Dziennik | Ramptourist
Super osiedle
Poprzednim razem jak próbowałem kompletnie rozgryźć grę mojego dzieciństwa położyłem swoje miasto generalnie na dwóch niedociagnieciach - opracowujac juz wczesniej rzędowe osiedla które można układać jeden obok drugiego na pewnym etapie budując w głębi mapy domy za domami napotkałem problem zaopatrzenia w żywność. Spichlerze drastycznie psują estetykę a dostawca z Agory nie był w stanie na czas donieść żywości gdyż odległość do spichlerza była zbyt duża. Nie było za bardzo gdzie tych spichlerzy wrzucić w tak gęstej zabudowie, z brzegu mapy miejsce się znajdowało ale wewnątrz wyglądało to slabo.Nieco się zraziłem znów odstawiłem grę na pół roku aby wrócić i spróbować jeszcze raz...
A mianowicie postanowilem zaprojektować takie osiedle które będzie miało kształt prostokąta, będzie samo w sobie wyposażone w magazyny i spichlerze ze wszystkimi potrzebnymi produktami oraz bedzie można na przemian budować osiedle zwykłych domów oraz domów elity i będą tam wszystkie konieczne budynki aby kompleks był samowystarczalny i żeby funkcjonował nie potrzebujac już żadnych innych obiektów poza jego obrębem. Z wyjątkiem pałacu i stadionu.
Problemem było umiejscowienie stadniny ze względu na nieregularny kształt aczkolwiek można by też budynek sobie wyobrazić jako polaczenie magazynu i spichlerza co narzuciło mi pewna koncepcje.
Kompleks jest dość skomplikowany i ciężki do opisania, ale na poziomie Bóg wszystko ewoluuje do kamienic (35 domow razy 60 ludzi = 2100) plus 10 domów elity tworzące pałacyki i dorzucając 200 populacji, czyli razem 2300 obywateli w prostokącie 33x23 kratki. W tym polu znajduje się stadnina, spichlerz, 3 magazyny oraz teatr, szkoły aktorów i filozofów, posterunek oraz szpital. Wszystko aby zadowolić mieszkańców na poziomie Bóg.
Teatr obsługuje tylko domy elity. Fontanna musi być zawsze w tym samym miejscu tak aby woziwoda robił pełną pętlę, zaopatrując wszystkie domy. Uzdrowiciel odwiedza wszystkie domy plebsu.Generalnie to osiedle powinno funkcjonować w zestawie 4200 ludzi plus 200 elity zajmując pole 33 x 46 kratek, z racji tego że nie widzę sensownego powodu aby w kolejnej układance kolejny raz wstawiać stadnine, jeśli ujeżdżacz z Agory dojdzie zabrać konie. Nie sprawdzałem tego eksperymentalnie ale może się okazać że wystarczy jedna stadnina na kilka takich kompleksów, w osiedlach w których posiadanie stadniny okaże się niekonieczne można wybudować dodatkowy spichlerz i magazyn. Bez stadniny dzielnica będzie miała 2 spichlerze, oraz 4 magazyny każdy na oddzielny produkt (runo/oliwa/uzbrojenie/wino)
Aby poziom estetyki utrzymać na odpowiednim poziomie są potrzebne 4 pomniki które także maja juz swoje ustalone miejsce.
Osiedle można stawiać pionowo lub poziomo, w przypadku rezygnacji z tworzenia domów elity schemat się załamuje i albo trzeba go modyfikowac albo trzeba jedną linię na 33 pola poświęcić na w sumie niepotrzebna dodatkowa estetykę
Załączam zapis z gry jeśli ktoś jest zainteresowany, ta gra powstała tylko w celu eksperymentów z konstrukcją osiedla więc całe zaplecze produkcyjne jest zrobione bez większego ładu i koncepcji, tylko po to aby wyprodukowało towary potrzebne do rozwoju domków.
Drugim elementem na ktorym wyłożyłem swoje miasto to fakt że postrzygacze albo zbieracze owoców idą z jednego końca mapy na drugi zbierać oliwki albo szukać wełny, gdyż tam też zostaly takie domki zbudowane i drzewa zasiane czy też pasa się owce. Paradoksalnie budowa świątyni z jakimś zlozem np Ateny z jej drzewkami daleko od gajów oliwnych również może doprowadzać że plantatorzy zamiast interesować się drzewkami obok ich domku pójdą na drugi koniec mapy do świątyni Ateny, co właściwie drastycznie załamuje wydajność ich pracy. Jeden surowiec, jedno miejsce na mapie. Wyjątkiem są plantacje które można budować gdzie się chce, natomiast ryby jeżowce i myśliwi to już zupełnie inna mechanika.
PS. Jeśli dystans jaki może pokonać kupiec z agory do magazynu/spichlerza po towar wynosi 44 pola to można założyć że jedna stadnina jest potrzebna na 3 osiedla czyli 6300 ludzi + 600 członków elity (7,5 oddziała jeźdźców). Przy założeniu że w stadnine zostanie wyposażone osiedle w środku tego zgrupowania
PS 2. Przy budowie tylko domów zwykłych model się załamie gdyż odległości między pomnikami staną się zbyt duże aby odpowiednio podnosić estetykę na calym obszarze
PS 3. Nie wiem czy przy dużej ilości domów elity nie pojawi się problem iż w niektórych miejscach gimnazjum z dzielnicy nie będzie wysyłać swojego zawodnika na stadion, przez to domy elity mogą nie rozwinac się w pałacyki
Napisz komentarz
Powrót do Zeusa - błędy w budowie miasta
Mój powrót po latach do gry zaczął się od budowy miasta Teby w misji Zeus i Europa, aczkolwiek uważam że miasto zostało ostatecznie popsute przez kilka drobiazgów.
Moje osiedle wygląda tak że jest to prostokątna droga otaczająca 24 domy w środku, po boku także są domy i kwadratowe budynki a na gorze lub na dole budynki o innych gabarytach jak teatr/gimnazjum/szpital. Obok osiedla 3 pola są przeznaczone na estetyke, stanowią one także bok kolejnego osiedla o tych samych kształtach. Liczba domow wynosi około 45 na osiedle co daje liczbę 2700 mieszkańców na jedną pętlę. Oznacza to że generalnie agora musi dostarczyć około 90 paczek jedzenia rocznie co w niektórych osiedlach nie udało się osiągnąć. Problem polega na tym że agora nie zawsze wysyła kupca do najbliższego spichlerza więc trzeba to wziąc pod uwagę że kupiec ma tendencję do chodzenia do spichlerza po lewej stronie mimo że ten po prawej jest bliżej.
Drugi błąd to produkcja uzbrojenia oraz rzeźb w dwóch różnych miejscach na mapie co powoduje problemy z dostawą brązu. W przypadku miasta Teby kiedy brąz jest kupowany z dwóch miejsc także te hurtownie/porty handlowe powinny być blisko siebie.
Trzeci błąd to produkcja runa w 2 różnych miejscach na mapie co powoduje że postrzygacze z jednego miejsca idą do owiec po drugiej stronie mapy. Przy założeniu chęci budowy miasta na 50000 ludzi konsumpcja runa wynosi około 210 motkow rocznie (nie licząc domów elity). Można założyć że wraz z eksportem i elita optymalna byłaby produkcja 300 motkow runa rocznie co przy założeniu że każda szopa będzie produkować 7 motkow rocznie oznacza że około 43 szopy postrzygaczy powinny znajdować się w jednym miejscu na tyle optymalnie ulokowani aby mogli conajmniej 7 motkow rocznie wyrobić. Musi być też to w miarę blisko brzegu ze względu na handel morski.
Czwarty błąd to niezoptymalizowanie produkcji oliwek. Jeszcze muszą to dopracować ale wydaje się że jeden domek plantatorów może rocznie dać nawet 20 słojów oliwek pod warunkiem że bardzo szybko będą mogli dostarczyć swój produkt czy to do magazynu czy tłoczni. W tym wariancie na jeden domek plantatorów powinny przypadać 3 tlocznie. W moim mieście nie udało mi się przez brak zrozumienia tematu osiągnąć takiej wydajnosci, więc mnóstwo miejsca straciłem na kolejna przestrzeń na kolejne drzewa oliwne.
Spróbuję podejść do tematu jeszcze raz. Powyżej 25000 mieszkańców zaczynają się problemy z bezrobociem mimo nadprodukcji wszystkich możliwych towarów, a bez sensu stawiać 30 cechów tylko po to żeby ludzie mieli jakas prace.
Taki już jest Zeus, fajnie jakby wyszedł jakiś uwspółcześniony remake
Napisz komentarz lub zobacz wszystkie komentarze (1)
Powrót do Zeusa
Zeus Pan Olimpu to była moja druga gra odkąd rodzice kupili mi PCeta, pierwsza była FIFA 2001 a trzecia Commandos - behind the enemy line. Minęło 15 lat i teraz z racji wykonywanej pracy w której dużo podróżuje i zdaza się kilka razy w miesiącu przesiedziec samotnie dobę w hotelu, postanowiłem rozpracowac grę mojej młodości.
Dziś mam lekko ponad 30 lat, swoją osobowość określił bym jako umysł analityczno-matematyczny. Moim celem w tej grze jest zbudowanie perfekcyjnego, kapitalnie funkcjonującego miasta. Wyznacznikiem sukcesu będzie suma przychodów po pozostawieniu miasta samemu sobie przez 5 lat rezygnując z jakiejkolwiek ingerencji i licząc hajs wpływający do kasy za każdy rok.
Obejrzałem kilka filmików na YouTube graczy, ściągnąłem kilka save'ow ale niczego się od nich nie nauczyłem i niestety uznałem że żaden z nich nie potrafi w tą grę grać, przynajmniej w moim rozumieniu celów gry.
Oczywiście jedynym możliwym poziomem trudności jest Bóg.
Sam się zastanawiam czy może warto by zagrać pewien turniej. Zasady mogłyby być różne. Najbardziej oczywista to suma przychodu czy dochodu z miasta. Kto zbudowalby najsilniejsze ekonomicznie miasto ten zdobyłby medal Zeusa. Zapisy z gry mogłyby być udostępniane w celu wyłonienia zwycięzcy...