikę' załapać większość :P
Teoria literatury? Na bogów, za co... i jeszcze taka wredna, stara babcia... A z analizy tekstów literackich to ja zawsze byłem słaby, co tylko utrudnia mi zaliczenie przedmiotu. No ale, damy radę :)
-
Ale jak to przetrwasz i wszystko zaliczysz - jaka satysfakcja!
;)
Taaa... Szczególnie jak JNŚPOP da te same pytania co obiecywał. -.-
-
Tak a propos "O Bogowie". To była mowa o następnym weekendzie, a nie tym?
-
Tak. Miałem nadzieję że się wyrobię, ale zaliczenia... teraz tydzień ostatni, wiec weekend przed sesją i pójdzie tura, bo egzaminy pierwsze mam dopiero w next czwartek :)
-
Ba, Haspenowi może się oberwać nawet za "O, Bogowie!".
Uhm. Ja już zapomniałem nawet co robiłem w ostatniej turze ;)
Ile to już.. dwa tygodnie?
-
Haspen, jeśli masz aż taki problem to może ja rozsądzę rundy chwilowo. Mam chyba z dziesięciu ludzi, którzy potwierdzą, że potrafię być bezstronny. Oczywiście, połowa z nich to postacie stworzone przez drugą połowę, ale zawsze!
-
Haspen, jeśli masz aż taki problem to może ja rozsądzę rundy chwilowo. Mam chyba z dziesięciu ludzi, którzy potwierdzą, że potrafię być bezstronny. Oczywiście, połowa z nich to postacie stworzone przez drugą połowę, ale zawsze!
Proszę bardzo. Pamiętaj o aktualizacji opisu wszechświata i istot na końcu nowych tur. Mam moda na cały dział więc spokojnie będę i pierwszy post aktualizował. Diceroller jest dokładnie tutaj (http://www.random.org/dice/).
I przepraszam za ten cały zastój. Ale kto jest/był studentem, to wie jak sesja może człowiekowi czas pożreć, szczególnie gdy połowa wykładowców rozsiana jest na innych wydziałach...
-
Kostki mam własne.
Więc postaram się ruszyć akcję.
(MWAHAHAHAHA...)
-
Kostki mam własne.
Więc postaram się ruszyć akcję.
(MWAHAHAHAHA...)
Tylko nie przesadź :D
Myślę że powinieneś obrać zasadę 'pierwsza kostka- pierwszy post od rozpoczęcia tury'. Będzie sprawiedliwiej. Lub daj każdemu graczowi osobisty numer, na przykład KazuaR: 1, Ziemek: 2 itd.
I nie dawaj sobie 'forów' dodając potajemnie jedno oczko ;)
No. To tyle z wtrącania się w nie swoje bądź co bądź sprawy.
Offtop w offtopicu: Haspen, możesz stworzyć mini modzika do Zeusa ze swoimi misjami pakując wszystkie do rara :)
-
Po prostu wykonałem wszystko w kolejności, w jakiej było napisane. A o bezstronności nawet chyba nie muszę mówić.
No to moja pierwsza tura poszła. Powodzenia.
-
musisz tylko zmienić jeszcze 'wszechświat' w cytatach :D
Według nich na przykład Xaianie nadal są bardzo prymitywni, sów nie ma i ogólnie. pozmieniaj.
A tak to wszystko dobrze. I turę miałem nawet 'szczęśliwą'.
Teraz trzeba wymyślić, co robić w następnej - a łatwe to nie jest. Dwa tygodnie przerwy pozbawiły mnie chyba mussku ;)
Co do kulek palących traffkę - Bagienne ziele przemycono już nawet tam! :D
Edit:
Dziecko znalazło jeszcze jedno niedociągnięcie.
chyba zue jest, zamiast sie cieszyć z tury.. (i tak sie cieszy)
Więc istoty kontroluje GM. Winien napisać więc jak reagują na zmiany, oczywiście z kosteczką u boku. Jednak nie musisz już tego pisać jak ci sie nie chce- zamieściłeś w sumie część z tego w normanych turach
Zaraz mnie wszyscy znienawidzą jak tak będę 'robić' x.x
-
Jeśli się jeszcze da edytować, to popoprawiam szczegóły w sekcji wszechświata.
EDIT: No i się nie da. A działania istot głównie były skutkiem rzutów - jedynka na instrumentach wymagała jakiejś znacznej porażki (czytaj "kulki zaczęły palić traw(k)ę"), a szóstka spektakularnego sukcesu (kosmiczna inteligencja).
-
Jak dla mnie, to poszło całkiem ładnie :)
Zapomniałeś tylko zrobić rzuty dla NPCów czyli istot 'inteligentnych' czyli tych, które choć raz ewoluowały.
Ale w tej turze już damy sobie spokój.
Jeśli 'cytaty' są już pozmieniane, daj znać, to zaktualizuje pierwszy post.*
*A jak skończy się czas na edycję, to rzuć mi tekst przez pw w tagach [ code] to i obydwa posty poprawię, o!
-
Jeśli 'cytaty' są już pozmieniane, daj znać, to zaktualizuje pierwszy post.
Za późno, już nie mogę edytować, a moda mam tylko w WC3.
-
To rzuć mi zmieniony tekst na PW, pozmieniam w postach.
-
Słuchajcie...
Jeśli jakieś istoty mają "rozum", mają "ciało"... mogę się poruszać, czyż nie? Postanowiłem Dunotentera trochę rozgrzać, żeby bardziej upłynnić rtęć.
Zakładamy, że jednak w środku musi być układ scalony i hydrauliczne wspomaganie ruchów, czy że żywiołaki mogą się "po prostu" poruszać?
-
żywiołaki mogą się 'po prostu poruszać' z bliżej nieokreślonego nam powodu który nazwać możemy magią. Przecież wiesz że nie istnieją ;)
W Heroesie też są żywiołaki i jakoś nikt nie pyta jak sie poruszają - jest to nieodzowna część fantasy, istoty stworzone jedynie z jednego żywiołu czy to przyzywane do walki przez maga czy działające na własną rękę.
-
Ja osobiście zawsze staram się zachować w takich sytuacjach jakąś logikę - magiczną, albo nie, ale zawsze jakąś. Więc żywiołak musi mieć jakiś sposób na poruszanie się - IMHO kostka rtęci bez silnej telekinezy takowego nie ma, bo jak? Leży płaskim spodem na płaskiej powierzchni i nawet nie ma się jak odbić, albo potoczyć. Jeśli ich stwórca powie "po prostu się ruszajcie", odbiorę to jako "no tak, auto-telekineza".
-
Myślałem, że "to będą takie żywiołaki" można zinterpretować jako "mogą się poruszać" :)
A teraz, kiedy, mam nadzieję, się trochę upłynnią, uznajemy, że już się mogą ruszać? Czy też mimo wszystko muszę rzec słowo, by się stało ruchem?
-
[trzy_grosze]
Skoro już tworzysz ich 'podstawy' podstaw bytowych, to raczej tak... Szczególnie gdy są to twory raczej nie-żywe z 'naszego' punkty widzenia (np: golemy, żywiołaki z jednego pierwiastka, etc)
[/trzy_grosze]
-
Nowy GM może robić turę? Bo według mnie gdy gra w grę a jest GM 'na pewien czas' chyba ma do tego prawo..
-
Sam musi jeszcze posta ze swoją 'akcją' napisać dla formalności - podejrzewam że rzuci obydwa na raz ;)
-
[trzy_grosze]
Skoro już tworzysz ich 'podstawy' podstaw bytowych, to raczej tak... Szczególnie gdy są to twory raczej nie-żywe z 'naszego' punkty widzenia (np: golemy, żywiołaki z jednego pierwiastka, etc)
[/trzy_grosze]
Tutaj wynika sprzeczność chyba tylko z konkretnego kształtu, który szarl nadał swoim istotom (plus, nieudany rzut spowodował, że zostały wyłącznie kostkami). Gdyby miały coś na kształt kończyny (choćby po rzucie) w ogóle bym o tym nie wspomniał, i nie byłoby dyskusji.
Zdaje mi się, że tylko moja runda została do kompletu, i ją wyślę jutro - i wkrótce potem podsumowuję rundę. Jednak podsumowanie i sprawdzenie tego parę minut zajmuje. :P
-
Wstawiłem (w końcu - inne zajęcia na głowie) nową turę. Postanowiłem wypróbować innowację, a mianowicie "niezależny" rzut. Na końcu robienia tury, rzucam kostką jeszcze raz. Jeśli wynik jest w granicach 2-5, nic specjalnego się nie dzieje. Jedynka powoduje jednak albo wielką tragedię, albo zagrożenie dla całego znanego wszechświata. Szóstka oznacza, że dzieje się coś bardzo dobrego, albo wszyscy dostają coś, co mogą wykorzystać (np. nowo formujące się gwiazdy w mgławicy, którymi można się zająć).
A kwestia ruchu u Straszaków sama się wyjaśniła dzięki szóstce.
-
Doszliśmy z Kalontasem, po wyczerpującej rozmowie pełnej dramaturgii, niespełnionych obietnic i wrzasków nad nie-rozlanym mlekiem*, do porozumienia: dostanie MG'a na stałe, a ja dołączę jako zwykłe 'bóstwo'. Czas w końcu dodać tutaj trochę pikanterii :3
*Taa, jasne xD
-
Ja to odbieram jako po prostu bezterminowe zastępstwo. Twórcy zawsze należeć się będzie "zwrot", kiedy tylko sobie zażyczy.
-
A co z bóstwem Kalontasa? ;)
-
A co ma być? Jest, to jest, nigdzie nie znika, chyba że sam Kalontas tak postanowi ;)
-
A co z bóstwem Kalontasa? ;)
Trochę niezręcznie się czuję w obecnej sytuacji, ale jeśli zajdzie taka konieczność, dokończę swój ogólny plan stworzenia i zostawię resztę w układzie Focusa naturalnemu przebiegowi wydarzeń. Będą Krasnoludy-deiści. 8)
-
Osobiście nic do tego nie mam. :)
-
Jeśli taka wasza wola zgadzam się. I jak powyżej nic do tego nie mam.
Tylko bez Umbrella Killerów, Haspen ;)
-
Szarl coś ostatnio się nie pojawia. Jeszcze się chłopina zbuntuje :P
Dragwen: Może innym razem =D
-
Przepraszam. Dziś wróciłem z Zimowiska. 7-11 też mnie nie ma, bo jadę na kurs.
-
KazuaR chyba oberwał jedynką przez moją serię 5 i 6. Statystyka chybiła z zemstą. :P
-
Xaianie nie dali się nauczyć?
Hurr, Dragwen niech lepiej tworzy nową rasę w takim razie =P Ja'Gha nie lubi nieposłuszeństwa, nawet jeśli odpowiada za to brak zrozumienia >=D
-
Jeśli zaatakujesz Xaian, a Dragwen będzie chciał ich obronić, wykonam parę rzutów na potwierdzenie walki obu postaci. Zwykłą d6 nie dam zniszczyć cywilizacji.
-
więc bronię ich - może nie całkiem-całkiem, ale jednak. W sumie ten pomysł miałem już wcześniej
No bo po co niszczyć cywilizacje jak można się podzielić niczym posiłkiem? :D
-
Moja pierwsza mapka.
http://i40.tinypic.com/1604vp0.jpg
Odległości między obiektami są nie do skali.
-
Ja nie niszczę cywilizacji :P Pokazuję tylko, kto jest silniejszy, a mądrzejszych (a więc silniejszych) Xaian nauczam i dodatkowo oddzielam od słabych, by czasem się nie stali gorsi!
A Dragwen dostaje w łeb za mieszanie się do moich nauk, o :P
-
A jednak konflikt o czyjąś osobistą domenę powinien się rozstrzygnąć z udziałem "właściciela" tej domeny. Zwłaszcza, że teraz osobiście go zaatakowałeś, będzie walka. W odpowiednim momencie zarządzę bitwę. Jak? Obecny plan jest, aby zrobić to w kilku pod-rundach, i w każdej pod-rundzie rzucać dwa razy: raz na atak jednej osoby, i raz na obronę drugiej. W następnej pod-rundzie, atak drugiej i obrona pierwszej. Gdy którakolwiek ze stron osiągnie przewagę, ogłaszam zwycięstwo i je opisuję. Jeśli ktoś chce inaczej rozstrzygnąć bitwę, proszę mówić teraz, albo zamilknąć na zawsze.
-
Hmm, ale Dragwen nie zadeklarował że mnie atakuje? Podejrzewam, że to raczej Ja'Gha będzie wyprowadzać ataki, a Dragwen je parować - rzadziej odwrotnie. Chyba że źle interpretuje pierwsze zdanie w jego poście.
-
Oczywiście, że Ja'Gha zaczyna atak, ale zakładam, że rozumna istota będzie się bronić i w drugiej pod-rundzie sama zaatakuje.
-
Dragwen =/= NPC :P
Mnie głównie chodzi o to, by sprecyzował 'obronę', a potem to już zostawiam kostkom i tobie ;)
-
Jeśli chcecie przez dwa miesiące wymieniać ciosy we własnych postach, proszę bardzo. Ja wolę to zautomatyzować. :P
-
to nie będzie ciekawe, walczyć tak pół roku :D
Oczywiście jeśli Ja'Gha zacznie mnie atakować.. to użyję wszystkich moich mocy (patrz: woda, lód, ciemność itd) by go nimi zwyczajnie walnąć jednocześnie broniąc się. Atak magią z pełną siłą + normalna walka. Oczywiście bronię się wszystkim czym się tylko da.
Obrona:
Tarcza magiczna + normalna obrona fizyczna (myślę że walka będzie się toczyła na obu tych przestrzeniach.)
Atak:
Rozszalałe siły magiczne wody i lodu + pokrewne oraz.. no co, przecież posiadam magiczną broń :3
*Nad głową zaświeca się żaróweczka* Mam moc cienia, czyż nie? Tworzę Cienie, istoty niematerialne, bardzo silne i wytrzymałe broniące mnie za wszelką cenę. Nim Ja'Gha załapie co się dzieje zostanie opatulony i nic mi nie zrobi, walka z Cieniami będzie ważniejsza.. w całkowitym mroku.
A teraz idę do właściwej gry opisać te istoty.
Po walce ześlę wszystkie na Luvemeerę, Jednak zawsze będa na me wezwanie ;)
Ogólnie:
Nastawiony na obronę, taki tank >.<. Jednak jak ma zaatakować to wszystkim na raz zaciekle i najsilniej jak się da.
W sumie większość roboty zrobią Szadoły.
Szykuje się pierwsza bitwa. D:
Co do wcześniejszych postów : ale tych 'głupszych' chcesz zniszczyć a to to samo co niszczenie cywilizacji jaką mogliby stać się później pod moją pieczą. :D
-
Ja tylko poprawiam błędy w nauczaniu i upewniam się, że wśród Xaian będą najlepsi z najlepszych ^^
Cżyżbyś tego nie chciał? :P
-
to sobie weź tych według siebie mądżejszyh i zostaw resztę w spokoju ;x
I tak potem będą żałowali że za tobą poszli :D
-
A niby gdzie mają iść? :P
Ja najmądrzejszych nigdzie nie zabieram. Przekazuję tylko wiedzę ^^
-
ale chcesz zniszczyć tych którzy cie nie posłuchają a to jest zUe :D
tak nie wolno i ja ich obronie! ;x
Nic nie stoi na przeszkodzie aby lud na dwoje podzielić.
Nawet języki można zmienić.
-
Okej... To ja przeczekam, aż we właściwej grze będzie wiadomo co i jak bo chwilowo mogę wszystko podsumować jednym rysunkiem:
(http://pic.epicfail.com/wp-content/uploads/2011/12/dafuq.jpg)
-
Nie przejmuj się wojownikami i zajmij się swoimi sprawami. Tak czy siak wynik nie powinien mieć reperkusji dla twoich dotychczasowych stref interesów.
-
Przysięgam, że te wszystkie jedynki i dwójki na różne formy transportu wymyślane przez Zu to prawdziwy wynik rzutu kością. Najwidoczniej los chce jakiejś normalnej formy transportu. :D
-
Bardziej podejrzanie wygląda i tak 'walka' między bogami ;)
Szczęście Haspena? Mój pech? Dziwnie to to wygląda.
Czekam na podsumowanie i widząc ostatnie ciekawe wydarzenia.. nie mam pojęcia co robić. oprócz odbicia cześci Xaian :D
-
Jeśli mogę sobie pozwolić na sugestie, to po prostu ratować tych co pozostali albo próbować wygonić na siłę agresorów. Po prostu ja bym to zrobił na twoim miejscu.
-
w sumie o to mi chodziło. przeczytałem to co sie dzieje razem z wieloma innymi informacjami a poza tym mam zlansowany mózg przez Maria Holic (Trzeba się pozytywnie [?] nakręcić na ferie. Poza tym w kolejce czeka Death Note)
-
[offtopic]
Death Note
Taaak, DN jest bardzo wesoły. xD[/offtopic]
Mam rozumieć, że na Don Korniszonie mowa o młodych Smokopijawkach? (nie ogarniam ostatnio tak więc pytania będą ^^)
-
Mam rozumieć, że na Don Korniszonie mowa o młodych Smokopijawkach? (nie ogarniam ostatnio tak więc pytania będą ^^)
Jeśli im zostawiłeś, to tak.
-
[offtopic]
Death Note
Taaak, DN jest bardzo wesoły. xD[/offtopic]
Wiem co to jest ^^
I najpierw przygotowuje się tymi pierdołami :D
-
Fuuuck! Ja przecież pisałem już turę...
Muszę ją gdzieś odgrzebać.
-
Jeszcze dzisiaj sprawdzę, czy wszyscy odpisali. Przepraszam za ewentualne opóźnienia, ale miałem zajęcia w "realu", które były trochę ważniejsze.
-
*wbija łopatę w jeszcze dość świeżą ziemię i próbuje odkopać niedawno zapomniane Dziwo*
Brakuje kogoś? :P
Chyba że nadal masz 'zajęcia'. Jest napisane 'miałem'. Jeśli źle rozumuje to od razu przepraszam.
-
Ja się wpisywałem do tury. o3o
-
Niestety, ale dość ważne rzeczy mam na głowie. I chyba po raz ostatni użyłem słowa "dzisiaj" w tym kontekście. :P
-
W międzyczasie pomiędzy rollowaniem tury a podsumowaniem jej, mam pytanie do Ziemka. WTF was this about? Skąd ten pomysł na kosmicznego porywactwo?
-
Czas na naradę wojenną bóstw, in character ;)
Jeśli coś postanowimy zdziałac, razem czy osobno, dla klaryfikacji polecam pogrubić takie kwestie.
-
W międzyczasie pomiędzy rollowaniem tury a podsumowaniem jej, mam pytanie do Ziemka. WTF was this about? Skąd ten pomysł na kosmicznego porywactwo?
Sorry, to takie nie na miejscu? Nie wiedziałem. Nie wpadłem na nic innego, ciekawego.
-
Po prostu w rezultacie nagle wszystkie istoty we wszechświecie zostały porwane przez całą Galaktykę i wsadzone w jedno miasto. Brzmi jak scenariusz finału serii Doctora Who, z tobą w roli Davrosa, albo innego megalomaniaka. :P
To może tutaj odbądźmy tą naradę i zostawmy tamten wątek na podjęte decyzje i rzuty, hmm?
Asterion przybył na wezwanie Ja'Gha, choć wygląda na zdenerwowanego
Asterion: Przybyłem, choć niepodoba mi się, że zostałem oderwany od mojej pracy. I przede wszystkim żądam, by ten... glut zwrócił wszystko tam skąd zabrał!
-
Dragwen również stawił się na wezwanie Ja' Gha.
Dragwen: Żądam oddania istot przeze mnie stworzonych na ich poprzednie miejsce bytowania, tam gdzie wychowali się i powstali. Przypominam też, iż musimy uwzględnić statek demonów zmierzających do jednego z zamieszkanych układów.
-
Ja'Gha:
Ha! Tego można było się spodziewać po maluczkich. Nawet na naradzie nie potrafią skupić się na ważniejszych rzeczach. Istoty wasze i wyznawcy? Praca wasza? To wszystko można obrócić w święte prochy i nicość skinieniem palca, już nie wspomnieć o tych istotach z innego miejsca! Na moje, powinniśmy połączyć swe siły, abym mógł zniszczyć to dziwne miasto wraz ze wszystkimi jego demonami. Okręt też przyda się usunąć.
-
Asterion: Miasto to nie moje zmartwienie. O ile odzyskam moich podwładnych, może sobie robić co chce. W kwestii demonów pomogę, jeśli zobaczę, że naprawdę nie dajecie sobie rady beze mnie.
-
Jak widzę powoli tworzy się pewien panteon, a raczej Haspen dąży by Ja'Gha był Zeusem/Światowidem/Jupiterem czy czymś tam jeszcze. ^^
Dragwen: Tak, miasto to jest dość dziwne, jednak nie wiemy, jak potoczą się losy tego wszechświata więc nie trzeba go niszczyć. Kiedyś, gdy całe uniwersum będzie w niebezpieczeństwie ludy tego świata będą mogły znaleźć tu schronienie.
Co do statków demonów - powinniśmy go zniszczyć lub wysłać tam, skąd przybył. Istoty które na nim przyleciały nie postępują ani mądrze, ani jak winno się postępować, więc śmierć będzie dla nich najlepszym wyjściem. Nie wiem, czy są szanse na poprawę.
-
Niee, ja jestem tylko Prometeuszem walki i honoru, a przy okazji kpię z reszty bóstw ^^
Ja'Gha:
W życiu jak na wojnie, nie można się wahać zbyt długo! Już i tak wystarczająco długo pozwalaliśmy tym... istotom podróżować po tym wszechświecie. Zniszczę je, ich posiekane cząstki umieszczę z powrotem na tym ich okręcie, a sam okręt cisnę w słońce!
-
Asterion: Niby w które? <hehe> Szczerze mówiąc, to właśnie to, ta liczba niezależnych Słońc i planet, które stanowią niemal całkowicie odrębne domeny są dobrym świadectwem naszej dezorganizacji i braku kooperacji. Nie wiem, co was tutaj przygnało i skąd jesteście, ale tam skąd ja przybyłem, ludzie pracowali razem dla wspólnej chwały. Właśnie brak ducha współpracy doprowadził do tego, że zostałem ostatni, i przybyłem tu.
-
Ja'Gha: A co jest lepszego niż odmienność i niezależność? Przejrzałem ciebie - chciałbyś by te małe robaczki na kamykach chodziły tak jak ty rozkażesz! Ba, wszędzie tak było, myślałem, że co nowy wszechświat, to będzie lepiej. Ale zawsze tylko porządek i chylenie czoła przed wielkimi.
-
W oślepiającym blasku, fanfarach i złocistym deszczu przybywa... taki Zu, który wygląda na odświętnie uczesanego. Wszystkie warkoczyki równo ułożone i założone do tyłu.
Czołem, bractwo!
Rozkręćcie tę imprezę, bo stypa jest... <na te słowa pojawia się gigantyczny stół ze słonymi paluszkami>
Proponuję sprowadzić tutaj hologram jednego z tych demonów i porozmawiać. Może dowiemy się czegoś, co pomoże nam ich pokonać. Jesteśmy bogami, więc żadne demoniczne siły się nas imać nie powinny.
Możemy za to na razie zgrywać głupich, żeby łatwiej było podejść te demony.
A tak wygląda sytuacja. <pojawia się wielka mapa Wszechświata Wewnętrznego, czyli tego otoczonego Warkoczem Żetuzaukasz>
-
Asterion spojrzał na mapę i skinął na znak uznania obecności Zu, po czym odpowiedział Ja'Gha
Asterion: Chcę, żeby wśród moich ludów panował ład i porządek. Aby wszyscy wzajemnie się szanowali, i wspólnie działali dla dobra ogółu. Wykonywanie moich rozkazów to ostatnia rzecz, która mnie obchodzi. Chcę aby był porządek, bo z doświadczenia wiem, że tylko porządek prowadzi do szczęścia, a przykładna praca do samospełnienia.
Musimy więc skoordynować nasze ruchy i służące nam magiczne istoty, takie jak Kekrops i Olymbros, i wspólnie uderzyć na wroga. Teraz wróg siedzi w tym mieście, więc przetransportujmy nasze ludy na ich miejsca, a potem... wystrzelimy wspólnymi siłami całe to miasto spowrotem w tą czarną dziurę!
-
Dragwen słuchał, co mówią inni bogowie, lecz nie wiedział bardzo, co powiedzieć. Jednak gdy Asterion zaproponował swoją propozycje, przytaknął głową.
-
Ja'Gha nie wyglądał na zadowolonego z wywodów Asteriona.
"Nie ma lepszej drogi do doskonałości niż samodoskonalenie i ciężki wysiłek. Wspólnota jest tak słaba, jak najsłabsze jego ogniwo. Przyprowadźcie swoje ludy tutaj. Szczególnie tych twoich ryboludów." Tutaj wskazał palcem na Dragwena.
"Specjalnie dla takich momentów uczyłem ich wojaczki. Och, będzie rzeź! Sam też pójdę przelać nieco demonicznej juchy." Po tych słowach, Ja'Gha opuścił zgromadzenie, tym samym niejako zgadzając się na plan pozostałych bóstw.
-
C-c-c-c-co się stało? Ło-ło-ło-ło?
Zdechł temat?
-
No nieco. :P Żadnej aktywności dobre kilka dni nie było widać. Jeśli jest wola do działania, to proszę mówić.
-
Czekam na kolejną turę.
-
Trochę długo się czeka, hm. :P
-
Ach, nekrofilia, wszyscy ją kochają :P
-
E, żwawo tu było aż było miło patrzeć! :<
-
Dragwen i szarl gdzieś odpłynęli, i jakoś tak wyszło. Już chyba nawet 'za mnie' były postoje i opóźnienia ;)
-
JA odpłynąłem!? :c
Nie raz miałem ochotę tutaj napisać o martwości, ale się powstrzymywałem bo pomyślałem, że to będzie głupie...
-
Wyglądało to z mojej pozycji tak, że wszyscy mówili, że chcieli grać, ale nikt nie grał. Jak to możliwe, nie wiem.
-
Szarl odpłynął, i chyba przez to wszystko padło.
Według mnie jak już mielibyśmy wznawiać, tydzień czasu - jak Szarl się nie zgłosi to kontynuujemy bez niego.
Cyt. z jego profilu:
"Ostatnio aktywny:
25.04.2012, 17:35:42"
-
Tiaaa... Teraz będzie wytykanie palcami: kto z kim, po co, jak i dlaczego dziecko ma inny kolor skóry. :P
A może tak reset całości zamiast (nadchodzącej) kłótni?
Ach, nekrofilia, wszyscy ją kochają :P
No ba, najlepsza obrona w wypadku apokalipsy Zombie. xD
-
Że był niezły bałagan na koniec to też prawda. Ziemek wrzucił wszystkich do tego miasta i umywał nagle ręce od wszystkiego.
-
Nie jego wina że w grze o ewolucji i budowaniu wszechświata nagle pojawił się, nie wiadomo po co, statek kosmiczny demonów :P
-
Nie jego wina że w grze o ewolucji i budowaniu wszechświata nagle pojawił się, nie wiadomo po co, statek kosmiczny demonów :P
I'm Commander Shepard and this is my favorite post on the Citadel.
-
Nie jego wina że w grze o ewolucji i budowaniu wszechświata nagle pojawił się, nie wiadomo po co, statek kosmiczny demonów :P
A rozumiem, nie urozmaicać gry przeszkodami, które można pokonać kreatywnie, i bez końca powtarzać oryginalną formułę.
-
Bo z drugiej strony kosmici kontra prymitywne cywilizacje które dopiero co raczkują to jest niby lepszy pomysł? :P
-
Bo z drugiej strony kosmici kontra prymitywne cywilizacje które dopiero co raczkują to jest niby lepszy pomysł? :P
Primo, to miało być zadanie dla bogów, a nie dla cywilizacji. Secundo, ich statek jechał na okultystycznych flogistonach i innych tego typu, nie faktycznej fizyce - większość pewnie dzierżyła magię i miecze, a nie fazery.
-
Primo, założenie gry jest takie, że bogowie tworzą, a potem patrzą, a nie roleplay'ują ratowanie świata. Chciałem ci kiedyś pokazać, jak to wyglądało gdzie indziej, ale się uparłeś i nie chciałeś :P
W sumie, też mogłem wytłumaczyć to porządnie. No trudno :P
-
Dobrze, teraz zrodzi się wielka, właściwie trochę bezsensowna kłótnia, tak naprawdę 'nad rozlanym mlekiem'.
Jestem za wspomnianym wcześniej resetem całości, jeśli mamy kontynuować grę.
(mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem z tym resetem :P)
Chciałem coś jeszcze napisać, było to chyba ważne, ale... zapomniałem, co tu miało być, bo napisała do mnie koleżanka...
-
Co do resetu - nie mam ani czasu, ani chęci by to prowadzić ;)
-
Przychodzę pewnie za późno na to, ale krótko: mamy różne style prowadzenia gry. Dałeś mi ją, więc poprowadziłem ją po swojemu. Czyli twoja wina częściowo też tu jest.