Nieśmiertelne Gry
Inne działy => Artykuły, recenzje, dzienniki, download => Download => Wątek zaczęty przez: Haspen w 16.09.2016, 18:08:31
-
Wystarczył drobny incydent aby Grecy poszli na wojnę przeciwko Trojańczykom, a jednym z głównym miast biorącym udział w tej wojnie są Mykeny, które potrzebują silnego przywódcy, takiego jak Ty, by wspomóc sojuszników w tej wojnie! Ponieważ to gra otwarta, sam wyznaczasz sobie cele.
Ot, gra otwarta skupiona na wojowaniu. Polecam uzbroić się w sporą ilość wojska, trier, herosów i opiekuńczych Bogów, wykonać parę bohaterskich czynów, a Troja z pewnością wam ulegnie ;)
Miłej zabawy!
-
Spróbowałem na poziomie trudności Bóg.
Niby tylko jedno wrogie miasto, ale atakuje tak często, że po kilku wybronionych atakach w końcu poległem (mimo, że poddawałem co drugi atak, walczyłem tylko gdy wróg chciał zniszczyć miasto).
W ostatnim ataku trojańczycy dostali chyba szału. Jeszcze nie widziałem ataku, który tak spustoszyłby miasto.
Nie pograłem więc długo (nawet Odyseusza nie zdążyłem wezwać), ale mogę powiedzieć, że ta gra otwarta jest całkiem fajna. Mapka miasta ciekawa - łąki i pokłady srebra w interesujących miejscach. Dobór dostępnych surowców niezbyt ułatwiający rozgrywkę, ale na szczęście są dostępne świątynie dające dostęp do kolejnych.
-
Takiej rozwałki to jeszcze na tej mapie nie widziałem O:
Masz może obmurowany Pałac? Gdzieś tam czytałem że powoduje to iż wrogie jednostki trochę się 'rozłażą' (a jak widać na obrazku, niekiedy nawet bardzo) gdyż nie mogą znaleźć najprostszej drogi do Pałacu.
-
Rzeczywiście miałem Pałac otoczony murem. Zwykle staram się ustawić moich wojowników tam gdzie nadchodzi wróg, ale tym razem desant przeprowadzał praktycznie w samym centrum. ;)
-
Dotychczas grałem w kilka Twoich misji i mimo że kilkukrotnie mnie wkurzały, to i tak je kończyłem bo gra dawała sporo frajdy, misje były zbalansowane i na poziomie. Natomiast tutaj tego nie mogę powiedzieć. Rozmija się kompletnie z podejściem do gry otwartej, która powinna być swojego rodzaju wyzwaniem, ale nie wyzwaniem niewykonalnym. Zrobiłem chyba pięć różnych podejść na herosie i zrezygnowałem. Troja - kompletna wścieklizna, plus okupy na poziomie 10k drachm, których NIE DA SIĘ wysupłać na początku gry mając do dyspozycji tylko marny eksport runa i sera (plus parę towarów na przerób ale kosztują dużo rąk do pracy). Na wsparcie sojuszników ciężko liczyć bo proszą o towary które można tylko kupić i nie wszystkie prośby da się spełnić. Ataki Artemidy są tutaj po prostu gwoździem do trumny. Zdecydowanie mapa byłaby o wiele bardziej grywalna, gdyby dać graczowi możliwość zbudowania chociażby zalążka miasta zanim zacznie się rozwałka. ALBO - jeśli zamysłem autora było, żebyśmy startowali jako wasal - dać możliwość realnego zysku przez eksport i odpuścić trochę Artemidę, żeby w ogóle móc utrzymać się na powierzchni dopóki nie zbudujemy świątyń.