Organizując sobie pewne rzeczy związane ze światem fantasy nad którym ostatnio pracuję, zacząłem się zastanawiać nad tym, dlaczego tak naprawdę moje RPGi popadały. Najdłużej się trzymała z nich wszystkich Agora i sam właściwie nie wiem czemu - bo sam koncept i jego realizacja były IMHO najsłabsze. Chciałem więc może zapytać ludzi (spośród tutejszych bywalców mogą niektórzy pamiętać nasze potyczki) o to, co ich zdaniem było moim błędem w realizacji tych gier.
Ja osobiście mogę z łatwością wymienić dwa duże błędy:
1) Próbowałem robić z tego film. Najgorzej się to dało we znaki Agorze i gdy niedawno przeglądałem stare wątki Agory, nie mogłem się powstrzymać od facepalmu na to jak tą grę realizowałem. W gruncie rzeczy, wyglądało to tak, że prowadziłem wątek i ja całą prawdziwą akcję robiłem i oczekiwałem komentarzy od graczy, sprowadzając ich do roli kibiców. Żaden rozsądny gracz by na to nie przystał i dlaczego Agorowicze wciąż ze mną grali i nic nie mówili, nie mam zielonego pojęcia.
2) Nagłe napady nieobecności (podczas których gracze chyba korzystali z okazji i zwiewali gdzie pieprz rośnie). Gdy tylko zniknąłem z gry na parę dni, bardzo trudno było ją spowrotem podnieść, a czasem było to wręcz niemożliwe.
3) (Wiem, miały być dwa) Usilnie nakierowywałem grę na walkę, w obu "dużych" grach - na Argonautice wręcz starałem uniknąć wynagradzania graczy za samo gadanie, nie zdając sobie sprawy, że gadanie to najsilniejsza część PBFów.
Czego się nauczyłem z tych błędów? Oprócz tego, że uważam, że koncept i realizacja Argonautici nie była zła (chociaż już zaczynałem ją "filmować", już dawałem graczowi wybór akcji), zaczynam myśleć, że pierwotna, najstarsza Agora była w miarę najlepsza i niepotrzebnie próbowałem zrobić z niej epicką akcję. Próbowałem usilnie zrobić wszystko, i ostatecznie nie zrobiłem nic. Robiłem z PBFu coś, czym on nie jest.
Co gdybym teraz miał organizować taką grę? Przede wszystkim dużo mi do myślenia dał Skyrim i myślę, że to jest niezły punkt do zaczepienia dla PBFu. Skupienie uwagi na eksploracji i interakcjach między postaciami to coś co w grze przez takie medium teoretycznie powinno wyjść najlepiej. I wiecie co - Olam, moja ostatnia kreacja, jako świat młody i niezbadany, świetnie by się na coś takiego nadawał.
Nie jest to zapowiedź ani obiecanka reaktywacji Agory ani nowego PBFa - jest to miejsce, w którym chciałem wymienić zdania na temat tego jak prowadziłem, prowadzę i - ewentualnie - prowadzić będę gry. Jeżeli ktoś się nie zgadza z czymś, co napisałem w tym wątku, lub ma coś do dodania, chętnie każdej opinii wysłucham.