Nieśmiertelne Gry Szukaj
Nieśmiertelne Gry

Wyślij odpowiedź

Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
Stolica Polski (malymi literami) (na koncu (bez spacji) dopisz cyfre osiem):
Napisz malymi literami ile to jest trzy dodac piec (na koncu (bez spacji) dopisz cyfre siedem):
Napisz malymi literami ile to jest piec odjac jeden (na koncu (bez spacji) dopisz cyfre piec):

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Dragwen
« dnia: 14.03.2012, 19:27:02 »

No dobra, idźcie na bitwę Xaianie a potem odeślę was na waszą planetę.
Wysłany przez: Haspen
« dnia: 13.03.2012, 10:56:13 »

Ja'Gha idzie zabić nieco demonów w Mieście. Przy okazji, jeśli w tej turze pojawią się w mieście ludy innych bóstw, natchnie ich siłą i wolą do walki.
Wysłany przez: szarl
« dnia: 08.03.2012, 16:07:11 »

Przenoszę Chokobo i Straszaków z powrotem. Skupiam swą moc bardzo, bardzo, bardzo dokładnie. Pracuję idealnie, byleby nic nie pomylić, nie zepsuć.

Na ZOO tworzę Borówkowy Bór. Tworzę w przestrzeni Wybornych Poborowych z Borówkowego Boru. Są to istoty całkowicie plastyczne i lustrzane. Odbijają wszystko w kierunku nadawcy. Słowa, myśli, energię, emocje, materię. Są skrajnie dobre. Za pomocą wyrzutni antydemonium eliminują wszystkie złe duchy. Te naprawdę złe. Neutralnych i złośliwych duchów, duszków nie ruszają.
Mają zmysł, który pozwala im namierzać istoty niematerialne. Nie muszą oddychać.
Są pół-komunikatywne. Telepatycznie są w stanie przekazać informacje, odebrać mogą jednak tylko od Boga Słów i Myśli.
Rozrzucam je po przestrzeni kosmicznej. Każdy miliard ton materii kosmicznej ma swojego Wybornego Poborowego z Borówkowego Boru. Żywią się oni owocami, a zwłaszcza Borówkami i jagodami.
Dodatkowo na całą Mgławicę Krasnoluda przypada 333 Wybornych Poborowych z Borówkowego Boru. Siedzibę mają na Dunotenterze.

Cytat: Objawiam się The Communicati i mówię
I powiadam wam raz jeszcze! Nieście wszystkim chwałę moją. Idźcie, uczcie się, mnóżcie się i w imię moje czyńcie sobie Dunotenter poddanym.
Wy jesteście Hydrogenium, rtęć, i na tym metalu zbuduję świątynię swoją.
Rozpocznijcie budowę Komendy Głównej, tam się zbierajcie i radźcie nad najważniejszymi dla was sprawami, aby zapanowała sprawiedliwość na chwałę i cześć moją.
Abyście bezpieczni byli od zła i wszelkiego zamętu, pamiętajcie, by postępować z sumieniem. Chcę was jednak wspomóc mą miłością ojcowską. Zaprawdę, słuchajcie, albowiem oto nadchodzą wasi druhowie i wsparcie w walce ze złem! Oto stworzyłem Wybornych Poborowych z Borówkowego Boru, którzy osiedlą się częściowo na waszej ziemi. Oni to was osłaniać będą przed Złymi, a wy karmcie ich owocami (tu następuje zastrzyk informacji tłumaczący biologiczne pojęcie owocu).

Cytat: Objawiam się wszystkim Straszakom i mówię
Zaprawdę powiadam wam: byliście bliscy wzbudzenia wielkiego mego gniewu. Wybaczam wam jednak i nakazuję:
1. Nie zabijaj i nie demontuj bez potrzeby! Bądź przyjaznym dla każdego!
2. Pamiętaj, aby czcić Zu, Boga swego jedynego!
3. Ucz się, bądź coraz lepszym!

Seledynowym płomieniem wypalam przy siedzibie The Communicati wzory matematyczne i zasady boskiej mowy. Przelewam również tę mądrość do umysłów The Communicati.

Buduję pas transmisyjny z ZOO na Dunotenter, którym transportować się będzie połowa owoców, które wyrosną na ZOO.
Wysłany przez: Dragwen
« dnia: 06.03.2012, 00:20:07 »

PS:

Cytuj
oczywiście wszelkie rakiety, pociski i inne dziadostwa odbija w stronę, z której zostały wysłane.
Chyba  że zostanie wystrzelone z planety, oczywiście bariera przepuści to a nie odbije. Ma chronić Xeię, a nie odwrotnie ^^"
Wysłany przez: ziemek8
« dnia: 05.03.2012, 16:48:03 »

Opuszczam zbudowane przez siebie miasto i wracam na swoją planetę.
Buduję sobie domek z kominkiem.
xD
Wysłany przez: Haspen
« dnia: 04.03.2012, 23:53:05 »

Ja'Gha, jak postanowił, tak zrobił:

Metodycznie zaczyna mordować 'demony', tak długo aż wszystkie nie będą martwe.
Wysłany przez: Dragwen
« dnia: 04.03.2012, 20:21:49 »

Ukazuje się zapewne strwożonym 'moim' Xaianom i daję im prosty wybór:
Chcą wrócić na Xeię od razu, poczekać kilkanaście(set? ileś?) lat aż minie pewne niebezpieczeństwo czy pozostać tutaj na zawsze?
Oczywiście każdy odpowiada za siebie i jeśli połowa chciałaby wrócić a połowa zostać proszę bardzo.

Oczywiście jak zwykle próbuję zrobić lądową granicę.
Wrzucam kamienie z 'gór' które miały powstać w 'szczeliny' między wyspami, jak zwykle próbuję wypiętrzyć góry.

Myślę że nie ma suchego lądu na biegunach, tworzę go i wysokie wieże generujące niewidzialne pole (obrony? nie mam pojęcia jak je nazwać, mam nadzieje że umiecie sobie wyobrazić o co mi chodzi) aby chroniło planetę przed demonami.
Ma być to coś na kształt Bariery z Gothica I, tyle że działa całkowicie odwrotnie + ci, którzy przekroczyli barierę od środka wracając z powrotem są całkowicie bezpieczni. Takie coś przyda się w przyszłości.

Bogów Bariera oczywiście nie uwzględnia, mogą sobie wchodzić i wychodzić nieskończenie wiele razy ;)

Oczywiście zdaje sobie sprawę ze słabego punktu tego pomysłu, ale chociaż obroni planetę.
O, oczywiście wszelkie rakiety, pociski i inne dziadostwa odbija w stronę, z której zostały wysłane.

Jeśli zechce też wrócić Xaian planecie z Utopijnego Miasta Ziemka czy jak ono się zwie mogę to zrobić, Bariera ich 'zna' i nie zrobi krzywdy.
Wysłany przez: KazuaR
« dnia: 04.03.2012, 14:23:08 »

Zabieram z powrotem swoje smokopijawki z "perfekcyjnego" miasta na Don Korniszona, tyle ile uda mi się za jednym podejściem stamtąd zabrać. Potem przenoszę do tego miasta część rzeczy stanowiących dorobek cywilizacyjny smokopijawek i zostawiam je tam z kartką o treści zrozumiałej dla bogów:

"Niewidzialna Ręko!

Następnym razem uprzedzaj zanim wykradniesz mi moje istoty z mojej planety.

Urażony twórca i opiekun smokopijawek."
Wysłany przez: Haspen
« dnia: 03.03.2012, 22:15:59 »

Ja'Gha, obrażony tym że ktoś ośmielił się nim rzucić, zatrzymał się i przeniósł się na 'wymiar boski', czyli osobny wymiar a zarazem wymiar wszędziebędący, gdzie normalnie bóstwa egzystują gdy się nikomu nie objawiają.

Tam też machnął lewą ręką i stworzył kamienny słupek, a potem przed nim stanął, znajdując myślami resztę bóstw.

"Wzywam was, wy chuderlawi, przerażeni, bezmyślni bogowie tego wszechświata, bo mam z wami sprawę do omówienia. Za cicho siedzicie i osobno nie potraficie nic zdziałać! Czas w końcu odbyć naradę, wojenną, tak. To dobre słowo."
Wysłany przez: Kalontas
« dnia: 03.03.2012, 21:26:41 »

Voila. Można puszczać swoje tury.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku. Wśród gór, w jednej kotlinie znajduje się stworzone przez KazuaRa stanowisko obrony planetarnej.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne, a część z nich posiada niewielkie moce 'magiczne'. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo. Niedawno na Zixar została też importowana grupa Arborian, która "nawróciła" grupę Błotnych Golemów i razem z nimi uciekła do dalekich krajów.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 95% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyją wszelkie możliwe morskie formy życia, włączając w to plankton, ameby, ryby, płazy, wieloryby i plezjozaury + spora grupa rybo-ludzi o wczesnej, piśmiennej cywilizacji. Jedna odmiana tych rybo-ludzi jest pokojowa, a druga wojownicza. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętym w środku niegasnącym płomieniem, powoli podgrzewającym wodę dokoła. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu. Na równiku znajduje się kilka archipelagów wysp.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę. Wśród drzew powstała grupa inteligentnych sów o kosmicznej wiedzy, która buduje wielkie obserwatoria i świątynie, w których odprawiają mroczne rytuały.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei, nazywany Luvemeera, składający się w większości ze złota, ale fragmenty bardziej naturalnej kompozycji są nie obce, tak jak cenne minerały, m.in. uran, czy diamenty. Satelita pokryty jest gęstą i nieprzyjazną atmosferą, składającą się z tlenków węgla i związków złota. Powierzchnia jest silnie wulkaniczna. Trzeci księżyc Xei (nienazwany) to niewielka, czerwona skała, ledwo widoczna z powierzchni wody.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'oczodołach' znajdują się bliźniacze, żółte gwiazdy.

W głębi mgławicy znajdują się dwie młode gwiazdy - czerwony i niebieski karzeł, otoczone dyskami protoplanetarnymi, czekające na zagospodarowanie.

W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo, na której znajduje się kilka różnych dołów. Gleby są bogate w różne egzotyczne minerały, w tym wodorotlenek złota, a atmosfera jest generalnie oddychalna dla człekokształtnych istot, ale wciąż posiada ślady kwasu siarkowego, amoniaku i cyjanku. Planeta ta oscyluje przez szybko ją okrążający, duży, metalowy księżyc - Dunotenter.
Na Dunotenterze znajdują się rtęciowe żywiołaki o postaci dwumetrowych sześcianów z okiem, warkoczami i kończynami. Powierzchnia jest pokryta trzynastoma basenami wypełnionymi płynnym kwarcem, a także wyrysowanymi nań wzorami geometrycznymi i schematami budowy taczki i obróbki mechanicznej metalu.
Na orbicie Zoo znajduje się również regularny brązowy karzeł, Mediwa, który będzie mógł przetrwać do końca wszechświata i o jeden dzień dłużej.
Nad Zoo znajdują się również pćmy i murkwie, wiszące w formacji przypominającej sklepienie niebieskie.

Układ Słoneczny nr.2 - Focus

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra. Część dołów i kanionów jest zalana, tworząc jeziora i morza. Między morzami da się wyróżnić trzy kontynenty, Ferrus, Mithrilus i Adamas, wszystkie pokryte gęstą, życiodajną roślinnością. Na każdym kontynencie grasuje wśród pierwotnej roślinności niebezpieczny golem. Żyją tam również słoniowate paprocie - wielkie, ruchome paprocie żywiące się mniejszą od siebie roślinnością; oraz podstawy ekosystemu, z przewagą mięsożerców. Na przestworzach latają wszelkie możliwe formy życia powietrznego - wliczając w to ptaki, pterozaury i insekty. W głębinach oceanu straszą duchy Xaian, którzy nie przetrwali transportu przez kosmos, a w lasach żyje grupa Arborian.
Medioterra jest okrążana przez lodowy księżyc, Selunę.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa. Mniej więcej w tym pasie znajduje się również niewielka, jasna gwiazda, która koliduje grawitacyjnie z asteroidami, Kekrops. Gwiazda owa jest rozumna i jest niechętnym obrońcą Focusa i wykonawcą rozkazów Asteriona.
Układ jest także broniony przez kosmicznego węża zrobionego z gwiezdnej materii, Olymbrosa, i jego czwórkę dzieci, cztery feniksy o imionach Kojos (żółto-złoty), Krios (zielony), Hyperion (czerwono-pomarańczowy) i Atlas (niebieski).

Gdzieś w warkoczu Żetuzaukasz:

Jest tu złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych. Niedaleko od złotej hali znajdują się pozostałości po asteroidzie Precedens. Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.

Niedaleko stamtąd, znajduje się skonstruowane przez Ziemka perfekcyjne miasto.

Głęboka przestrzeń:
W głębi kosmosu, w niezajętej przez nikogo przestrzeni, zieje czarna dziura, a z niej dobiegają potępieńcze wrzaski.
Niedawno z czarnej dziury wyłonił się statek kosmiczny demonicznych istot, lecący w kierunku Don Korniszona - powinien się tam znaleźć w następnej turze. Obecnie statek jest zamrożony i pozbawiony załogi.
Cytat: Istoty
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację, która kiedyś była nieco brutalna. Z pomocą narzędzi, które miały być fletami, kulki palą lokalne trawy. Narzędzia uprawne używają jako broni.
Palenie trawy staje się podstawą ich prymitywnej kultury, opartej o szamanów, którzy doznają regularnych wizji pod wpływem oparów z palenia. Choć wciąż dość pierwotna, kultura przechodzi okres gwałtownego rozwoju, w oparciu o strach przed przepowiedzianą inwazją przybyszów z gwiazd.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Chokobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę (plus kilka mniejszych), otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Chokobo z Dunotentera: Odizolowana grupa Chokobo przeniesiona na Dunotenter, gdzie próbują znaleźć sobie miejsce w niesprzyjających warunkach.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Xaianie z Xei w Układzie 1: Rybo-ludzie, standardowe mityczne syreny. Mają wczesną, piśmienną cywilizację i czcą Dragwena jako swoje bóstwo, dawcę wiedzy i władzy. Wojownicza sekta czci nowoprzybyłego Ja'Gha i wypowiedziała wojnę swoim poprzednikom, mając na celu zniszczenie "słabych", po czym została przeniesiona na półkulę południową, poprzysięgając zemstę.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Inteligentne sowy z Arboru: Na księżycu Xei mieszkają inteligentne sowy o niesamowicie czarnych piórach, posiadające kosmiczną wiedzę i używające ją do budowania tajemnych obserwatoriów o schodach, które zdają się przeczyć prawom fizyki, a także mrocznych świątyń nieznanych bóstw.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Inteligentne sowy z Arboru, Zixar: Grupa Arborian przeniesiona na Zixar. Podąża za nimi grupa Błotnych Golemów.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Inteligentne sowy z Arboru, Medioterra: W lasach Medioterry żyje grupa Arborian, którą Asterion tutaj przeniósł. Zamierzają kontynuować swoje konstrukcje tutaj.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Straszaki z Dunotentera: Grupa żywiołaków rtęci, wyposażonych w warkocze, jedno oko i cztery pająkowate kończyny dające im nadludzką prędkość. Formują pierwsze osiedla. Poszczególne grupy znacznie się odizolowały i rozpoczęły wzajemną agresję, identyfikując się różnymi kolorami malunków na "twarzach". Jedna grupa, the Communicati, powzięła sobie za zadanie doprowadzenie do porządku wg rozkazów ich stwórcy, Zu.
Tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Krasnoludy z Medioterry: Na Medioterrze żyje zalążek krasnoludzkiej rasy, złożony z tysięcy niezależnych osobników, które wspólnie formują podstawy cywilizacji.
Większość tymczasowo (?) w perfekcyjnym mieście Ziemka.

Demony: Grupa demonów niedawno przybyła do tego kosmosu w swoim statku kosmicznym, opuszczając inny wszechświat, który zrujnowały do reszty. Po przeniesieniu do perfekcyjnego miasta Ziemka, szeregowa załoga zaczęła je momentalnie demolować, podczas gdy dowódcy zabarykadowali się w jednym z zamków i coś knują.
Wysłany przez: Kalontas
« dnia: 03.03.2012, 21:16:50 »

Dragwen: [5] "Zdrajcy" w końcu zostali siłą przeniesieni na półkulę południową. [Niezależne] Fakt, że nie zrozumieli powodów tego wydarzenia, w połączeniu z ich wojowniczą naturą, sprawił, że bardzo szybko zaczęli obracać się przeciwko sobie nawzajem, obarczając różne grupy winą za to "wygnanie".
["Jeśli tego nie ma" - więc zgaduję, że skoro się udało, nie realizujemy tego punktu]
[2] Góry z jakichś powodów po prostu nie chciały się formować wokół równika. Materiał skalny po prostu się rozsypywał.

[3] Sowy z Arboru w większości nie przyjęły pomocy od Dragwena. Jedna drobna grupa zgodziła się na przyjęcie pewnych zasobów, ale niczego nie obiecując w zamian.

[2] Obce bóstwo zostało kompletnie zignorowane przez kulki, być może z powodu kompletnie nieznajomej im formy.

[5] Statek demonów zamarzł, zmieniając się w sopel lodu. [Fizyka!] Niestety, nadany mu wcześniej pęd oznaczał, że statek wciąż przybędzie na czas (następna tura), ale będzie po prostu chwilowo zamrożony - o ile demony same go nie odmrożą od środka.

Ja'Gha: [6] Objawienie się Ja'Gha powstrzymało bratobójcze zapędy wśród południowych Xaian i przekierowało ponownie ich mordercze instynkty przeciwko swoim starym wrogom - gdy tylko ich znajdą, oczywiście.

[1] Ja'Gha objawił się wewnątrz zamrożonego statku demonów, nie mogąc jednak znaleźć na pokładzie ani żywej duszy. Po chwili jakaś siła wyrzuciła go z pokładu i znacznie osłabionego cisnęła w kierunku mgławicy. [Ackbar] It's a trap!

KazuaR: [5] Po ponownych objawieniach, nawet lekcje o metalach zostały odpowiednio przyjęte. Ale czy zdążą się uzbroić na czas? [DUN DUN DUNH] [2] Wygląda na to, że obsydian nie nadaje się technologii STA. Albo KazuaR źle się za to zabrał. [6] Kulka z ciem uderzyła w zamrożony statek demonów, i w wyniku dziwnej reakcji fizykochemicznej, pogłębiła stan zamarźnięcia, przez co niektóre systemy na pokładzie się zepsuły. Które - jeszcze się okaże.

Ziemek: [6] Mieszkańców wszystkich planet z całego wszechświata przejęła dziwna energia, która transportowała ich do perfekcyjnego miasta Ziemka. Niestety oznacza to wszystkie istoty - smokopijawki, błotne golemy, krasnoludy, a nawet demony. Większość istot, krótko mówiąc, nie jest zadowolona. [Interwencja, Asterion:4] Drobną część Krasnoludów zatrzymała na powierzchni interwencja Asteriona. [5] Piorun uderzył z całej siły Ziemka, przez co ten doznał widocznych oparzeń. Wiadomość od Asteriona jest dość jasna.

Zu: [1] Communicati odebrali tą wiadomość jako zakłócenia na falach radiowych. Na szczęście, część z tych reguł znali już wcześniej - choć do budowania Komendy Głównej im się nie śpieszy.  [3] Część z pozostałych Straszaków odebrała jednak drugą wiadomość i ruszyła by dołączyć do Communicati, tuż przed nagłym "Grand Theft Race" w wykonaniu Ziemka.
[6] Ostatnia wiadomość znacznie pomogła w rozwoju jedynej "pobożnej" organizacji i w ich dominacji pośród innych zdezorientowanych w nowym miejscu Straszaków.

Asterion: [5,1] O ile sekcję o historii udało się poprawić na właściwą, sekcja o bóstwach wręcz się popsuła.

[1] Nieudane zabranie się za wykuwanie Podmroku tylko zawaliło jedno z pasm górskich na Adamasie. Wywołane przez to tsunami zburzyło część (teraz opuszczonych) osiedli krasnoludzkich.
Wysłany przez: Kalontas
« dnia: 03.03.2012, 20:45:42 »

W pierwszej kolejności, poprawiam tablicę, aby wypełniała specyfikacje z poprzedniego posta.
W kwestii demonów wciąż nic nie robię, ponieważ już w tej turze kilku się za to zabrało. Jeśli wejdą na orbitę, lub wylądują, wtedy dopiero ruszę do akcji.

Tymczasem wykuwam pod powierzchnią planety sieć podziemnych korytarzy, które mają łączyć wszystkie kontynenty i mieć zaledwie kilka punktów wejścia. Jeśli w ten sposób stworzony Podmrok się uda, tam spędzę medioterrańskich Arborian, z powodu wcześniej zaobserwowanych kultów.

EDIT: Interweniuję, jeśli siła Ziemka spróbuje zabrać cokolwiek z układu Focusa. Jeśli uda się powstrzymać interwencję, tylko go lekko drasnę. Jeśli się nie uda, z całej siły uderzę go piorunem, żądając natychmiastowego zwrotu wszystkiego na stare miejsce.
Wysłany przez: szarl
« dnia: 23.02.2012, 17:16:16 »

Cytat: Objawiam się The Communicati i mówię
Nieście wszystkim chwałę moją. Idźcie, uczcie się, mnóżcie się i w imię moje czyńcie sobie Dunotenter poddanym.
Wy jesteście Hydrogenium, rtęć, i na tym metalu zbuduję świątynię swoją.
Rozpocznijcie budowę Komendy Głównej, tam się zbierajcie i radźcie nad najważniejszymi dla was sprawami, aby zapanowała sprawiedliwość na chwałę i cześć moją.

Cytat: Objawiam się wszystkim Straszakom i mówię
Byliście bliscy wzbudzenia wielkiego mego gniewu. Wybaczam wam jednak i powiadam:
1. Nie zabijaj i nie demontuj bez potrzeby! Bądź przyjaznym dla każdego!
2. Pamiętaj, aby czcić Zu, Boga swego jedynego!
3. Ucz się, bądź coraz lepszym!

Seledynowym płomieniem wypalam przy siedzibie The Communicati wzory matematyczne i zasady boskiej mowy. Przelewam również tę mądrość The Communicati.
Wysłany przez: ziemek8
« dnia: 20.02.2012, 22:38:18 »

Przenosze całą populację wszystkich gatunków na nowozbudowany statek.
Wysłany przez: KazuaR
« dnia: 20.02.2012, 20:08:39 »

Ponawiam objawienia dla smokopijawek i tworzę obsydianowe stanowiska obrony planetarnej. Poza tym ciskam kulką złożoną z ciem w statek.
Wysłany przez: Haspen
« dnia: 16.02.2012, 15:30:15 »

(Z tą jedynką uważaj, bo jeszcze wszechświat zamrozisz...)

Ja'Gha zadowolony jest z istnienia księżyca.

Ja'Gha pojawia się na Don Korniszonie przed/z/po Dragwenie i zagrzewa do walki lepiej niż on.

Potem, jako bóstwo śmierci, zabije wszelkie demony na okręcie.
Wysłany przez: Dragwen
« dnia: 16.02.2012, 00:38:18 »

Xea: Powtarzam czynność, wywalam innowierców na południe.
Jeśli tego nie ma,  tworzę na biegunach dwa kontynenty (tak, normalne) i pokrywam je lodem.
Próbuję jeszcze raz 'zalepić' przestrzeń między wyspami lądem, tak jak wcześniej mówiłem mają to być wysokie góry z niknącymi w chmurach ośnieżonymi szczytami, hale i doliny.

Księżyce Objawiam się sowom, mówię o potencjalnym niebezpieczeństwie i oferuje swoją pomoc - głównie dostarczenie różnych pierwiastków z Luvemeery.

Wszechświat:
A co mi tam. Objawiam się na Don Korniszonie kulkom (przepraszam za to określenie, nie moja wina ;]) i zagrzewam je do walki, oferuje swą pomoc jak i przekazuje dużą ilość wiedzy technicznej, takiej która może im się przydać.

Zamrażam statek demonów. Ma się tę moc, a może to dać nam kilka dodatkowych tur. Chyba że wyskoczy jedynka..
Wysłany przez: Kalontas
« dnia: 15.02.2012, 23:04:14 »

Voila. Można puszczać swoje tury.

Cytuj
Wszechświat:
Nieskończona ciemna przestrzeń, opasana na jednej płaszczyźnie gazowym kołem koloru czerwonego, żółtego i zielonego.

Układ Słoneczny nr.1

W jednym punkcie tej przestrzeni znajduje się średniej wielkości żółta gwiazda, której promienie i ciepło sięgają całkiem daleko.

Wokół gwiazdy krąży średniej wielkości skalista planeta, otoczona atmosferą, zwana Don Korniszon. Planeta ta jest w większości pokryta łańcuchami górskimi - te góry w większości są dość niskie. W jednym punkcie tej planety jest jezioro które rozlało się po nierównościach i otacza wyspę z dziurą pośrodku. Kilka innych jezior, ale znacznie mniejszych, można znaleźć w losowych punktach planety. Na brzegach jezior rosną trawy i niewielkie drzewa, tworząc coś na kształt oaz. Na planecie żyje mała grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku. Wśród gór, w jednej kotlinie znajduje się stworzone przez KazuaRa stanowisko obrony planetarnej.

Na drugim miejscu od gwiazdy znajduje się mała bagienna planeta z atmosferą i dużą ilością małych zbiorników wodnych, zwana Zixar. W niektórych z nich tętni niewielkie, prymitywne życie. Większość lądu jest pokryta trawą, kwiatami, krzewami, karłowatymi drzewami i mnóstwem innym, różnorodnej zieleni. Na tej planecie żyje grupa błotnisto-glinianych golemów, zwanych Błotnymi Golemami, mogących do woli utwardzać i rozmiękczać swe ciała oraz mogących 'czuć' promieniowanie elektromagnetyczne, a część z nich posiada niewielkie moce 'magiczne'. Na planecie żyje spora grupa pomarańczowych, futrzanych kulek na czterech łapkach i o jednym oku zwanych Chocobo. Niedawno na Zixar została też importowana grupa Arborian, która "nawróciła" grupę Błotnych Golemów i razem z nimi uciekła do dalekich krajów.
Nad Zixar krążą dwa małe, skaliste księżyce.

Daleko od gwiazdy istnieje sobie wspaniała, acz mała planeta, pokryta w 95% wodą, która zwie się Xea.
W wodach tej planety żyją wszelkie możliwe morskie formy życia, włączając w to plankton, ameby, ryby, płazy, wieloryby i plezjozaury + spora grupa rybo-ludzi o wczesnej, piśmiennej cywilizacji. W pewnym punkcie planety znajduje się zamknięta kula z nasionkami, a w innym punkcie lewituje sobie kula z zamkniętym w środku niegasnącym płomieniem, powoli podgrzewającym wodę dokoła. Na półkuli południowej znajduje się kuźnia, aktualnie na dnie planetarnego oceanu. Na równiku znajduje się kilka archipelagów wysp.
Nad Xeą krąży księżyc z zielonego oliwinu, Arbor, jest on bujną dżunglą, która wypełniona jest wrzosem i kwiatami. Znajduje się tutaj także kilka malutkich jezior, nad którymi brzęczą muchy i komary, a na drzewach mieszkają małe ptaszki. Księżyc ten posiada atmosferę. Wśród drzew powstała grupa inteligentnych sów o kosmicznej wiedzy, która buduje wielkie obserwatoria i świątynie, w których odprawiają mroczne rytuały.
Po na drugiej orbicie, krąży kolejny księżyc Xei, nazywany Luvemeera, składający się w większości ze złota, ale fragmenty bardziej naturalnej kompozycji są nie obce, tak jak cenne minerały, m.in. uran, czy diamenty. Satelita pokryty jest gęstą i nieprzyjazną atmosferą, składającą się z tlenków węgla i związków złota. Powierzchnia jest silnie wulkaniczna. Trzeci księżyc Xei (nienazwany) to niewielka, czerwona skała, ledwo widoczna z powierzchni wody.

Przestrzeń między Układami 1 i 2

Rozciąga tu się czerwona mgławica, posiadająca różnokolorowe przebarwienia. Prawa część mgławicy przypomina twarz krasnoluda brodą, a w jego 'oczodołach' znajdują się bliźniacze, żółte gwiazdy.

W głębi mgławicy znajdują się dwie młode gwiazdy - czerwony i niebieski karzeł, otoczone dyskami protoplanetarnymi, czekające na zagospodarowanie.

W środku mgławicy znajduje się średniej wielkości planeta zwana Zoo, na której znajduje się kilka różnych dołów. Gleby są bogate w różne egzotyczne minerały, w tym wodorotlenek złota, a atmosfera jest generalnie oddychalna dla człekokształtnych istot, ale wciąż posiada ślady kwasu siarkowego, amoniaku i cyjanku. Planeta ta oscyluje przez szybko ją okrążający, duży, metalowy księżyc - Dunotenter.
Na Dunotenterze znajdują się rtęciowe żywiołaki o postaci dwumetrowych sześcianów z okiem, warkoczami i kończynami. Powierzchnia jest pokryta trzynastoma basenami wypełnionymi płynnym kwarcem, a także wyrysowanymi nań wzorami geometrycznymi i schematami budowy taczki i obróbki mechanicznej metalu.
Na orbicie Zoo znajduje się również regularny brązowy karzeł, Mediwa, który będzie mógł przetrwać do końca wszechświata i o jeden dzień dłużej.
Nad Zoo znajdują się również pćmy i murkwie, wiszące w formacji przypominającej sklepienie niebieskie.

Układ Słoneczny nr.2 - Focus

Trzy lata świetlne od zielono-żółtego olbrzyma znajduje się pomarańczowy karzeł zwany Focus.
Blisko niego krąży planeta, będąca w większości roztopionym materiałem skalnym.
W odległości 0.8 jedn.astronomicznej krąży średniej wielkości skalna planeta o zróżnicowanej powierzchni, zwana Medioterra. Część dołów i kanionów jest zalana, tworząc jeziora i morza. Między morzami da się wyróżnić trzy kontynenty, Ferrus, Mithrilus i Adamas, wszystkie pokryte gęstą, życiodajną roślinnością. Na każdym kontynencie grasuje wśród pierwotnej roślinności niebezpieczny golem. Żyją tam również słoniowate paprocie - wielkie, ruchome paprocie żywiące się mniejszą od siebie roślinnością; oraz podstawy ekosystemu, z przewagą mięsożerców. Na przestworzach latają wszelkie możliwe formy życia powietrznego - wliczając w to ptaki, pterozaury i insekty. W głębinach oceanu straszą duchy Xaian, którzy nie przetrwali transportu przez kosmos, a w lasach żyje grupa Arborian.
Medioterra jest okrążana przez lodowy księżyc, Selunę.
3.2 j.a od karła krąży ciemnoczerwony gazowy olbrzym średniej wielkości, a o jedną czwartą większy, zielono-niebieski, znajduje się 6.5 j.a od gwiazdy.
Cały ten układ jest otoczony grubą powłoką pyłów i asteroid składających się w 95% z ołowiu, i generalnie znajduje się ok.10 j.a od Focusa. Mniej więcej w tym pasie znajduje się również niewielka, jasna gwiazda, która koliduje grawitacyjnie z asteroidami, Kekrops. Gwiazda owa jest rozumna i jest niechętnym obrońcą Focusa i wykonawcą rozkazów Asteriona.
Układ jest także broniony przez kosmicznego węża zrobionego z gwiezdnej materii, Olymbrosa, i jego czwórkę dzieci, cztery feniksy o imionach Kojos (żółto-złoty), Krios (zielony), Hyperion (czerwono-pomarańczowy) i Atlas (niebieski).

Gdzieś w warkoczu Żetuzaukasz:

Jest tu złota hala Dell-I, w której mieści się 777 marmurowych mis, a w każdej 13 kości 33-ściennych. Niedaleko od złotej hali znajdują się pozostałości po asteroidzie Precedens. Wyniki rzutów zapisują się w ciągle powiększającej się Księdze Rzycia.

Niedaleko stamtąd, znajduje się skonstruowane przez Ziemka perfekcyjne miasto.

Głęboka przestrzeń:
W głębi kosmosu, w niezajętej przez nikogo przestrzeni, zieje czarna dziura, a z niej dobiegają potępieńcze wrzaski.
Niedawno z czarnej dziury wyłonił się statek kosmiczny pełen demonicznych istot, lecący w kierunku Don Korniszona - powinien się tam znaleźć za dwie tury.
Cytat: Istoty
Pomarańczowe pijawko-kulki z Don Korniszona w Układzie 1: Pomarańczowe kulki mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają cienkie futra oraz dość długie ciała. Ich twarze zwieńcza aparat kłująco-ssący a pod głową jest para dużych chwytako-szczypiec. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia, broń i żyją w dużych społecznościach. Tworzą one prymitywną cywilizację, która kiedyś była nieco brutalna. Z pomocą narzędzi, które miały być fletami, kulki palą lokalne trawy. Narzędzia uprawne używają jako broni.
Palenie trawy staje się podstawą ich prymitywnej kultury, opartej o szamanów, którzy doznają regularnych wizji pod wpływem oparów z palenia. Choć wciąż dość pierwotna, kultura przechodzi okres gwałtownego rozwoju, w oparciu o strach przed przepowiedzianą inwazją przybyszów z gwiazd.

Chokobo z Zixar w Układzie 1: Chocobo są kulkami co mają cztery łapki - chodzą na dwóch jak i czterech łapkach. Mają jedno oko i są bardzo przywiązane do swoich rodzin. Potrafią tworzyć narzędzia i żyją w niewielkich społecznościach. Są prymitywne. Tworzą jedną, wielką osadę (plus kilka mniejszych), otaczającą dziwny, magiczny kamień, któremu okazyjnie składają ofiary z błotnych golemów.

Chokobo z Dunotentera: Odizolowana grupa Chokobo przeniesiona na Dunotenter, gdzie próbują znaleźć sobie miejsce w niesprzyjających warunkach.

Xaianie z Xei w Układzie 1: Rybo-ludzie, standardowe mityczne syreny. Mają wczesną, piśmienną cywilizację i czcą Dragwena jako swoje bóstwo, dawcę wiedzy i władzy. Wojownicza sekta czci nowoprzybyłego Ja'Gha i wypowiedziała wojnę swoim poprzednikom, mając na celu zniszczenie "słabych". Wojna jest chwilowo w impasie.

Inteligentne sowy z Arboru: Na księżycu Xei mieszkają inteligentne sowy o niesamowicie czarnych piórach, posiadające kosmiczną wiedzę i używające ją do budowania tajemnych obserwatoriów o schodach, które zdają się przeczyć prawom fizyki, a także mrocznych świątyń nieznanych bóstw.

Inteligentne sowy z Arboru, Zixar: Grupa Arborian przeniesiona na Zixar. Podąża za nimi grupa Błotnych Golemów.

Inteligentne sowy z Arboru, Medioterra: W lasach Medioterry żyje grupa Arborian, którą Asterion tutaj przeniósł. Zamierzają kontynuować swoje konstrukcje tutaj.

Straszaki z Dunotentera: Grupa żywiołaków rtęci, wyposażonych w warkocze, jedno oko i cztery pająkowate kończyny dające im nadludzką prędkość. Formują pierwsze osiedla. Poszczególne grupy znacznie się odizolowały i rozpoczęły wzajemną agresję, identyfikując się różnymi kolorami malunków na "twarzach". Jedna grupa, the Communicati, powzięła sobie za zadanie doprowadzenie do porządku wg rozkazów ich stwórcy, Zu.

Krasnoludy z Medioterry: Na Medioterrze żyje zalążek krasnoludzkiej rasy, złożony z tysięcy niezależnych osobników, które wspólnie formują podstawy cywilizacji.

Demony: Grupa demonów niedawno przybyła do tego kosmosu w swoim statku kosmicznym, opuszczając inny wszechświat, który zrujnowały do reszty.
Wysłany przez: Kalontas
« dnia: 15.02.2012, 22:45:05 »

Tura 28.

Dragwen:
[4] Morale Xaian Dragwena urosło i pozwoliło im na odparcie wstępnych ataków. Przyszłość jest jednak niepewna. [3] Podczas gdy na równiku Xei wypiętrzyło się kilka niewielkich archipelagów, [2] Dragwenowi znów nie udało się wyrzucić wojowniczych Xaian - planowali oni swoje dalsze ruchy, choć tymczasowo dali spokój swoim pobratymcom.

[1] Inspekcja umysłów Arborian zwróciła tylko chaotyczną, niezrozumiałą masę, która zawróciła w głowie Dragwena na pół tury. Całe szczęście większość tego czasu była poza jego kolejką.

[1] Pulsar poszybował w kierunku statku demonów, ale, ku szokowi obserwujących, demony przechwyciły pulsar jakimś promieniem grawitacyjnym, rozbiły go na czystą energię, po czym absorbowały tą energię statkiem. Z nową siłą, statek demonów przyspieszył. Znajdzie się na orbicie Don Korniszona za dwie tury.

Ziemek: [6] Blok krzemianów perfekcyjnie nadawał się na potrzeby Ziemka - skonstruowane z niego miasto nadaje się niemal na stan perfekcyjnej autarkii. Są w nim zarówno źródła pożywienia dla wszelakich form życia, jak i formy rozrywki i warsztaty dla rzemieślników - aż po zaawansowane technologicznie porty kosmiczne i siedziby władców.

Ja'Gha: [4] Księżyc poprawnie zawisnął nad Xeą, ale zdaje się być nieco zbyt mały - ledwo widać go z powierzchni.

KazuaR:
[3] Na powierzchni Don Korniszona powstało zaledwie jedno stanowisko obrony planetarnej. [5,3,6] Sugestie KazuaRa zostały przyjęte przez szamanów nad wyraz dobrze. Proroctwo zostało zapisane i rozpowszechnione wśród ludów, co nieco ich wystraszyło. Niechętnie się przez to zabierali to wytapiania metali i choć posiedli odpowiednią technologię, woleli broń z obsydianu. Natomiast rozwój cywilizacji rozpoczął się w zdwojonym tempie. Żyjąc w strachu przed inwazją, mieszkańcy rozpoczęli szybkie treningi militarne a także badania nad wszelkimi mechanizmami, które mogły im przyjść do głowy. Po ustaleniu pierwszego kodeksu, cywilizacja była na dobrej drodze by wkrótce dorównać Rzymowi.

Zu: [4] Około 33% energii Zu zostało zdepozytowane w jego niedokończonym "ciele", które stało się teraz kombinezonem.
[5] Pćmy i murkwie zawisły nad systemem Zoo w formacji, która zdawała się tworzyć sklepienie niebieskie.

[2] Niestety Straszaki nie mogły się dogadać w kwestii Komendy Głównej i [1] porzuciły swoje operacje przeciwko przybyszom, skłócając się pomiędzy różnymi kastami, które zaczęły malować swoje "twarze" na różne kolory na znak przynależności. [1] Z jakiegoś powodu, wszyscy chcieli zdobyć władzę nad pewnym konkretnym basenem, zwiększając tam liczbę starć. [2] Zbyt zajęci walką, zignorowali naukę algebry i mowy.
[6] Grupa, która wcześniej utrzymywała Chokobo, przejęła technologię komunikacyjną od Zu i zaczęła jej używać do prób potajemnej kontroli i doprowadzenia wszystkich Straszaków pod rozkazy ich stwórcy, którego nikt nie słuchał. Grupa ta nazwała samych siebie "The Communicati".

Asterion:
[6] Nowy Ask był perfekcyjnym okazem i w walce wręcz pokonał swojego żelaznego poprzednika i strącił go w otchłanie podziemi. [6] Ask i Embla z łatwością wykonali rozkaz swojego bóstwa, zasiewając całe tysiące nowych Krasnoludów. Momentalnie nowo powstała rasa rozpoczęła pracę nad budową swoich osiedli i wynajdowaniem podstawowych technologii.

[1,2,5,6] Tablica z brązu była dosyć niewyraźna - Asterion ma chyba za grube palce na tak delikatne dzieła. Historia nie tylko była niezrozumiała, ale wręcz mylna, opisując bardzo ufabularyzowaną wersję wydarzeń. Sekcja o bóstwach była kompletnie nieczytelna. Całe szczęście sekcja zakazująca czczenia cudzych bogów przed Asterionem zachowała się bardzo dobrze, aż w końcu najwyraźniejszym elementem był zakaz potępiania innowierców - nakaz tolerancji z pewnością będzie czołowym prawem krasnoludów z Medioterry.
Wysłany przez: Kalontas
« dnia: 15.02.2012, 20:36:24 »

Asterion na razie pilnie obserwuje rozwój sytuacji z demonami.

Biorę kolejną garść żelaza i próbuję zrekonstruować znów praojca krasnoludzkiej rasy. Niech nieudany straszy po jaskiniach. Jeśli się uda, nadam Askowi i Embli najpierw pierwszy rozkaz. Mają rzucać za siebie skały, a moja magia wszystkie te skały przemieni w nowe krasnoludy, które będą im służyć.

Tymczasem wykuwam z brązu tablicę z zapisem historii powstania układu Focusa, wraz z instrukcją o czczeniu mnie jako głównego bóstwa; Kekropsa i Olymbrosa jako moich dzieci, i w końcu czterech feniksów Olymbrosa jako panteon bóstw Medioterry. Wszelkie inne bóstwa nie zasługują na uwagę krasnoludów i ew. innych mieszkańców planety, bo nie przyczyniły się wcale do dzieła stworzenia. Jednocześnie zawieram zakaz prześladowania innowierców - ich wybór, ich strata.
Witamy!

Dostęp dla gości
Niezarejestrowani goście mają pełny dostęp do zasobów wortalu, muszą jednak podawać odpowiedzi na antyspamowe pytania kontrolne. Zachęcamy do rejestracji, aby wygodniej korzystać z wortalu, móc identyfikować się w naszej społeczności oraz móc modyfikować ustawienia wortalu pod swoje gusta.

Pliki Cookie
Używamy plików Cookie, aby ułatwiać korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych i reklamowych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Rozumiem