Zanim opisze swoje propozycję odniosę się do kilku wcześniejszych, bo większości, np. jeśli chodzi o kreowanie sytuacji dyplomatycznej i relacje z innymi miastami, wyborem surowców do handlu z koloniami i daninami to wszystko rozbija się o to, że ktoś kto tworzył kampanię tak to zaprojektował. Zmiany mogą zniszczyć balans i spowodować, że surowce, których nam miało brakować są obecne, a wrogowie przyjaźni. Podobnie z geografią miasta.
Co do moich propozycji:
1) Super by było jakby pałac miał poziomy. Np. pałac 1 poziomu można postawić jak się ma 1000 mieszkańców i można rozbudować pałac na bardziej okazały i bogatszy jak zgromadzi się więcej mieszkańców i tak co 1000 odblokowywałby się kolejny poziom do maksymalnego 5 poziomu przy 5 000 mieszkańców. Rozbudowa oczywiście by wymagała marmuru, brązu, rzeźb, drewna itd. Takie coś pozwalałoby nam stworzyć też fajną mechanikę - pałac pokazywałby naszą potęgę i odblokowywał nowe możliwości z każdym poziomem.
Nowe możliwości to mogłyby być na przykład:
- opcje dyplomatyczne z miastami
- militarne, czyli ilości posiadanego wojska i jego rodzajów, bo kawaleria mogłaby być dostępna później, wcześniej miecznicy zamiast hoplitów, którzy pojawiliby się później, dodanie łuczników.
- doradcy, których ilość byłaby zależna od poziomu pałacu i którzy dawaliby nam wybrane przez nas bonusy.
- również ilość świątyń mogłaby być zależna od poziomu pałacu (w sumie bardziej kosmetyczna zmiana, bo i tak ilość świątyń jest zależna od ilości mieszkańców, ale po prostu w pałacu byłoby to ładniej przedstawione)
- poziom pałacu oznaczałby też poziom miasta, czyli jego wielkość, a wokół takich miast powstają małe wioski, które nie byłby na mapie globalnej aktywne czyli nie mogłyby o nic prosić ani walczyć, ale mogłyby płacić jakieś drobne daniny.
2) Uważam, że super by było gdyby mapy miasta były dużo większe, ale by ich większa część nie mogła być zabudowana. Nadal mielibyśmy tylko określony obszar pod zabudowę, ale dookoła miasta byłaby przestrzeń na której można toczyć bitwy. Podczas przegranej wojska nieprzyjaciela wdzierałyby się do miasta i je plądrowały, ale same bitwy toczyłyby się pod murami. Z tym jest powiązana też zmiana oddziałów. Walczylibyśmy oddziałami większymi, ale o takiej samej sile, czyli zamiast 8 żołnierzy w szyku 2x4 byłoby ich 12/18 w szyku 2x6/3x6.
3) Brakowało mi epizodów, gdzie moglibyśmy budować na zasadzie kolonii obozowiska i miasta centaurów, amazonek itd. Może nawet kampania centaurów albo Persów? Ogólnie przydałoby się więcej mitologii na którą mamy wpływ - np. możliwość sterowania potworami przypisanymi bogom, tak by móc postawić chociażby Talosa przy mennicach by mógł je w imieniu Hefajstosa błogosławić i przenieść go w rejon walk z wojskiem wroga lub innym potworem albo dołączyć do wojsk w ataku na miasto wroga. Przy tym temacie warto zaznaczyć, że jeszcze trochę potworów i herosów zostało i można je zagospodarować.
Poza tym tak ogólnie Zeus nawet na poziomie Bóg jest w pewnym momencie łatwy. Na pewnym etapie grę utrudniają tylko katastrofy jak wypływa nam lawa w środku miasta. Można trochę spowolnić produkcję towarów by było o nie odrobinę trudniej i zwiększyć ilości wojsk wroga, tak by trudność nie polegała tylko na ukształtowaniu terenu bo inne przeciwności po pewnym czasie są nam niegroźne.