Zobaczyłem "misja epizodyczna", pomyślałem "o, fajnie!", a potem przyjrzałem się mapie...
Widzę, że twórca chciał zmusić graczy do myślenia i w sumie mi to odpowiada. Tylko, czy całkowite odcięcie portu od reszty mapy, to już nie przesada? No chyba, że z czasem pojawiają się miasta, z których hurtownią można importować m.in. marmur do budowy świątyń.
Do tej pory grałem na bogu we wszystkie misje i to pierwsza mapa, która jakoś tak mnie zniechęca. Chyba dlatego, że wydaje mi się trochę przekombinowana. A szkoda, bo bardzo chętnie zagrałbym w jakąś misję epizodyczną.