I znowu najnowsze wieści dochodzą do nas odnośnie nowości ze świata Warcrafta. Jak się okazuje, gracze będą mieli okazję zagrania w trzy nowe pięcioosobowe instancje w nadchodzącym patchu 4.3, nie licząc samego rajdu na Deathwinga. W dwóch spośród tych trzech instancji zostaniemy przeniesieni w czasie - i oba te pomysły bardzo mi się podobają. Pozostałych dwóch instancji nie uważam za złe pomysły, ale jeśli ktoś mnie zna, wie że lubię motywy podróży w czasie.
Pierwsza nowa instancja to "Endtime", o zaiste epickim skrócie "ET" (stąd nazwa tego wpisu). Nozdormu postanawia nam zafundować wycieczkę w przyszłość, pokazując alternatywną rzeczywistość, do której dojdzie jeśli nie powstrzymamy Deathwinga tu i teraz. Wygląda na to, że polem bitwy będzie zniszczona kraina Dragonblight ["Smocza Pożoga"] z Northrend, i jakąś rolę odegra spaczona lub iluzoryczna wersja Aspekta Czasu (boss o imieniu, które jest anagramem "Nozdormu"), a także jakąś rolę odegra Sylvanas (której "echo" widać na zrzutach ekranu). Pomysł bardzo epicki, wykonanie wygląda na razie też świetnie. Moje jedyne zmartwienie to, że zajmie mi to pół roku zanim zdobędę wystarczająco dobre uzbrojenie, by móc pomóc "ET".
Druga instancja to "Well of Eternity", czyli "Studnia Wieczności" - nazwana na cześć oryginalnego magicznego jeziora, które dawało Nocnym Elfom ich magiczną nieśmiertelność. Będziemy mieli okazję zobaczyć młodych Malfuriona i Illidana (zanim przeszli oni swoje liczne transformacje), a także jakąś rolę odegra gwardia królowej Azshary. Co ciekawe, jest to nasza najdłuższa podróż w czasie jak dotychczas - podróżujemy ponad 10 tysięcy lat wstecz. Po co? Jak się okazuje, Thrall cofa się w czasie by odnaleźć magiczny artefakt, Duszę Smoka, by użyć jej do zniszczenia Deathwinga w teraźniejszości.
Ostatnia z tych instancji zdaje się - jak na razie - być najbardziej tradycyjną instancją, w stylu "stój tu i czekaj aż nadejdzie na ciebie masa trashu, a potem bossowie). Nazwana "Hour of Twilight", krótko mówiąc, Thrall dociera do świątyni Wyrmrest, a naszym zdaniem jest obronienie Thralla przed atakami smoków Zmierzchu i obrona naszej misji, gdzie podobno też zacznie się ostateczna bitwa przeciw Deathwingowi. Wciąż z chęcią w tym pomogę Thrallowi, ale nie ukrywam, że dwie poprzednie insty zdają się dużo ciekawsze.
Innymi słowy, biorąc pod uwagę wiele innych nowości w patchu 4.3, czekam na ten dodatek z niecierpliwością. Jeśli ktoś lubi i Warcrafta i WoWa, z pewnością mu się to spodoba.