Misja ukończona - NA BOGU. Pierwsze epizody to praktycznie pestka. Nie miałem problemów z finansami, chociaż budżet na tym poziomie jest bardzo uszczuplony. Raz tylko byłem pod kreską, ale szybko i sprawnie się odkułem, bo nie dało się inaczej. Problemy zaczęły się dopiero w momencie, kiedy trzeba było podbić Atakis. Ciągłe najazdy tak licznej armii doprowadziły moje miasto do bankructwa, więc musiałem zacząć ten epizod od nowa. Gdy już zdołałem osiągnąć cel i myślałem, że podreperuję nieco budżet, wtedy przyszło najgorsze - potop. Co prawda nie zniszczył mi aż tak dużej części miasta, ale i tak zajęło mi dużo czasu doprowadzenie go do "względnej" (to właściwe słowo) równowagi finansowej i stabilizacji ekonomicznej. Potem już do końca gry miałem problemy z runem. Mogłem je kupić tylko od kolonii Adem i to w minimalnej ilości a na dodatek Posejdon cały czas zakłócał handel z tym miastem, więc moje polis bardzo cierpiało na deficyt tego towaru.
Teraz parę słów na temat rzeczy do poprawki. Znalazłem kilka błędów w tekście (ale da się je znieść oprócz -"weszłeś" - chyba tak napisałeś z tego co pamiętam). Mógłbyś też poprawić handel runem, bo trzy motki runa na rok od Adem to zdecydowanie za mało żeby utrzymać miasto. Szlaki handlowe to już kompletnie olałeś. Były zwyczajnie brzydkie. Zwykle bardziej się do nich przykładasz. Po powodzi było kilka nieestetycznie wyglądających "uszkodzonych" kwadratów. Pewnie wiesz o co chodzi. Poza tym mankamentem, mapa miasta bardzo ładna. To chyba tyle. Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę. Ogólnie, misja jest fajna. Fabuła może nie jest jakaś rewelacyjna, ale za to spodobało mi się jej przedstawienie - w postaci biografii królowej. Czy była trudna? Trochę tak, ale wszystko zależy od trzech czynników: rozplanowania miasta, wyboru świątyń oraz kolonii.