Takowoż więc zakończyłem dzisiaj przechodzenie tejże jakże ciekawej misji!
Muszę wystawić co najmniej 5-, bo jedyne co to upierdliwość Hery i Hadesa, którzy nadzwyczaj często pojawiali się w Eleusis (może po prostu pecha miałem jeśli chodzi o częstotliwość) sprawiło, że na mej twarzy pojawiał się grymas irytacji.
Okres 'głodu' nie był trudny; szybko zauważyłem pewne miasto na mapie, podbiłem je, a dzięki niemu + Egiptowi było już z górki.
Kolonia nie była trudna; Harpię 'przeniosłem' na wyspę, miasto wybudowałem, a gdy było już silne, z pomocą hordy pospólstwa oraz wojsk zaciężnych zaatakowałem ją i... powróciłem do zajmowania się miastem. Nawet nie zauważyłem, kiedy padła - po jakimś czasie wyskoczył panel z wygranym epizodem, o

Walka z miastami na Krecie nie była trudna; raz tylko byłem w takiej kropce, że musiałem się poddać by zyskać trochę czasu i móc się odkuć później.
Ostatni epizod wcale nie był trudny; ot, powoli jeden cel na raz załatwiałem, i spędziłem bodajże 20 minut nad tym epizodem (tylko ta dwójka bogów, grr!).
Misja, jak pisałem wcześniej, świetna - dla szukających wyznań (i doznań) w sam raz!